DziewczynySeks w aucie

Seks w aucie

Seks w aucie

11.02.2008 11:22, aktual.: 27.12.2016 14:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

None

Tak, historia motoryzacji zna różne przypadki, ale czasy się zmieniają. Samochody są coraz lepsze, to znaczy – coraz większe. Dziś trudno zaimponować wybrance serca (i portfela) czymś tak niepozornym...

Dużo wcześniej - jak Kolumb Amerykę - odkryli to polscy marynarze. Stare Fordy Mustangi, Ople Manta i oczywiście Mercedesy sprowadzane z „zachodu” – to było naprawdę coś. Za przejażdżkę takim cackiem niejedna młoda dziewczyna gotowa była oddać prawie wszystko... albo po prostu wszystko.

Po roku 1989, prężny wówczas jak struna przemysł motoryzacyjny dostarczył kochankom wielu nowych produktów, które znacznie lepiej spełniały ich oczekiwania. Przyciemnione szyby, elektrycznie podgrzewane i rozkładane siedzenia – to jest to! Nie ma żadnych ograniczeń. Piękne samochody i szybkie kobiety.

We wnętrzu Mercedesa klasy S, lub czarnego jak piekielna smoła BMW spotykają się: z jednej strony żądze, z drugiej nieokiełznane piękno i nadzieje... Pozycje? Do wyboru.

Można tu zrobić wszystko, bo wnętrze auta niekiedy jest większe niż kawalerka właściciela... Byle starczyło fantazji.

1 / 4

Płatna miłość...

Obraz

W życiu jest tak, że za wszystko trzeba płacić. Duży, zaparkowany gdzieś na uboczu samochód wzbudza znacznie większe zainteresowanie niż „Maluch”.

Szczególnie wśród stróżów prawa, a także leśniczych. I to właśnie oni mają największe problemy: bo jak się w tak niezręcznej sytuacji zachować? Pobłażliwi pewnie oddalą się po cichu, by nie psuć zmotoryzowanym dobrej zabawy. Służbiści zaś na wszystko znajdą odpowiedni paragraf. Zakłócanie nocnej ciszy, parkowanie w niedozwolonym miejscu, niszczenie zieleni, czy po prostu banalne złamanie ścisłego zakazu wjazdu... No i zaczyna się natarczywe pukanie w szybkę, a w aucie popłoch.

Fruwają części garderoby, słychać jakieś krzyki i cóż to – pani się zasłania? - pyta z cynicznym uśmiechem wesoły funkcjonariusz. I jak to zwykle przy wszelkiego rodzaju kontrolach bywa – trzeba się wylegitymować.

Tylko jak to zrobić trzymając oburącz spodnie? Sytuacja tym bardziej niezręczna, że patrole bywają mieszane. Bez względu na okoliczności trzeba zachować zimną krew, a przede wszystkim – opróżnić portfel. Po takiej przygodzie może przejść ochota na płatną miłość.

2 / 4

(nie) Bezpieczny sex

Obraz

Jednak najbardziej namiętnych kochanków nic nie zraża. By rozpocząć igraszki nie potrzebują zacisznych parkingów.

Gdy przyjdzie ochota na amory – każdy moment jest dobry. Stoimy na światłach? To świetnie – mamy chwilę dla siebie. Pędzimy autostradą? Można zjechać na pobocze.

Czy to aby bezpieczne? A któż by się tym przejmował, mając u boku rozpaloną dziewczynę!

3 / 4

Seks w aucie

Obraz

O zgubnych skutkach takich praktyk przekonała się młoda para z Berlina, uprawiająca miłość w swoim Volkswagenie... bynajmniej nie po niemiecku.

Po kilku minutach dźwięki uniesienia zagłuszył donośny łoskot. Właściciel nadjeżdżającego Mercedesa nie dojrzał stojącego przy drodze samochodu niecierpliwych kochanków. W wyniku stłuczki kierowca Volkswagena bezpowrotnie stracił część przyrodzenia.

Inny, mniej drastyczny przypadek zdarzył się kilka lat temu na drogach purytańskiej Anglii. Dla Brytyjskiej pary sposobem zapobiegania powiększeniu rodziny był stosunek przerywany, a ulubionym miejscem intymnych spotkań – samochód. Pewnego razu miłosny zapał ogarnął ich tak szybko, że musieli zaparkować gdziekolwiek.

4 / 4

Seks w aucie

Obraz

Wybrali środek rzadko uczęszczanej, wiejskiej drogi. On – obdarzony niezwykłym refleksem był pewny swego. Ona też.

Ich wiarę osłabił miejscowy traktorzysta, który zawadził swoim ciągnikiem o narożnik Forda. W wyniku nagłego wstrząsu nerwy partnera po prostu... puściły. Skutki tego wypadku wszyscy troje odczuli 9 miesięcy później. Zrozpaczona brakiem dostatecznej ilości środków na utrzymanie niespodziewanego potomstwa matka i jej konkubent podali traktorzystę do sądu. Sprawę przegrali.

Zgubiła ich nieznajomość przepisów ruchu. Dlatego - cokolwiek robicie w swoich autach – róbcie to z głową, a fantazji... na pewno wam nie zabraknie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)