- Nagle do łazienki wszedł jeden z zakonników i wpadł w szał. Krzyczał, że jesteśmy kłamcami. W końcu złapał każdego z nas i dał po liściu. Zaczęliśmy się szarpać – opowiada 25-letni Przemek, który skończył jedno z podmiejskich gimnazjów z internatem, prowadzonych przez braci zakonnych.