Marny prawnik
Uljanow był prymusem, ale chętnie pomagającym kolegom. Często przychodził do szkoły o pół godziny wcześniej po to, aby przetłumaczyć trudne miejsca z greki lub łaciny albo objaśnić komuś skomplikowane twierdzenie matematyczne.
Chętnie wdawał się też w różne dyskusje i potrafił skutecznie bronić swoich racji. Nic dziwnego, że zdecydował się studiować prawo na uniwersytecie w Kazaniu. Za udział w wystąpieniach antycarskich został jednak usunięty z uczelni, a studia ukończył jako ekstern wydziału prawa na uniwersytecie w Petersburgu. Szybko okazało się, że jego talent krasomówczy nie sprawdza się w praktyce – jako adwokat prowadził trzy sprawy karne i wszystkie sromotnie przegrał. Dlatego postanowił zająć się polityką.