OMON – rosyjscy antyterroryści
19.04.2010 | aktual.: 27.12.2016 15:16
None
Z jednej strony mamy do czynienia z chłodnym profesjonalizmem i jasnych celach do zrealizowania, z fachowym przygotowaniem i bardzo ciężkim procesem rekrutacji, który pozwala wyłaniać najlepszych według wyśrubowanych kryteriów sprawnościowych i umiejętnościowych. Jednak medal ma także drugą, ciemniejszą stronę
Kim są twardziele z OMON-u?
OMON czyli Oddział Milicji Specjalnego Przeznaczenia, jak sama nazwa wskazuje, to specjalnie wydzielone ze struktur resortu spraw wewnętrznych oddziały antyterrorystyczne do zadań specjalnych, których podstawowym celem jest walka z terrorystami, opanowywanie sytuacji, gdzie zwyczajne oddziały milicyjne nie wystarczają, a także, jak twierdzi antykremlowska opozycja, pacyfikacja antyrządowych demonstracji pod płaszczykiem walki z przestępczością.
Kim są twardziele z OMON-u?
Za taką została uznana np. nielegalna parada równości w Moskwie w 2007 roku oraz operacje paramilitarne (to oficjalna nazwa) na terenach objętych działaniami wojennymi (wojny czeczeńskie). Oddziały OMON-u zostały utworzone w 1979 r., by zapewnić zwiększone bezpieczeństwo Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, co było reakcją na tragiczne zajścia na olimpiadzie w Monachium w 1972 r.
Wielu ówczesnych funkcjonariuszy miało za sobą służbę w Afganistanie.
Kim są twardziele z OMON-u?
Stopniowo zakres ich obowiązków był rozszerzany od sił reagowania w przypadku zamieszek i rozruchów o typowo chuligańskim charakterze do operacji paramilitarnych.
I tak wystarczy wspomnieć kilka z nich: szereg akcji z roku 1991, jak na przykład atak ryskiego OMON-u na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Łotwy czy też krwawe przepychanki w niemal każdej z byłych republik upadającego Związku Radzieckiego (często na zasadzie lokalny OMON przeciwko nowym, niepodległym rządom i nowym resortom siłowym).
Po ustabilizowaniu się sytuacji ustrojowej dla OMON-u nadeszły czasy walki z terroryzmem: jego funkcjonariusze byli wzywani na pomoc zarówno do teatru na Dubrowce, gdzie czeczeńscy terroryści trzymali jako zakładników kilkaset przybyłych na spektakl widzów, jak i w przypadku wzięcia zakładników w szkole w Biesłanie.
Akcje skończyły się śmiercią wielu terrorystów, ale były to zazwyczaj pyrrusowe zwycięstwa, ponieważ jednocześnie ginęło wielu cywili (a także funkcjonariuszy OMON-u).
Kim są twardziele z OMON-u?
Polski korespondent Wiktor Bater zauważa jednak, że zwykli Rosjanie nie do końca zdają sobie sprawę, że zwycięstwa nad terrorystami często są osiągane kosztem zakładników, a zasada zera litości dla wrogów ciągnie za sobą niewinne ofiary: "Co mogę powiedzieć tym kobietom wpatrzonym w opancerzonych żołnierzyków jak w zbawców świata?".
Jak wygląda rekrutacja i szkolenie oddziałów, których mottem są słowa: "Nie mamy litości dla innych i nie będziemy prosić o nią dla siebie"?
Kim są twardziele z OMON-u?
Przede wszystkim do rekrutacji mogą przystępować tylko mężczyźni w wieku 22-30 lat, którzy odbyli służbę wojskową. Następnie przechodzą szereg testów medycznych i psychologicznych, bada się ich refleks i sposób reagowania na stres.
Jeśli kandydat przejdzie tę fazę, podchodzi do serii badań fizycznych i wytrzymałościowych: bieg na dystansie 7-10 km z obciążeniem około 12 kg, wyciskanie ciężaru (50 razy), podciąganie się (18 razy), test Coopera. Następnie kandydat musi stoczyć walkę wręcz z 5 przeciwnikami (omonowcami), z każdym z osobna po 3 minuty, między poszczególnymi starciami minuta przerwy.
Kim są twardziele z OMON-u?
Podczas pierwszego starcia kandydat musi "pokazać się" jako utalentowany i skuteczny napastnik, podczas następnych jego zadaniem jest po prostu nie dać się znokautować.
Przechodzi ten, którego umiejętności zostały wysoko ocenione, a ponadto nie stracił przytomności (!) i nie odmówił dalszej walki, co się często zdarza, mimo że zabronione są ciosy w oczy, szyję i krocze, a także okładanie leżącego.
Jeśli kandydat uzyska pozytywną opinię, może uczestniczyć w 4-miesięcznym szkoleniu, w czasie którego musi spełniać już część obowiązków prawdziwego omonowca.
Kim są twardziele z OMON-u?
Nie dostaje jednak broni ani munduru, nie uczestniczy też w akcjach ulicznych. Po szkoleniu następuje bardziej wyspecjalizowany etap: szkolenia z zakresu prawa, obchodzenia się z bronią, taktyki i stosowania specjalnych środków, walk ulicznych i akcji w budynkach.
Po tym wszystkim świeżo upieczony antyterrorysta otrzymuje mundur oraz broń i może cieszyć z faktu przynależenia do bądź co bądź elitarnej jednostki z pensją 15 000 rubli (ok. 1 500 zł) na początek...
Ale taka płaca to tylko wierzchołek góry lodowej.
Kim są twardziele z OMON-u?
Kilka miesięcy temu grupa omonowców wystosowała list do rosyjskiego MSW w sprawie skandalicznego stanu OMON-u, niewypłacania pensji, łamania praw pracowniczych i upokarzania funkcjonariuszy przez przełożonych, a także korupcji.
_ "Jesteście niewolnikami i macie robić, co wam każę", _"Nie potrzebujemy moskwian - za dużo pytań zadają. Potrzebni są nam przyjezdni - wierni i tępi" - to wszystko cytowani przez omonowców ich dowódcy, którzy zmuszali ich również do pracy po 10-15 dni z rzędu po 17-20 godzin na dobę, a także handlowali dyplomami szkół wychowania fizycznego (ok. 22 000 rubli czyli 2 200 zł za dyplom). Posiadanie takiego dyplomu, pozwala na uzyskanie zwykłemu omonowcowi znacznie wyższej pensji (nawet do 100 000 rubli - 10 000 zł).
Kim są twardziele z OMON-u?
W świetle ostatnich zamachów na szczególną uwagę zasługuje jednak inny przytaczany w liście fakt: funkcjonariusze skarżą się, że by wyrobić "statystyki" byli zmuszani przez dowództwo do zatrzymywania po kilkanaście razy w tygodniu tych samych bezdomnych pod zarzutami "drobnego chuligaństwa", a elita OMON-u dorabia sobie ochraniając prywatne biura, firmy i posiadłości biznesmenów.
Kim są twardziele z OMON-u?
Jeśli ich "praca" nadal będzie tak wyglądać, nie należy się dziwić, że frustracja młodych i przecież świetnie wyszkolonych funkcjonariuszy będzie wzrastać, a bezpieczeństwo w jednym z najbardziej narażonych na terroryzm państw świata będzie wciąż zagrożone.
Rosyjskie władze, jeżeli chcą, aby OMON, był w rzeczywistości tym czym jest tylko na papierze i w świadomości ludzkiej, muszą odpowiedzieć sobie na dwa zasadnicze pytania.
Po pierwsze, czy obrona ludności cywilnej przed zamachami terrorystycznymi ma coś wspólnego z pacyfikacją czeczeńskich wiosek (również w imię walki z terroryzmem)? I wreszcie - czy do poświęcenia swoich najlepszych lat życia oraz zdrowia wystarczy 15 000 - 16 000 rubli (ok. 1500-1600 zł) pensji na wstępie?
Jeżeli władze nie uzmysłowią sobie tego, ktoś na tym ucierpi. Kto? Zwykli obywatele, w TYM także zwykli omonowcy.