"Spałam z 1800 mężczyznami". Ofiara sekty opowiedziała o 11 latach piekła
Każdego roku media oraz ośrodki informacji o sektach przypominają o zagrożeniach, jakie stanowią niektóre ruchy religijne. W tym samym czasie pojawiają się doniesienia o kolejnych ofiarach działalności sekt. Niestety, poza dorosłymi, którzy dostają się w ich szeregi, często z powodu braku rozwagi, niebezpieczne odłamy wyznaniowe wykorzystują też nieletnich. W ostatnich dniach sporo uwagi w mediach poświęcono Annabelle Forest, którą sekta okradła z dzieciństwa.
29.09.2014 | aktual.: 29.09.2014 15:09
Ból i upokorzenie - w tych dwóch słowach można byłoby streścić opowieść o dorastaniu Annabelle Forest. Niedawno napisała ona książkę, której tworzenie było dla niej rodzajem katharsis. Stanowi ona przejmujący portret dziecka, które za sprawą swojej matki wpadło w macki sekty i zostało ograbione z dzieciństwa. Annabelle zmuszana była m.in. do oglądania orgii z udziałem swojej matki, a potem sama została wciągnięta w brudny świat, w którym wykorzystywanie dzieci było na porządku dziennym. W publikacji przyznała, że przed ukończeniem 18. roku życia spała z 1800 mężczyznami.
Podczas tej wstrząsającej spowiedzi przyznała, że w jej wypadku czas nie leczy ran. Swoją matkę i lidera sekty nazwała wcieleniem zła.
"Nikt nie zranił mnie tak mocno jak moja matka i ten mężczyzna. Moja matka była złą kobietą i nigdy jej tego nie wybaczę" - powiedziała autorka książki. "W ciągu dnia byłam uczennicą, a w nocy byłam niewolnicą seksualną".
Annabelle, podobnie jak inne dzieci, które stały się ofiarami sekty działającej na przedmieściach walijskiego Llanelli, nigdy nie dowiedziała się, czym jest beztroskie dzieciństwo. Jej pierwsze dramatyczne wspomnienie pochodzi z czasów, kiedy miała siedem lat. Została wówczas zmuszona do oglądania swojej matki, która brała udział w orgii, w jakiej uczestniczył także Colin Batley, kluczowa postać całej organizacji. Nie była jedynym dzieckiem. Inne maluchy też były zmuszane do udziału w procederze. Regułą było to, że nieletni brali udział w ciągnących się godzinami ceremoniałach religijnych, które kończyły się zbiorowym seksem. Przedstawiciele sekty trzymali "swoje" dzieci jak najdalej od świata zewnętrznego.
W wieku 11 lat Annabelle stała się ofiarą gwałtu. Jej oprawcą był lider sekty, Colin Batley, który w ramach organizacji o charakterze religijnym prowadził istny harem. Wspomina go jako zdolnego manipulatora. Najgorszy w całej sytuacji był dla niej fakt, że wykorzystując kolejne osoby, udawało mu się osiągnąć efekt polegający na tym, że jego ofiary zachowywały się tak, jakby robiły wszystko z własnego wyboru. Była jednym z wielu dzieci, którym wmawiano, że seks jest jednym z elementów testu, koniecznego, by zyskać przychylność boga. Batley manipulował swoimi ofiarami i przekonywał je, że odstępstwa albo nieposłuszeństwo w tym zakresie może bogów rozgniewać.
"To wszystko było okropne. Najbardziej bolesna i szokująca rzecz, jaka się zdarzyła. Ale wmawiał mi, że to była moja ścieżka i jeśli bym tego nie zrobiła, trafiłabym do otchłani, która była naszą odmianą piekła" - wspomina cytowana przez serwis news.com.au Annabelle Forest.
W wieku 14 lat dziewczyna brała już regularnie udział w orgiach, w których uczestniczyła też jej matka. Potem Batley pytał się jej, czy się jej to podobało. Nastolatka wbrew sobie musiała mówić, że tak, choć w głębi przechodziła prawdziwą gehennę. Podczas 11 lat piekła, jak wspomina czas spędzony w sekcie, Annabelle spała w sumie z ok. 1800 mężczyznami. Poza orgiami będącymi - jak jej wmawiano - częścią kultu religijnego, zmuszana była też do prostytucji. Uzyskane w ten sposób pieniądze trafiały do sekty. Na ucieczkę zdobyła się po ukończeniu 18. roku życia, niedługo po urodzeniu dziecka. Jej córka Emily przyszła na świat w 2008 r., a jej ojcem jest Colin Batley. Niedługo po ucieczce zaalarmowała policję.
Tuż po ujawnieniu metod działania sekty, Jacqueline Marling - matka Annabelle oraz Colin Batley zostali aresztowani. Kobieta została w 2011 r. skazana na 12 lat więzienia, a przywódca sekty na dożywocie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu 11 lat kary.
Annabelle wraz z córeczką walczy dziś o normalne życie u boku swojego partnera, choć wspomina, że nie jest to łatwe. Regularnie nawiedzają ją bowiem koszmary z przeszłości.
Książka "The Devil on the Doorstep" ("Diabeł w progu"), której autorką jest Annabelle Forest, trafiła niedawno na półki księgarń.
RC/PFi,facet.wp.pl