Ona goli nogi? Niszczy Ziemię!
Z reguły to zazwyczaj nam - facetom - dalej do ekologii i spraw z tym związanych. I nic dziwnego: trudno wymagać, by następcy zarośniętych jaskiniowców odzianych w skóry i udających się na polowanie na mamuta z nabitą kamieniami maczugą nagle masowo odmawiali sobie krwistego befsztyku, oblewali czerwoną farbę kobiety ubrane w futra czy zlinczowali Anję Rubik (oczywiście na polecenie Dżoany Krupy).
A jednak to kobiety są bardziej na bakier z ekologią. Chodzi o golenie!
30.08.2011 | aktual.: 30.08.2011 15:32
Brytyjski dostawca wody dla Londynu, prywatna firma Thames Water tym razem wzięła pod lupę sprawę marnowania wody. Apele o zakręcanie kurka podczas szczotkowania zębów to jednak już przeżytek. Tym razem dokonano bardziej wnikliwych pomiarów i zajrzano do kabin prysznicowych pań, które zamiast wosków, plastrów i kremów depilacyjnych o gładkość swoich nóg dbają za pomocą poczciwej maszynki do golenia (często niezmiennie podbieranej mężowi lub partnerowi).
[
]( #opinions )
Badacze oszacowali ilość wody, jaką dodatkowo zużywają kobiety, które golą swoje nogi pod prysznicem, a konkretnie takie, które podczas tej czynności nie zakręcają strumienia wody (jedna trzecia pań). Okazało się, że jest to 50 miliardów litrów wody rocznie. To wystarczająca ilość, by zaopatrzyć w wodę cały Londyn na 25 dni!
Co prawda, to znacznie mniej niż marnuje co czwarty Brytyjczyk, który nie zakręca kranu podczas mycia zębów (120 miliardów litrów), to jednak pozostaje pytanie, czy kobiety muszą właśnie w ten sposób zużywać dodatkowe ilości wody, której podobno w najbardziej mokrym mieście świata jest coraz mniej: "Może się wydawać, że ciągle pada, jednak w ciągu dziewięciu miesięcy ostatniego roku opady były poniżej średniej" - tłumaczy zaniepokojony zaopatrzeniem Londynu w wodę rzecznik Thames Water.
Badania wskazały jednak również na to, że większość ludzi posiada świadomość konieczności choćby minimalnego oszczędzania wody i czuje się winna, gdy ją marnuje. "Teraz musimy tylko pomóc naszym klientom zużywać jeszcze mniej niż aktualnie" - zauważa rzecznik. Powiało grozą?
Miejmy nadzieję, że środowiska ekoenztuzjastów nie wpadną na pomysł promowania "naturalności" w kwestii damskiego owłosienia na kończynach i nie zalecą kobietom wstrzymywanie się od tej jakże niszczącej naszą planetę praktyki, jaką jest depilowanie nóg pod prysznicem.
[
]( #opinions )
Po tym należałoby oczekiwać już tylko promocji kąpania się raz na tydzień w tej samej wodzie przez wszystkich członków rodziny (pies pierwszy), którą następnie można wykorzystać do ugotowania zupy. Bulionik już jest.