Nowy polski karabinek w końcu gotowy. Co potrafi MSBS?
O karabinku MSBS (Modułowy System Broni Strzeleckiej) mówiło się od dawna. Konstrukcja miała być rozwiązaniem rewolucjonizującym broń strzelecką znajdującą się na wyposażeniu naszych żołnierzy, którzy bazują głównie na przestarzałych systemach sprzed kilkudziesięciu lat. W dodatku MSBS miał być produktem polskim. Po latach prac karabinek w końcu jest gotowy. Mało tego – zbiera same entuzjastyczne recenzje.
Prace rozpoczęły się jeszcze w 2007 roku. Wówczas planowano, że broń zostanie ukończona w trzy lata. Jak widać, rachuby te okazały się zbyt optymistyczne, ale nie można powiedzieć, że nie opłacało się czekać. Broń, którą wypuścił radomski „Łucznik”, prezentuje się niepozornie tylko na pierwszy rzut oka. Karabinek został stworzony w niezwykle modnym obecnie systemie modułowym, który rewolucjonizuje wszystkie dziedziny zbrojeniówki. Oznacza to, że broń jest złożona z określonej liczby segmentów, które można modyfikować – zmienić lufę czy podpiąć granatnik, laserowe wskaźniki celu lub oświetlenie taktyczne.
To nie koniec zalet MSBS. Karabinek chwalony jest jako wyjątkowo przyjazny dla żołnierza – bez problemu można dostosować go do potrzeb i przyzwyczajeń zarówno osób prawo- i leworęcznych, bo kluczowe elementy (w tym przełącznik rodzaju ognia i bezpiecznik) znajdują się po obu stronach broni. Nie bez znaczenia jest niska waga – około 3,5 kg.
W standardzie karabinek dysponuje dwurzędowymi magazynkami łukowymi o pojemności 30 naboi kalibru 5,56 mm, ale że jest to broń modułowa, jego możliwości można zwiększyć i użyć magazynków 60 lub 100-nabojowych. Szybkostrzelność praktyczna wynosi około 90-100 strzałów na minutę, teoretyczna – siedem razy więcej (700-750 strzałów na minutę).
Karabinek wraz z granatnikiem podwieszanym i bagnetem został doceniony przez kapitułę fundacji „Promilitatia XXI”. Pod uwagę wzięto m.in. to, w jaki sposób produkt odpowiada aktualnym potrzebom obronności, poziom nowatorstwa w skali światowej oraz potencjalne korzyści dla krajowej gospodarki.
PAP Seryjne egzemplarze MSBS mają trafić do polskiej armii jeszcze w tym roku. W skali światowej to sytuacja wyjątkowa, bo modułowe odpowiedniki MSBS – amerykański FN SCAR, rosyjski OC-14, czy izraelski TAR-21 z reguły wchodzą w skład uzbrojenia wojsk specjalnych. Co ciekawe, najwcześniej z MSBS mogli zapoznać się… miłośnicy gier komputerowych. Broń pojawiła się w popularnej Call of Duty w 2013 roku. W najnowsze karabinki mają być wyposażeni żołnierze obecni na zbliżającym się wielkimi krokami szczycie NATO w Warszawie. 150 sztuk MSBS w odmianie dla jednostek reprezentacyjnych ma trafić do Dowództwa Garnizonu Warszawa.
Rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz podkreślał, że "pierwszy raz w historii Wojska Polskiego Garnizon Warszawa będzie dysponował polską, a nie sowiecką bronią". "Myślę, że ta broń zrobi bardzo dobre wrażenie także podczas szczytu NATO w Warszawie i będziemy mogli ją zaprezentować jako sukces polskiego przemysłu zbrojeniowego" – dodał.