1z9
Tak "pakowali" w ZSRR - historia sowieckiej kulturystyki
Trenowali wbrew zakazom
Kulturystyka była tam uważana za dyscyplinę rodem ze "zgniłego Zachodu", a na kulturystów patrzono z podejrzliwością i lekceważeniem
Sowieccy "bodybuilderzy" nie mieli łatwo. Choć sport, a w szczególności masowe parady atletów, były konikiem Stalina i kolejnych sekretarzy, kulturystyka była uważana za dyscyplinę rodem ze "zgniłego Zachodu", a na kulturystów patrzono z podejrzliwością i lekceważeniem. Pasja okazała się jednak silniejsza od oficjalnych zakazów: sowieccy bodybuilderzy ćwiczyli w piwnicach i opuszczonych cerkwiach, a plany treningowe brali z przemycanych gazet.
Za początek sowieckiej kulturystyki można uznać rok 1948 - to właśnie wtedy w Moskwie odbył się konkurs, na którym jury oceniało budowę ciała i muskulaturę zawodników. W większości nie byli to zawodowi sportowcy, ale... cyrkowi artyści. Zwycięzcą konkursu został Aleksandr Sziraj, akrobata. Rosjanin zyskał popularność i pozował dla wielu malarzy oraz rzeźbiarzy, którym służył za model zaprawionych pracą fizyczną robotników, górników i kołchoźników.