Trwa ładowanie...
15-01-2013 16:18

Wielki protest w sprawie mini

Wielki protest w sprawie miniŹródło: 123rf.com
d4fyfuf
d4fyfuf

Brytyjczycy domagają się prawnego zakazu noszenia minispódniczek i obcisłych szortów w miejscach pracy. Czy nadchodzi nowa epoka wiktoriańska?

Ponad jedna trzecia angielskich urzędników i pracowników biurowych jest niezadowolona z faktu, że ich koleżanki ubierają się w spódniczki mini. Panowie całkiem poważnie domagają się, by noszenie takich spódniczek, szortów oraz obcisłych spodni było prawnie zabronione. Wszystko dlatego, że tego typu stroje przyciągają wzrok, rozpraszają i wodzą na pokuszenie.

O męskiej niechęci do seksownych kreacji biurowych mówią najnowsze badania socjologiczne przeprowadzone na Wyspach na zlecenie British Heart Foundation. Okazuje się, że aż 32 procentom mężczyzn przeszkadza widok damskich szortów. Prześwitujące koszulki i bluzki przeszkadzają 27 procentom panów, a na zbyt głębokie dekolty narzeka co piąty Brytyjczyk. Jedna trzecia ankietowanych przyznała też, że rozpraszające są dla nich damskie ubrania w popularny wzór zwany „panterką”.

Na pocieszenie warto dodać, że choć panie pracujące w biurach nie wiedzą w noszeniu dekoltów i krótkich spódniczek nic złego, to prawie trzy czwarte z nich skłonna jest uznać, że zbyt mocne eksponowanie swoich wdzięków jest nieprofesjonalne.

d4fyfuf

British Heart Foundation to organizacja zajmująca się na co dzień profilaktyką chorób serca. Teraz jednak działacze fundacji starają się zachęcić Brytyjczyków do tego, by 1 lutego założyli do pracy czerwone ubrania. Czemu? By pokazać, że kolor ubrań ma rzeczywisty wpływ na nasze samopoczucie.

Zdaniem pracowników fundacji kolor czerwony jest nie tylko pozytywny, ale również dodaje pewności siebie. Okazuje się, że jedna czwarta pań czuje się pewniej mając na sobie strój w odcieniach czerwieni - czy to sukienkę, czy bluzkę czy garsonkę. Niestety taka kolorystyka zazwyczaj spotyka się z krytyką ich przełożonych - mężczyzn, którzy uważają czerwoną odzież za niestosowną, czy wręcz odpychającą. W podobny sposób brytyjscy przełożeni reagują zresztą na podkoszulki z nadrukiem i obcisłe leginsy.

No cóż, Brytyjczycy zawsze kojarzyli nam się z wyjątkową flegmą, ale szczerze mówiąc ich protest nas kompletnie zszokował. Nie po to nasi dziadkowie walczyli na brytyjskim niebie o wolność „naszą i waszą”, by teraz wolność ta była tłamszona i ograniczana przez garstkę zakompleksionych biurokratów. Jeśli angielski zakaz doczeka się realizacji w praktyce pierwsi zakrzykniemy z oburzeniem „Jeszcze nigdy tak wielu nie straciło tak wiele przez tak nielicznych”.

(menonwaves)

d4fyfuf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fyfuf