Światowe przybytki męskiej rozkoszy
31.12.2009 | aktual.: 27.12.2016 15:14
None
Poznaj czołówkę światowych lupanarów!
1. Big Sister, Praga.
To dość niecodzienne miejsce, ponieważ łamie podstawową zasadę burdelu: płatny seks wcale nie jest tam… płatny! Gorące (i też nieźle opłacane: 4 400 $ - 7 400 $ za miesiąc) Czeszki i Słowaczki całkowicie za darmo zaspokoją Twoje najbardziej wyszukane fantazje.
Gdzie w takim razie jest haczyk? W kamerach… Żeby skorzystać z usług, musisz zgodzić się na to, że całość „widowiska” będzie transmitowana przez telewizję kablową na podobnej zasadzie jak „Big Brother”. Jeśli nie masz tremy przed wystąpieniami publicznymi tego typu (a żona nie ogląda telewizji) jest to pewien (osobliwy) sposób autopromocji.
2. The Site, Sydney
Nowoczesny „klub” w Sydney to modernistyczna klasyka swojego gatunku – w ofercie znajdziesz zarówno klasyczne pozycje, jak i odrobinę szorstkiego wyszukania (nie dociekamy, co to może oznaczać).
Panie – od (cytujemy) „Black African Glamour” ( po przełożeniu na bardziej swojskie klimaty – „Czar Czarnej Czarnulki”), „Wild and Raunchy Brunette” (Dzikie Wyuzdanie Brunetki), „Hot and Sassie Blonde Aussie” (Blond Austrilijka Rozgrzeje Cię w Trymiga) są gotowe zwalić Cię z nóg. Tak jak ceny.
3. FKK World, Frankfurt
Leśna „chatka” (bo przybytek położony jest wśród lasów) oferuje wspaniałą scenerię dla zabaw pełnych dzikiego wyuzdania (i sportu).
Istnieje możliwość zamawiania specjalnych erotycznych meczów siatkówki plażowej, w której dwie drużyny roznegliżowanych pań pokażą Ci, do czego (jeszcze) może służyć piłka.
4. Nana, Bangkok
Tajlandia znana jest ze swojego statusu stolicy seks-turystyki, ale „Nana” to prawdziwa jaskinia płatnej rozpusty – cztery piętra barów go-go z panienkami w różnych stadiach rozbiórki.
Co ciekawe, nie ma tu sztywnych scen – jeśli chcesz skorzystać z usług wybranej damy, musisz się z nią potargować, a także liczyć się z tym, że możesz jej naturalnie nie pasować (albo nie pasuje grubość Twojego portfela) i może Ci zwyczajnie odmówić. Jak się okazuje, trzeba błysnąć bajerem nawet w burdelu!
5. Soapland, Sapporo, Tokio
Jeśli czujesz się nieco ubrudzony szarówą codziennego życia i zasmucony faktem, że musisz myć się samodzielnie (a nie wszędzie da się sięgnąć) japońskie Soapland to idealne miejsce, by pozbyć takich przykrych odczuć.
Przybytek rozkoszy (i higieny) oferuje kompleksową obsługę uśmiechniętych pań, które przywrócą blask czystości Twemu zmęczonemu ciału. Czyli umyją, wyszorują i wyczyszczą każdy zakamarek Twojego ciała, by potem oddać się całkowicie do Twojej dyspozycji.
6. Centaurus, Rio de Janeiro
Wiadomo, że nic tak nie działa na zmysły jak brazylijskie powietrze i widok roznegliżowanych pań o piersiach podrygujących w rytm samby.
Opalone ciało oszałamiającej Brazylijki może być Twoje (co prawda tylko na 40 minut) już za 210 $. Niezbyt wygórowana cena jak za spotkanie z przedstawicielką ponoć najbardziej ognistych kobiet świata.
7. Relax Nightclub, Hamburg
I znowu nasi zachodni sąsiedzi. Jeśli spodziewacie się jednak typowego szwabskiego (i trzeba dodać: wyrafinowanego inaczej) erotyzmu, nic bardziej błędnego. To miejsce słynie z tego, że większą część przyjemności stanowi pogoń za króliczkiem, a nie dupczenie go, tak, że kłaki lecą na około.
Panie są tu tajemnicze i zakładają maski oraz kostiumy. Miejsce wprost stworzone dla wszystkich tych, którzy uważają, że najseksowniejszą częścią ciała jest mózg.
8. Tiffany’s, Sydney
To z pewnością czołówka australijskich domów publicznych. Przyciąga uwagę, chociażby z tego względu, że króluje w nim wszechobecna czerwień (mająca niby wywodzić się z freudowskiej podświadomości).
Sam budynek to niekończący się, surrealistyczny, płomienny labirynt pokojów tematycznych ( i monotematycznych panienek o obfitych biustach i pośladkach). Wytworność, wyuzdanie i…
9. Bordels Mobile de Campagne, Francja
Francja to nie tylko Moulin Rouge i tysiące imitacji „Czerwonego Młyna”, ale również mobilna oryginalność na kółkach! To tu, to tam w kraju wina, serów i miłości można spotkać w pełni wyposażone furgonetki (szczególnie na spokojnej wsi francuskiej) podróżujące po kraju jako ruchome „pokoje miłości”.
Może ich wyposażenie i obsługa to nie szczyt wyrafinowania, ale gdzie tak dbają o człowieka, by zapewniać mu pogotowie seksualne nawet na najbardziej odludnych terenach wiejskich!
10. The Bunny Ranch, Carson City
Słynna maksyma Las Vegas, czyli „co zdarza się w Vegas, zostaje tu” tyczy się również położonego niedaleko na północny zachód przybytku rozkoszy. Stylowe ranczo zachęca do przygód rodem z westernu XXX. Właściciel sam siebie nazywa „Alfonsem Generalnym Ameryki”, a taki tytuł zobowiązuje.
A ponieważ do bywalców tego miejsca należał np. Larry Flynt (założyciel „Hustlera”) czy Hugh Hefner (założyciel „Playboya”), nie ma powodów wątpić, że to miejsce satysfakcji nawet dla najbardziej wybrednych penisów.