Trwa ładowanie...
20-09-2012 15:04

Nastolatki nie chcą mieć dużych biustów

Nastolatki nie chcą mieć dużych biustówŹródło: fotochannels.com
d3z64gl
d3z64gl

Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że kobiety najbardziej satysfakcjonuje posiadanie piersi w rozmiarze D, czyli zdecydowanie dużych. To właśnie taki biust pragną posiadać dojrzałe panie, które decydują się na operacje plastyczne. Jednak zupełnie inne zdanie na ten temat mają nastolatki i młode kobiety. One wcale nie chcą mieć dużych biustów...

Wbrew światowym tendencjom, które nieodmiennie utrzymują się od czasów "Słonecznego patrolu" i opiętych czerwonym kostiumem kąpielowym piersi Pameli Anderson, młode dziewczyny, zamiast zlecać chirurgom plastycznym upychania w ich biuście kolejnych torebek silikonu, coraz częściej decydują się na zabieg... pomniejszenia piersi. Czy to zwrot od melonów do mandarynek?

Co ciekawe, wiek kobiet, które uważają, że zostały stanowczo zbyt hojnie obdarzone przez Matkę Naturę, jest coraz niższy - gros klientek klinik medycyny estetycznej stanowią nastolatki poniżej 18 roku życia. To właśnie one, nie bacząc na świecące biustami gwiazdy pokroju Kim Kardashian, żądają od chirurgów pozbawienia ich tego, co większość mężczyzn określiłaby jako "spore atuty".

W przeciwieństwie do kobiet, które powiększają sobie biust, dziewczyny trafiające pod nóż chirurgów plastycznych z zamiarem pomniejszenia piersi, wcale nie kierują się względami "estetycznymi", próżnością, chęcią przypodobania się facetom czy kompleksami. Lekarze, którym coraz częściej przychodzi przeprowadzać tego typu operacja podkreślają, że zbyt duży biust to poważny problem dla organizmu, ale również psychiki młodego człowieka i jego relacji z rówieśnikami - "Mogą to być sprawy związane z socjalizacją, jak również kłopotami fizycznymi, np. bólem pleców, szyi i ramion" - tłumaczy jeden z chirurgów z USA, gdzie odnotowuje się największy skok w ilości tego typu operacji - "Ponadto zauważyliśmy, że wraz z upływem czasu może być już tylko gorzej" - dodaje, mówiąc o dolegliwościach związanych z posiadaniem zbyt dużego biustu.

d3z64gl

Czy jednak lekarze w obliczu oczywistych korzyści finansowych wynikających z większej ilości operacji po prostu nie wykorzystują dojrzewających nastolatek, które przecież wciąż się rozwijają? Wielu z nich tłumaczy, że jeśli pacjentce przez rok nie zmienia się rozmiar biustu, oznacza to, że rozwój piersi już się zakończył, i można bezpiecznie przystąpić do zabiegu. Czy jest to jednak uzasadnione?

Makromastia czyli zbyt duży biust rzeczywiście daje szereg przesłanek do operacji - oprócz wspomnianych już kłopotów, może prowadzić nawet do zwyrodnień kręgosłupa. Ponadto powoduje dyskomfort psychiczny związany z przyciąganiem nadmiernej uwagi (co jest ważne szczególnie dla nastolatek), problemami z dopasowaniem odzieży czy samooceną.

Faktem jest, że średni rozmiar kobiecego biustu wzrasta z pokolenia na pokolenie. Dzisiejsze osiemnastolatki mają zdecydowanie większe piersi, niż ich babki czy nawet matki kiedy miały tyle lat (obecnie średnim rozmiarem wśród kobiet jest miseczka C, jednak w latach pięćdziesiątych większość pań nosiła B). Wszystkiemu winien jest kobiecy hormon estrogen - na skutek zmiany diety, wcześniejszego rozpoczynania życia seksualnego, a być może i tabletek antykoncepcyjnych, które zażywały ich matki, poziom tego hormonu u dzisiejszych nastolatek jest zdecydowanie wyższy niż kiedyś i nic nie wskazuje na to, żeby ta tendencja miała się odwrócić.

Tylko kiedy można mówić o tym, że biust jest za duży? Oprócz wyżej wymienionych dolegliwości, makromastia wiąże się ze znaczącymi i zauważalnymi dysproporcjami w budowie sylwetki. Obiektywną i trafną diagnozę może postawić jedynie specjalista.

d3z64gl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3z64gl