Gdy przerost jest za duży...
Najpowszechniejszym problemem z prostatą jest jej przerost. Powiększenie gruczołu to zjawisko naturalne. U mężczyzn w okresie dojrzewania wiąże się z działaniem hormonu płciowego - testosteronu, a dokładniej jego pochodnej, czyli dihydrotestosteronu.
U co drugiego mężczyzny po 40. roku życia dochodzi jednak do przerostu gruczołu, który uciska na cewkę moczową, z czasem utrudniając przepływ moczu. Na związane z tym dolegliwości skarży się już 80 proc. mężczyzn, którym stuknęła "osiemdziesiątka".
Diagnoza wymaga pokonania wstydu, ponieważ lekarz musi zbadać prostatę per rectum (przy użyciu palca wprowadzonego w odbytnicę). Wykonywane jest także badanie krwi w celu wykrycia ewentualnych zaburzeń funkcji nerek. Zwykle leczenie odbywa się za pomocą alfa-blokerów, czyli preparatów rozluźniających mięśnie w prostacie i ułatwiających odpływ moczu, a także hamujących przemianę testosteronu w dihydrotestosteron. Jednak musimy być przygotowani na ich efekty uboczne, którymi często bywają: obniżone libido oraz impotencja.
W poważniejszych przypadkach przerostu prostaty konieczna może okazać się operacja, polegająca na wszczepieniu stentu - metalowej rurki zmniejszającej ucisk na cewkę moczową. Inną metodą jest prostatektomia, czyli usunięcie części prostaty.