Ciekawostki10 najgroźniejszych gangów na świecie

10 najgroźniejszych gangów na świecie

10 najgroźniejszych gangów na świecie

13.03.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:19

Krwawe zabójstwa, porwania, handel narkotykami i niebotyczne majątki

Światem rządzą pieniądz i żądza władzy. Aby je zdobyć, niektórzy gotowi są kraść, zabijać, porywać, przekupywać. Oto 10 najgroźniejszych gangów na świecie. Miejsce 10. - Mungiki

Mungiki to nazwa paramilitarnej przestępczej organizacji (i sekty) plemienia Kikuju w Kenii. W tamtejszym języku oznacza "jest nas wielu, jesteśmy razem". Grupa powstała w latach 80. ubiegłego wieku, jej głównym celem jest powrót do rodzimych tradycji afrykańskich.

Członkowie Mungiki odrzucają wszelkie wpływy zachodnie i kolonialne, w tym chrześcijaństwo. Tyle teorii. Jeśli chodzi zaś o praktykę, gang ten słynie z brutalnego ściągania haraczy pod przykrywką działań ochroniarskich. Działają głównie na terenie ubogich slumsów Mathare w Nairobi, których mieszkańcy muszą im płacić praktycznie za wszystko - od ochrony swoich domów (oczywiście przed atakiem samych członków Mungiki) po możliwość korzystania z publicznych toalet.

Nie to jest jednak najgorsze. Najgorsze są metody, jakimi bandyci rozprawiają się z każdym, kto płacić nie chce. Przykładem niech będzie sytuacja z 2002 roku, kiedy to kierowcy matatu (rodzaj kenijskich zbiorowych taksówek) odmówili płacenia haraczu. W akcie zemsty członkowie Mungiki wielu z nich odrąbali głowy, które, wraz z obdartymi ze skóry zwłokami "buntowników", porozrzucali po całym mieście...

1 / 9

Miejsce 9. - Primeiro Comando da Capital (PCC)

Obraz
© Facebook

"Pierwsza drużyna stolicy" to największy uliczny gang w Brazylii. Co ciekawe, spośród 13 tys. jego członków aż 6 tys. działa zza krat - głównie przy użyciu telefonów komórkowych, które wciąż nie są im rekwirowane przez skorumpowanych strażników...

Wszystko zaczęło się w 1993 roku, kiedy to na więziennym boisku stanęły naprzeciw siebie dwie drużyny piłkarskie. Jedna składała się z członków lokalnego gangu Taubate, druga - z gangsterów z Sao Paulo. Zanim sędzia rozpoczął mecz, ci ostatni zdążyli w większości wykończyć swoich przeciwników - skręcali im karki, podrzynali gardła. Z biegiem lat PCC udało się opanować 22 z 27 stanów Brazylii, działają także na terenie Paragwaju i Boliwii. W jego szeregi chętnie przyjmowani są członkowie rodzin osadzonych, co jest gwarancją ich lojalności.

"Pierwsza drużyna stolicy" zajmuje się głównie handlem narkotykami, porwaniami, morderstwami na zlecenie i handlem bronią.

Jej problemy zaczęły się dopiero w 2012 roku, kiedy PCC wdała się w otwarty konflikt z policją, ogłaszając, że za każdego zabitego członka gangu będzie mordowany jeden funkcjonariusz. W wyniku zamieszek zginęło wówczas po obu stronach kilkaset osób.

2 / 9

Miejsce 8. - Crips i Bloods

Obraz
© Facebook

To dwa gangi, powstałe na pod koniec lat 60. (Crips) i na początku lat 70. (Bloods) w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy z nich liczy ok. 30 tys. członków, drugi - 15 tys. Należą do nich głównie Afroamerykanie, stosunkowo rzadko Latynosi i biali. Ich działalność opiera się na napadach, kradzieżach, zwalczaniu wrogich gangów i siebie nawzajem, jednak prawdziwe pieniądze zdobywają dzięki handlowi narkotykami, głównie kokainą i crackiem.

Kolorem charakterystycznym dla Cripsów jest niebieski, dla Bloodsów - czerwony. Z tego ostatniego gangu wywodzą/wywodziły się takie gwiazdy rapu, jak Snoop Dogg, Warren G, Dr. Dre czy Tupac Shakur. Co ciekawe, członkowie Crips i Bloods nagrali wspólnie dwie płyty, które cieszyły się dużą popularnością.

Jak szacują policjanci z Los Angeles, w przeciągu ostatnich 20 lat oba gangi dopuściły się ok. 5 tys. morderstw.

3 / 9

Miejsce 7. - Hell's Angels

Obraz

Początki kalifornijskiego gangu The Hell's Angels sięgają roku 1948, kiedy to po wojnie amerykańcy żołnierze zaczęli wracać do swoich domów, lecz nie mogli sobie poradzić z otaczającą ich ciszą i spokojem. Od tego czasu ruch rozprzestrzenił się na cały świat, a jego liczebność szacowana jest dziś na 250 tys.

Chociaż sami opisują siebie jako członków klubu motocyklowego, to amerykański Departament Sprawiedliwości i FBI wolą określać ich mianem "największej grupy przestępczości zorganizowanej".

Aby zostać członkiem tego gangu, trzeba być białym (organizacja ma podłoże rasistowskie), nie mieć żadnych wyroków za przestępstwa seksualne z udziałem dzieci oraz posiadać wykonany w Stanach motocykl, najlepiej Harley-Davidsona.

"Aniołowie piekieł" są oskarżani m.in. o wymuszenia, handel narkotykami i kradzieże.

4 / 9

Miejsce 6. - Yakuza

Obraz
© PAP

Mianem yakuza (lub gokudo) określa się członków tradycyjnych japońskich grup przestępczych. To właśnie w Kraju Kwitnącej Wiśni przestępczość zorganizowana jest największa na świecie, a fakt ten został nawet odnotowany w Księdze Rekordów Guinessa.

Hazard, wymuszenia za "ochronę", handel narkotykami, groźby i przekupstwa przy wyścigach motocyklowych i konnych, kontrola życia nocnego oraz prostytucja to główne obszary działalności japońskich gangów (jest ich kilkaset). Poza tym jednak zajmują się one także interesami budowlanymi, operacjami finansowymi, handlem gruntami i usługami. Działalności tej towarzyszą poważne przestępstwa: wymuszenia, fałszerstwa, oszustwa, nielegalny hazard, przemyt i handel bronią.

Yakuza znani są z surowych kodeksów postępowania. Za przewinienia lub brak lojalności winny musi obciąć sobie kawałek palca i w ramach przeprosin oddać swojemu bossowi. Charakterystyczne są także ich tatuaże, pokrywające większą część ciała (łącznie z genitaliami). Nie wykonuje się ich jednak maszynką elektryczną, a igłami z zaostrzonego bambusa i stali. Procedura ta jest bardzo kosztowna, bolesna i długotrwała - może minąć wiele lat, zanim tatuaż zostanie ukończony.

5 / 9

Miejsce 5. - Mara Salvatrucha (MS-13)

Obraz

Gang ten powstał w latach 80. ubiegłego wieku na ulicach Los Angeles, jego członkami są imigranci z Salwadoru. Z czasem rozprzestrzenił się także na resztę Stanów, Meksyk, Kanadę i sam Salwador. Jest jednym z największych i najbardziej brutalnych gangów narkotykowych na świecie.

Niedługo po powstaniu gang wszczął wojnę z 18th Street Gang, należącym do wszechpotężnej Mexican Mafia (kontrolującej niemal każdy latynoski gang w Kalifornii), w wyniku której w ciągu dwóch lat śmierć poniosło niemal 1000 ludzi. Zawarte między nimi porozumienie spowodowało nowy podział wpływów w dzielnicach Los Angeles, a Mara Salvatrucha przemianowała się na MS-13 ("M" jest 13 liczbą alfabetu). Jednakże już w kilka miesięcy po zebraniu MS-13 i 18th Street Gang wznowiły zabijanie na ulicach.

Charakterystyczne dla gangu są wielkie "trzynastki", które jego członkowie tatuują sobie na twarzach.

6 / 9

Miejsce 4. - Camorra

Obraz
© PAP

Camorra to włoska organizacja przestępcza, zawiązana już w latach 20. XIX wieku w Królestwie Neapolu, gdzie wykorzystywana była do celów politycznych. Jej członkowie wywodzili się głównie z szeregu osadzonych w więzieniach. Od samego początku głównym źródłem dochodów Camorry były zabójstwa na zlecenie, rabunki, oszustwa i płatna ochrona. Tylko na przestrzeni ostatnich 40 lat dopuściła się zamordowania ok. 4 tys. ludzi.

Camorra wciąż poszerza swoje strefy wpływów: poza Neapolem są to także sąsiednie prowincje Włoch, w Ameryce Południowej produkuje narkotyki, natomiast sprzedaje je głównie w Stanach Zjednoczonych.

Co ciekawe, od kilkunastu lat ogromne pieniądze mafia zbija również na wywozie i "utylizacji" śmieci, które są ogromnym problemem Neapolu. Tajemnicą poliszynela jest, że zamiast pozbywać się ich w legalny sposób, członkowie Camorry wolą za darmo upychać je w okolicznych jaskiniach i zapadliskach u podnóży Wezuwiusza. Szacuje się, że na interesie "śmieciowym" klany zarobiły do tej pory ok. 700 mln euro.

Na zdjęciu: policja odkrywa tajne pomieszczenie w mieszkaniu Francesco Schiavone, szefa klanu Casalese w Caserta (jednego z gangów Camorry), oskarżonego o zlecenie w latach 90. kilkunastu morderstw. Zdjęcie wykonane w 1998 roku.

7 / 9

Miejsce 3. - mafia sołncewska

Obraz
© eastnews

Utworzona w latach 80. ubiegłego wieku sołncewskaja bratwa to jedna z najgroźniejszych i największych na świecie zorganizowanych grup przestępczych, wywodząca się z Rosji. Została założona przez Siergieja Michajłowa, z pozoru szacownego biznesmena. Kiedy jednak w 1998 roku został aresztowany i miał zeznawać jako świadek koronny przeciwko innym członkom mafii, tuż przed procesem zginął od kul oddanych w jego stronę przez "nieznanych sprawców". Miejsce Michajłowa zajęli Siemion Mogilewicz i Wiaczesław Iwankow (ten ostatni także został w końcu aresztowany i podzielił losy swego poprzednika - po aresztowaniu w Stanach i deportacji do Rosji został zastrzelony na ulicy przez snajpera).

Na zdjęciu: Siemion Mogilewicz - "ojciec chrzestny" rosyjskiej mafii i twórca mafii solncewskiej. Oskarżany o handel bronią i narkotykami na wielką skalę, pranie pieniędzy, zabójstwa na zlecenie, handel żywym towarem, kradzież i przemyt dzieł sztuki, handel materiałami jądrowymi, zamieszany w wojnę gazowa miedzy Rosją i Ukraina. Zdjęcie wykonane w 2002 roku.

8 / 9

Miejsce 2. - kartel Sinaloa

Obraz
© PAP

Gang prowadzony przez bossa Joaquina "El Chapo" Guzmana - miliardera powszechnienie uważanego za najbogatszego i najpotężniejszego handlarza narkotykami na świecie. Co ciekawe, jego nazwisko co roku (od 2009) trafia na ekskluzywną listę najbardziej wpływowych ludzi magazynu "Forbes".

Od samego początku istnienia kartel Sinaloa konkuruje z równie słynnym, bogatym i okrutnym gangiem Los Zetas i właściwie nikt już dziś do końca nie jest pewien, który z nich jest najpotężniejszy.

Na zdjęciu: 2010 rok, aresztowanie przez policjantów z Mexico City dziewięciu członków Sinaloa, oskarżonych o zabójstwo dwóch agentów federalnych.

9 / 9

Miejsce 1. - Los Zetas

Obraz
© PAP

Choć pod względem zysków ze sprzedaży narkotyków Los Zetas idzie łeb w łeb z kartelem Sinaloa, to jednak właśnie on uważany jest przez rząd USA za "najbardziej zaawansowany technologicznie i niebezpieczny kartel". Jego początki sięgają wczesnych lat 90., kiedy to część komandosów armii meksykańskiej opuściło jej szeregi i postanowiło związać się z kartelem narkotykowym Gulf. W 2010 roku Los Zetas odłączyło się i stanowi dziś osobną grupę. Jego członkowie są doskonale uzbrojeni i przeszkoleni.

Poza handlem narkotykami, gang ten słynie także z niezwykle brutalnych aktów przemocy w stosunku do swoich rywali lub osób, które "migają się" od płacenia im haraczu. Głośna była m.in. tzw. "masakra Tamaulipas", kiedy to członkowie Los Zetas zamordowali jednej nocy 72 osoby, w tym 14 kobiet, głównie imigrantów.

Szacuje się, że w wyniku wojen gangów narkotykowych między meksykańskimi kartelami do 2011 roku (kiedy to do akcji wkroczyło wojsko) zginęło ok. 43 tys. ludzi, zarówno mafiosów, jak i cywili.

Obok widzicie zdjęcia czterech zatrzymanych w 2012 roku członków Los Zetas: Juana Sancheza zwanego "El Apa", Hectora Alonso Cruz Carrillę alias "El Hector", Cesara Armando Gonzaleza Gomeza "El Pirru" oraz Hugo Alejandro Espinozę Ramireza pseudonim "El Hugo", oskarżonych o porwanie 10 osób.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (154)