Pamela Anderson gwiazdą ostatniej nagiej sesji w Playboyu
Pamela Anderson tworzy historię "Playboya". Modelka ogłosiła, że wystąpi w ostatniej nagiej sesji dla magazynu. Nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszej kandydatki do tej kampanii.
04.12.2015 | aktual.: 08.12.2015 16:59
Była gwiazda "Baywatch" współpracuje z męskim magazynem najdłużej ze wszystkich. Zdobi także największą liczbę okładek "Playboya –" ma ich na koncie aż 14. Nic dziwnego, że Hugh Hefner właśnie ją poprosił o udział w tej symbolicznej sesji zdjęciowej.
„Dostałam telefon od prawnika Hugh, który powiedział: Nie chcemy nikogo innego. Nie mamy nikogo innego. Czy mogłabyś pojawić się na ostatniej okładce "Playboya?”" – opowiadała aktorka w rozmowie z Carly Steel, w Entertainment Tonight.
48-letnia Anderson miała obawy ze względu na to, co pomyślą o okładce jej synowie. Przyznaje jednak, że sami namawiali ją do pozowania. „Zapytałam ich – mówicie serio? A później zdałam sobie sprawę, że to dobra decyzja. Trudno konkurować z internetem. Dziewczyna z sąsiedztwa już nie istnieje. Teraz robi sobie odważne selfie. Nie ma już tej tajemnicy. Nie ma w tym takiego uroku i niewinności jak kiedyś” – dodaje aktorka.
Anderson fotografowana przez słynnego artystę Ellena von Unwertha przyznaje, że miała dużo zabawy z przebywania na planie. „Zdjęłam ubrania tak szybko jak mogłam. Krzyczałam, wszędzie latały moje włosy, a piersi falowały. Wokół było bardzo dużo butów!” – komentuje Pamela.
Od synów modelka dowiedziała się, że w "Playboyu" zachodzą zmiany. W październiku dyrektor magazynu zapowiedział, że rezygnuje z nagich zdjęć kobiet. Uważa, że publikowanie takich fotografii w dobie internetu nie ma najmniejszego sensu. Naturalnie w gazecie nadal będą pojawiały się przedstawicielki płci pięknej, ale już ubrane. Teraz "Playboy" chce przyciągać czytelników ciekawymi artykułami.