2z12
Miejsce 10. - Barack Obama
Miejsce dziesiąte, a więc oczko wyżej, niż idol nastolatek Justin Bieber, zajął amerykański prezydent, Barack Obama.
Obama już zapisał się na kartach historii, jako pierwszy Afroamerykanin rządzący największym mocarstwem świata. Wzruszał i poruszał podczas swojej kampanii w 2008 roku, krzycząc do wyborców "Yes we can!", zarażając Amerykanów swoim entuzjazmem i wiarą w lepszą przyszłość.
Niestety, od tego czasu jego czar odrobinę stopniał, co nie zmienia jednak faktu, że Obama wciąż jest kochany przez masy, szczególnie te europejskie - o czym świadczy, chociażby tak wysoka pozycja w niniejszym rankingu.
W Stanach, jego popularność nie jest już tak miażdżąca.