Bohater mediów
Niewiele brakowało jednak, by jego kariera wojskowa zakończyła się przed… plutonem egzekucyjnym. Zajcew początkowo pełnił obowiązki sanitariusza i według niektórych historyków zastrzelił niemieckiego pilota, który wyskoczył na spadochronie ze strąconego samolotu. Za ten haniebny czyn sąd wojskowy miał go skazać na śmierć, jednak wykonanie wyroku z nieznanych do dziś powodów zostało wstrzymane.
Niedługo później Zajcew otrzymał szansę na rehabilitację. W szeregach 1047. pułku walczył na prawym brzegu Wołgi, a następnie odpierał szturm Wehrmachtu na fabrykę „Metiz”. Otrzymał wówczas medal „Za odwagę”, ale największy rozgłos przyniosło mu zastrzelenie trzech niemieckich łączników, którzy próbowali się przedrzeć przez zrujnowane miasto. Choć żołnierze wroga znajdowali się w bardzo dużej odległości, do ich zabicia wystarczyły mu tylko trzy strzały.