Kiedy do Londynu spływają słowa otuchy i wsparcie z całego świata, polska blogerka Irena Szafrańska jednym wpisem wywołała burzę w sieci. "A może pora wreszcie, aby Londyn sam się zaczął za siebie modlić?" – pisze na Twitterze. I w popieraniu czynów, a nie pustych słów, nie jest odosobniona.