CiekawostkiTam żyje najwięcej "plastikowych lalek"

Tam żyje najwięcej "plastikowych lalek"

Ranking krajów, w których najczęściej wykonuje się operacje plastyczne, przygotowany przez International Society of Aesthetic Plastic Surgeons, otwiera Korea Południowa, gdzie w roku 2011 jedna na każde siedemdziesiąt siedem osób miała za sobą jakiś zabieg poprawiający urodę.

Tam żyje najwięcej "plastikowych lalek"
Źródło zdjęć: © AFP

01.02.2013 | aktual.: 01.02.2013 16:10

To kuriozum szczytową formę przybrało w stolicy kraju, Seulu, gdzie - jak podaje "Daily Mail" - 20 proc. pań w wieku od 19 do 49 lat skorygowało swój wygląd. To co piąta kobieta spotkana na ulicy. Co więcej, z "dopingu" w postaci skalpela skorzystała nawet Miss Korei z 2012 roku, Kim Yu-Mi. Ona - w przeciwieństwie do upadłego mistrza kolarstwa, Lance'a Armstronga - do "dopingu" przyznaje się otwarcie. - Nigdy nie twierdziłam, że urodziłam się piękna - mówi.

W Korei Południowej największym wzięciem cieszą się procedury, dzięki którym Koreanki upodabniają się do gwiazd z Zachodu. Panie poddają się np. zabiegowi "powiększania oczu" poprzez usunięcie nadmiaru skóry z górnej powieki, dzięki czemu czują, że bliżej im do modnej Taylor Swift niż do milionów innych Azjatów. Bo w Korei Południowej ludzie kochają Zachód, kochają amerykański blichtr i dziwne trendy, które się stamtąd wywodzą. Wszystko co zachodnie w Korei świetnie się sprzedaje. Może właśnie dlatego nawet takie południowokoreańskie tuzy, jak raper PSY, nagabywane były przez swoje wytwórnie płytowe do "uzachodnienia" urody. Aż strach pomyśleć, ile Koreanek skopiowało sobie nos Natalie Portman albo Megan Fox.

Polska brzydzi się skalpela?

Na liście 25 krajów najchętniej korzystających z dobrodziejstw chirurgów plastycznych nie znajdziemy Polski. Rumunia zajmuje za to 17. lokatę, a Rosja 23. Czyżbyśmy zatem cenili sobie wyłącznie naturalne piękno, czy może wyjaśnienie jest znacznie bardziej prozaiczne - nie stać nas na to? Dodajmy, że pierwsza piątka prezentuje się następująco: 1. Korea Południowa, 2. Grecja (na krawędzi bankructwa, ale piękna), 3. Włochy, 4. Stany Zjednoczone i 5. Kolumbia. Dziwić może stosunkowo niska pozycja USA, ale to tylko dlatego, że zestawienie obejmuje liczbę operacji w przeliczeniu na mieszkańca. Gdyby skupić się na samej liczbie operacji, Stany oczywiście byłyby liderem.

"Daily Mail" informuje również, że specyfika zabiegów chirurgicznych różni się w zależności od kraju. Dla przykładu, we wspomnianej Korei Południowej największą popularnością cieszą się operacje "amerykanizujące" Koreańczyków, z kolei w Brazylii, słynącej z kultury plażowania, największym wzięciem cieszą się zabiegi polegające na zmniejszaniu męskich piersi (odsysanie tłuszczu z tych rejonów) i zwiększaniu kobiecych, a także implanty pupy czy waginoplastyka. ISAPS szacuje, że w 2011 roku na całym globie około 15 milionów ludzi odwiedziło gabinety chirurgii plastycznej. Naturalnie nie wszyscy poddawali się zabiegom inwazyjnym, spora część skusiła się na wiecznie modny botoks.

MW, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)