To ona odróżnia mężczyzn od chłopców! Broda!
23.11.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:01
Broda staje się krzykiem mody, deklaracją odejścia od metroseksualizmu na rzecz powrotu do tradycji!
To ona odróżnia mężczyzn od chłopców. Dodaje powagi i intryguje kobiety. Co więcej, broda staje się krzykiem mody, deklaracją odejścia od metroseksualizmu na rzecz powrotu do tradycji.
Noszą ją już nie tylko duchowni Kościołów Prawosławnych, amisze, ortodoksyjni żydzi czy imamowie. Brody zapuszczają coraz częściej aktorzy, piosenkarze, artyści plastycy, a także wykładowcy, bankierzy, lekarze. Jest to związane z modą na mężczyznę retroseksualnego, któremu bliżej do Ernesta Hemingwaya niż do Davida Beckhama.
Zarost przestał być czymś wstydliwym - domeną prowincjuszy czy wyróżnikiem bezdomnych alkoholików. Zapuszczanie i pielęgnacja brody wymaga dozy zaangażowania oraz odrobiny podstawowej wiedzy, która uległa zapomnieniu, gdy ideałem był mężczyzna gładkolicy. Czasy się jednak zmieniają... Podpowiemy wam, jak się zabrać za zapuszczanie!
Na zdjęciu:
Ryan Gosling i Emma Stone
Dlaczego powinieneś zapuścić brodę?
Właściwie, dlaczego miałbyś jej nie zapuszczać? Jest znowu modna, a jej utrzymanie wiąże się z podjęciem pewnej decyzji - mężczyzna brodaty może zatem być odbierany jako ten, który trzyma się swoich postanowień i nie odpuszcza tak łatwo. Pomijając względy ideologiczne, takie jak wspomniana deklaracja retroseksualizmu, zarost w dolnej części twarzy potrafi zatuszować mankamenty urody - weź to sobie do serca, jeśli masz twarz okrągłą, pucułowate policzki lub zwyczajnie czujesz, że wyglądasz nie dość męsko.
Oczywiście już na samym początku powinieneś pomyśleć o tym, jaki kształt ma mieć twoja broda. To zrozumiałe, że występując w zespole rockowym, możesz sobie pozwolić na większą ekstrawagancję niż wtedy, gdy jesteś szefem w poważanej firmie - wówczas oddaj się w ręce fachowców, niech stylizacją twojego zarostu zajmie się fryzjer. Jeśli po jakimś czasie uznasz, że to jednak nie dla ciebie, wystarczy kilka ruchów maszynką do golenia (z tatuażami jest inaczej, prawda?).
Na zdjęciu:
Brad Pitt
Bądź męski! Przestań się golić!
Jeśli podjąłeś decyzję, pierwszym krokiem musi być zaprzestanie golenia - to chyba oczywiste, prawda? A jednak nie zawsze jest to takie proste. Tkwiący w poprzedniej dekadzie przełożeni, którzy myślą, że zarost zniszczy np. twój wizerunek idealnego sprzedawcy czy nieszczędzące kąśliwych uwag koleżanki potrafią zniechęcić. Nie zrażaj się! Jeśli twoja broda będzie należycie utrzymana, większość osób zareaguje pozytywnie, a wkrótce wszyscy przywykną do twojego nowego wyglądu tak bardzo, że nie będą już mogli wyobrazić sobie ciebie w innym, "gładkim" wydaniu.
Na zdjęciu:
Michael Fassbender
Znajdź swój styl!
Po miesiącu będziesz posiadał całkiem sporą "szczecinę", jeśli jesteś prawdziwym mężczyzną i dotrwasz do tego czasu, będziesz mógł zacząć stylizować twój zarost. W tym okresie powinieneś zadbać o to, by twoja broda nie zachodziła na szyję - musisz wyznaczyć wyraźną granicę. Znajdź kogoś, kto ma doświadczenie. Być może okaże się, że stary dobry fryzjer, którego porzuciłeś na rzecz nowego salonu jakiegoś szalenie pomysłowego "kreatora fryzur męskich", będzie miał więcej wiedzy - przede wszystkim tej praktycznej, którą nabył, goląc przed laty eleganckich powojennych dżentelmenów.
Na zdjęciu:
Christian Bale
Hiszpańska bródka?
Jeśli wyznaczyłeś już linię dzielącą brodę i szyję, a także linię oddzielającą gładką część policzków od części pokrytej zarostem - specjaliści twierdzą, że w tym ostatnim przypadku lepiej zdać się na naturę, ale są mężczyźni, którzy decydują się na bardzo finezyjne rozwiązania - możesz zacząć zastanawiać się, co dalej. W modzie są raczej brody pełne, ale możesz także zdecydować się na hiszpańską lub kozią bródkę. Wszystko zależy od ciebie, a stopień dowolności w modelowaniu zarostu jest ograniczony jedynie twoją wyobraźnią. Jeśli jesteś artystą lub przedstawicielem innego zawodu wiążącego się z dużą kreatywnością, możesz sprawić, że twoja broda stanie się integralną częścią twojego imagu - zrozumieli to członkowie grupy ZZ Top.
Na zdjęciu:
Adrien Brody
Swędzi? To przejdzie!
Po kilkunastu dniach zapuszczania brody, możesz zacząć odczuwać swędzenie. Jeśli będzie zbyt dokuczliwe, skontaktuj się z dermatologiem. W większości przypadków to jednak nic strasznego. Wystarczy odpowiednio dbać o skórę, by pozbyć się tej nieprzyjemnej dolegliwości. Choć w sklepach nadal brakuje dedykowanych odżywek i szamponów, możesz spróbować używać tych samych, których używasz do pielęgnacji skóry i włosów na głowie - dotyczy to także szamponu przeciwłupieżowego. Postaraj się też nawilżać skórę twarzy - możesz używać kremów, wcierać oliwkę dla niemowląt lub stosować odpowiedni balsam. To powinno wystarczyć, zanim się przyzwyczaisz, a twoja skóra należycie się zaadaptuje.
Na zdjęciu:
Justin Timberlake
Higiena to podstawa!
Musisz regularnie myć twarz, by usunąć np. okruszki i części naskórka, które mogą przyczepiać się do włosów. Różni ludzie polecają zupełnie odmienne środki zapewniające utrzymanie należytej czystości brody. Jedni stanowczo odradzają szampony, inni twierdzą znowu, że zwykłe mydło nadmiernie wysusza ich skórę. Zazwyczaj do najlepszych rezultatów dochodzi się metodą prób i błędów. Wymytą brodę najlepiej wytrzeć delikatnie ręcznikiem. Powiew ciepłego powietrza z suszarki może zbytnio wysuszać skórę.
Na zdjęciu:
Ben Affleck
Golenie? Nie. Strzyżenie? Tak!
Jeśli zamierzasz dbać o swoją brodę samemu, kup sobie koniecznie dobry trymer oraz fryzjerskie nożyczki. Dbaj o zachowanie odpowiedniej długości oraz nie pozwalaj, by wąsy zasłaniały ci usta - chyba że chcesz w ten sposób ukryć jakiś mankament np. zajęczą wargę. Staraj się także zawczasu reagować na wszelkie niepokojące sygnały - pamiętaj, że istnieją szampony i odżywki, dzięki którym twoje włosy będą mocne i... przyjemne w dotyku. I nie poddawaj się, bądź konsekwentny. Podjąłeś pewną decyzję. Sprawdź, czy masz silną wolę. Bądź męski!
Puch, facet.wp.pl
Na zdjęciu:
Jason Schwartzman