CiekawostkiWolny związek (życie na kocią łapę)

Wolny związek (życie na kocią łapę)

Czy zastanawialiście się kiedyś, żeby wejść w wolny związek? To chęć, która kusi każdego faceta, a nawet jak się okazuje, także i kobiety. Zdarza się tak, że osoby, które od dłuższego czasu są razem i w zasadzie nie układa im się kolorowo, postanawiają się rozstać. Rozstać się, ale nie tak do końca, ponieważ zaczynają żyć w wolnym związku. To nic innego, jak bezkarne chodzenie na dyskoteki, nie odmawianie sobie żadnych przyjemności i popuszczanie wodzy swoim potrzebom seksualnym.

Wolny związek (życie na kocią łapę)
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

13.07.2007 | aktual.: 13.07.2007 13:23

To skoro jest tak, to dlaczego występuje tu słowo „związek”? Przecież decydując się na taki układ, można zapomnieć o lojalności oraz miłości. Występuje tu jednak pewien czynnik, który przypomina nam, że jednak jest ta druga osoba, która czeka gdzieś w domu. Tylko czy takie traktowanie siebie nawzajem jest fair? Otóż okazuje się, że sporo osób nie uważa tego za coś złego. To okres na wyszumienie się i wrócenia z powrotem do swojej drugiej połówki.

Najczęściej cierpią kobiety, ponieważ facet jeśli poczucie trochę wolności potrafi się szybko rozbrykać i nawyrabiać niewybaczalnych rzeczy, ale przecież jest wolny... Kobieta natomiast, kiedy niejako z przymusu, decyduje się na taką wolność, ma o wiele większe problemy, żeby zdradzić - o wiele większe – nie znaczy, że w ogóle ich nie ma!

Małżeństwo czy "życie na kocią łapę" - co wybrać?

Wolny związek to także życie na tzw. kocią łapę. Takim mianem określa się związek dwóch osób, które żyją ze sobą dłuższy czas, bez sakramentu małżeństwa. Innymi słowy nie chcą zalegalizować wspólnego życia. Tylko dlaczego? Przecież to niepoprawne religijnie, żeby żyć bez błogosławieństwa księdza. Jeszcze gorzej – jak można uprawiać seks bez najważniejszego z sakramentów? Z badań wynika, że jest wiele osób, które preferują ten rodzaj wspólnego życia.

Wydaje się, że nie ma wiarygodnych statystyk dotyczących niezalegalizowanych związków. Można szacować, że może ich być ok. 6 tysięcy, ale z pewnością trzeba powiedzieć, że jest ich coraz więcej. Ludzie nie chcą się wiązać na stałe, ponieważ nie chcą być uzależnienie od drugiej osoby.

Zobacz również

Wolne związki występują najczęściej wśród młodych ludzi. Wpływa na to środowisko w jakim się otaczają, a konkretnie jego aprobata nad takim stanem rzeczy. Mało kto powie – „co wy robicie, przecież to nieetyczne”. Wynika to z tego, że jednak gro osób zanim powie „tak” na oczach ludzi zebranych w kościele, woli się jednak „dotrzeć” z obecnym partnerem.

Oczywiście można wziąć rozwód, ale z tym jest mały problem. Powszechnie się przyjęło, że taka forma rozstania się, jest źle akceptowana. Jest to swego rodzaju wyjście z sytuacji, ale chyba najgorsze z możliwych. Poza tym, to szereg problemów finansowych, a także moralnych.

Kolejnym problemem jest dzisiejsze społeczeństwo, które w dość istotny stopniu odwraca się od kościoła. A jeśli tak uczyni, to po co postępować jak katolicy i wiązać się przysięga małżeńską przed kościołem.

Wolny związek to wybór każdego z nas. Z całą pewności muszą do tego dorosnąć oboje partnerów, ponieważ tylko wtedy jest szansa, że swój związek utrzymają. Ten temat budzi wiele kontrowersji i nerwów wśród osób, które są jemu przeciwne. Istnieją kobiety, które opuszczają swoich mężczyzn, ponieważ marzą o białej sukni i ślubnym kobiercu. Jak się okazuje takich sytuacji jest bardzo wiele, dlatego ludzie starają się o tym nie mówić. Może dlatego, że to wstydzą się nawet przed sąsiadami tego, że żyją na kocią łapę.

Związki nieformalne są bardzo popularne na zachodzie. Z tą różnicą, że w sensie prawnym, para która mieszka ze sobą, po pewnym czasie nabiera praw majątkowych – u nas niestety nie. Oczywiście takie związki maja swoje dodatnie i ujemne strony. Niewątpliwym plusem jest to, że taki związek daje dużo swobody, wymaga ciągłego pielęgnowania uczucia i adorowania swojej partnerki. Najważniejszym z minusów jednak jest brak akceptacji społeczeństwa i niezgodność z zasadami religii, ale w odniesieniu do waszego dziecka, które będzie rozdarte z różnych stron. I ostatni – trwałość takiego związku stoi pod znakiem zapytania, a stabilność jest tylko zwykłym bezokolicznikiem, który nie może być wcielony w życie.

Zobacz również

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)