Wiemy dlaczego kobiety uprawiają seks!
Nie wiesz, jak namówić na seks swoją partnerkę? Nie działają romantyczne i pikantne przynęty, randkowe ABC, afrodyzjaki? Ból głowy trwa? Być może powinieneś zabrać się do tego bardziej kategorycznie - okazuje się, że kobiety wcale nie są takimi romantyczkami i najlepiej trafiają do nich argumenty praktyczne. Również w kwestii seksu.
28.07.2011 | aktual.: 12.09.2012 15:44
A najlepszym argumentem praktycznym jest... spalanie kalorii. Prawie każda kobieta była, jest lub będzie na diecie, więc nasz argument ma bardzo szerokie zastosowanie.
Okazuje się, że aż 76 % kobiet z chęcią spędziłoby wieczór i noc na miłosnych igraszkach, gdy tylko pomyśli o tym, że pomoże to spalić zbędne kalorie i osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Dwie trzecie pań, które regularnie odwiedzają siłownię, deklaruje, że zamiast pocić się przy ćwiczeniach wolałyby spocić się w zupełnie innym miejscu i okolicznościach.
Gra jest warta świeczki, ponieważ zaledwie półgodzinna aktywność seksualna pozwala na spalenie od 150 do 350 kalorii - w zależności od aktywności i intensywności. Namówienie kobiety na prawdziwą seksualną gimnastykę przynosi zatem więcej korzyści i... więcej spalonych kalorii.
Samo całowanie się pozwala na spalenie 200 kalorii w ciągu godziny - możesz napomknąć jej, że by spalić taką ilość kalorii musiałaby przez dwie godziny gotować lub przez 48 minut sprzątać. Co jest najprzyjemniejsze?
Spalanie zbędnych kalorii podczas seksu to nie jedyny czynnik, który pomaga kobietom w odchudzaniu się - podniecenie stymuluje układ krążenia, wskutek czego wszystkie procesy w komórkach organizmu oraz metabolizm ulegają przyspieszeniu.
Nie bez znaczenia pozostają również endorfiny, których obfite ilości wydzielają się do krwi osób uprawiających seks. Poza dobroczynnym wpływem na odporność organizmu, samopoczucie oraz pewność siebie zapobiegają... powstawaniu zmarszczek. To kolejny dobry argument.
Odchudzanie za pomocą seksu zyskało już niemałą popularność pośród celebrytek: do stosowania takiej metody wyszczuplającej otwarcie przyznaje się była spicetka Mel B. oraz aktorka "Seksu w wielkim mieście" Kim Cattrall.
KP/PFI