CiekawostkiTo wtedy kobiety zaczęły golić łono!

To wtedy kobiety zaczęły golić łono!

Kilka miesięcy temu pisaliśmy, jak groźne konsekwencje dla zdrowia może mieć dla pań depilacja okolic bikini. Infekcje, blizny, cellulitis - to wszystko zdaniem niektórych lekarzy może spotkać panie, które postanowiły ulec trendom mody i pozbawić się intymnej czuprynki. Sęk w tym, że depilacja "tych miejsc" wcale nie jest nowym wynalazkiem - kobiety usuwały włosy łonowe od tysięcy lat.

To wtedy kobiety zaczęły golić łono!
Źródło zdjęć: © 123RF

16.01.2013 | aktual.: 18.01.2013 10:59

Co prawda nie ma pewności co pod listkiem skrywała biblijna Ewa, ale badacze starożytności zgodnie przyznają, że okolice intymne depilowały przed tysiącami lat zarówno Egipcjanki, jak i Greczynki i Rzymianki. W Egipcie używano do tego miodu rozpuszczonego w oliwie. Greczynki najczęściej opalały sobie włoski z pomocą lampki oliwnej, lub gorącego popiołu. Natomiast Rzymianki używały do wyrywania włosków specjalnych pęset.

Również na bliskim wschodzie kobieca depilacja nie była niczym wyjątkowym. Gładkie łona miały m.in. mieszkanki starożytnej Perski i Turcji. A mieszkające w okolicach Ziemi Świętej wygolone wyznawczynie islamu zrobiły tak duże wrażenie na krzyżowcach, że ci próbowali przenieść ten zwyczaj na dwory średniowiecznej Europy. Niestety nie spotkało się to z entuzjazmem tutejszych niewiast. Owszem, przez pewien czas można było natrafić tu i ówdzie na wydepilowaną arystokratkę, ale po pewnym czasie zwyczaj ten odszedł w zapomnienie.

Co ciekawe - kiedy Krzysztof Kolumb wraz ze swoimi towarzyszami wylądował na brzegach Nowego Świata, jego oczom również ukazały się wygolone łona autochtonek. Nic dziwnego, że większość załogi pragnęła zostać w tym egzotycznym raju na resztę życia.

Tymczasem w Europie po okresie wypraw krzyżowych kobiece łona znów na setki lat zarosły gąszczem przypominającym ardeńskie lasy. Jedynym powodem depilacji w owych mrocznych czasach była... chęć uniknięcia wszy łonowych.

Dopiero rewolucja seksualna XX wieku przywróciła modę na gładki wzgórek łonowy. W owym czasie panie doszły do wniosku, że owłosienie okolic intymnych świadczy o pruderii. Pierwszą kobietą, która w latach 60. ubiegłego wieku publicznie opowiadała o swoim wystrzyżonym wzgórku łonowym była projektantka mody Mary Quant. Ta sama, która zaprojektowała spódniczki mini i damskie szorty. Jednak już dekadę później feministki doszły do wniosku, że kobieta nie po to spaliła stanik, by świecić przed mężczyzną łysą kuciapką i ogłosiły powrót do naturalności.

Okazało się jednak, że bujny zarost nie bardzo pasuje do coraz śmielszej, coraz bardziej skąpej bielizny a także do strojów kąpielowych modnych pod koniec XX wieku. Wystające spod materiału włosy trzeba było usunąć. I tak historia zatoczyła pełne koło - obecnie bowiem panie stosują tzw. depilację brazylijską, czyli niemal zupełnie pozbawiają się owłosienia z okolic intymnych. A tym samym robią dokładnie to, co starożytne Egipcjanki, Greczynki i Rzymianki.

(menonwaves)/ PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (222)