Seks za sprzątanie
Jeśli od dzieciństwa pozwalałeś mamusi robić wszystko za siebie, a i teraz, by zagonić Cię do domowych prac potrzeba nie lada awantury, a czas przedświąteczny, czy każdą sobotę spędzasz w knajpach, pozwalając partnerce do woli wyżywać się z odkurzaczem i ścierką, czas, żebyś zadrżał o swój (seksualny) los!
Jak się bowiem okazuje, mężczyźni, którzy pomagają swoim partnerkom w codziennych pracach domowych, są za to wynagradzani – i to nie byle jak, bo w łóżku ! Nie sądźcie jednak, że tylko kobiety mają taki sposób na okazanie wdzięczności za starcie kurzy czy umycie naczyń (które potem trzeba umyć i tak jeszcze raz). Zależność seksualno-porządkowa działa bowiem również w drugą stronę – mężczyźni chętniej chodzą do łóżka z kobietami, które naprawdę dbają o ich dom!
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 13:17
Do takich wniosków doszło dwoje (zwróćmy szczególną uwagę na ich płeć – dwoje czyli mężczyzna i kobieta, zatem nie można w ich pracy dopatrywać się stronniczości płciowej!) badaczy: Constance Gager – doktor socjologii z Uniwersytetu Stanowego w New Jersey oraz Scott Yabiku, z Uniwersytetu Stanowego w Arizonie. Przeprowadzili oni ankietę zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.
Wyniki badań mają głębokie uzasadnienie w pierwotnych ludzkich instynktach związanymi z obyczajami homo sapiens sięgającymi wczesnego neolitu, kiedy to możemy zacząć mówić o początkach stałego osadnictwa naszych praprzodków.
[
]( http://jegoego.pl/ ){:external} My mimo wszystko nie posuwamy się aż do tak daleko idących wniosków, ale przypuszczamy, że coś w tym badaniu musi być na rzeczy! Tym czymś jest prawdopodobnie wrodzona niechęć do życia z leniem i niechlujem, którą żywią wszystkie racjonalnie rozumujące osobniki naszego gatunku!
Kobiety, nie chcą mieć nic wspólnego z facetami, którzy nie potrafią zadbać o czystość „swojego obejścia” ponieważ wiedzą, że skazuje je to na dużo więcej pracy i niepotrzebne marnowanie energii, którą można przeznaczyć na np. wychowanie dzieci!
Podobnie mężczyźni widzą w bałaganiarach osoby, które nie będą potrafiły odpowiednio się o nich zatroszczyć, a przez to zostanie zakłócona równowaga ich funkcjonowania (jak nie sprząta, to i nie ugotuje, jak nie ugotuje to i nie upierze, jak nie upierze, tzn. przechlapane na całej linii!)
Podobne zdanie ma na ten temat ma Barbara Pocock, dyrektor Centrum Dla Pracy i Życia na Uniwersytecie Południowoaustralijskim, badająca zależności między wykonywaniem prac domowych, a libido pracujących kobiet:
[
]( http://jegoego.pl/ ){:external} _ “Uczucia kobiet wobec ich mężów są kształtowane między innymi przez to, jaki jest ich stosunek do wykonywania prac domowych: nie tylko czy sprzątają, ale też jak to robią - czy są wystarczająco dokładni i wnikliwi”_. „ Jeżeli mężczyźni nie sprzątają, albo sprzątają źle, poziom niezadowolenia ich partnerek rośnie, co z kolei przekłada się na gorsze życie seksualne. Jeżeli facet umie używać odkurzacza, to i jego życie seksualne będzie lepsze!” – dodaje.
No cóż panowie, ostatnie zdanie daje nam szczególnie dużo do myślenia. Czy pamiętacie pewnego naszego rodaka, który został nakryty w niedwuznacznej sytuacji z odkurzaczem w jednym z angielskich hoteli? Nie potrafiliśmy wówczas wyjaśnić jego zachowania (podobnie zresztą jak on sam), ale być może teraz należałoby się nad tym pochylić na nowo w kontekście wspomnianych badań?
Tylko czy jest sens? Na Waszym miejscu już dawno zaprzestalibyśmy czytania tego artykułu i skupili na pracach domowych. To co, fartuszek, miotełka i do roboty… Przecież najważniejszy jest porządek… także w łóżku!