Na co gapią się faceci?

Brytyjscy naukowcy postanowili sprawdzić na co tak naprawdę zerkamy w towarzystwie pań. W tym celu przeprowadzili eksperyment, w ramach którego grupie mężczyzn zaprezentowano kilka zdjęć tej samej kobiety. Poszczególne fotografie różniły się jednak od siebie, gdyż cyfrowo zmodyfikowano na nich rozmiar biustu i talii. Naukowcy za pomocą aparatury obserwującej ruch gałki ocznej sprawdzali gdzie w pierwszej kolejności skierują wzrok badani i jak długi czas poświecą na obserwacje poszczególnych partii ciała.

Wygrały bezsprzecznie piersi, którym uczestnicy badania poświęcili najwięcej czasu. Na drugim miejscu uplasowała się talia. Twarzy kobiety swoją uwagę poświeciło zaledwie 20 procent panów.

Choć wiele kobiet jest przekonanych, że gapienie się na biust to wyraz zwykłego prostactwa naszej płci, naukowcy tłumaczą całą sprawę inaczej. Otóż wszystkiemu winna jest ewolucja i kwestie związane z przetrwaniem gatunku. Mianowicie kobiety z dużym biustem i wąską talią mają - co dowiedziono naukowo - najwyższy poziom estrogenu, czyli hormonu, który ma znaczący wpływ na płodność. A zatem wzrokowa ocena tych dwóch elementów wyglądu to nieświadomy odruch wynikający z poszukiwania odpowiedniej, czyli najbardziej płodnej partnerki.

Niestety, nie ma co liczyć, że tego typu naukowe wytłumaczenie przekona jakoś panie. Zwłaszcza zdeklarowane feministki, które oczekują, że będziemy patrzeć na nie jak na równego sobie partnera. Dobre sobie - gdyby nasi przodkowie chcieli utrzymywać gatunek wyłącznie z pomocą partnerów, to nas by nie było na świecie.

Jeśli jednak jakaś wojująca zwolenniczka równouprawnienia płci zwróci wam uwagę na niestosowność spojrzeń, to warto błyskawicznie zripostować, powołując się wyniki innych naukowych badań. Okazuje się bowiem, że kobiety niezwykle chętnie skupiają wzrok na męskich pośladkach. A to z ewolucyjnego punktu widzenia jest kompletnie niewytłumaczalne.

(menonwaves)/ PFi

ZOBACZ: Żelazne ciało ninja!