4z8
Zacisnął zęby
A nienawidził go nie tylko dlatego, że było dla niego koszmarnie męczące (po pierwszych 800 metrach ledwo nie wyzionął ducha), ale też nie bawiło go bieganie po parku, zamiast z piłką podczas gry zespołowej. Zacisnął jednak zęby i biegał dalej. Nawet kontuzja wiązadła w kolanie, której nabawił się podczas charytatywnego meczu, nie zdołała go zniechęcić. Po rehabilitacji wrócił do joggingu. Niedługo później jego życie wywróciło się do góry nogami.