Dziewczyny11 rzeczy, które swiadczą o tym, że musisz przestać pić

11 rzeczy, które swiadczą o tym, że musisz przestać pić

11 rzeczy, które swiadczą o tym, że musisz przestać pić
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

26.01.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:02

None

Złośliwi twierdzą, że świat dzieli się na dwie grupy ludzi: tych, którzy piją na imprezach oraz tych, którzy na imprezy nie chadzają w ogóle. My staramy się dociec, kiedy przychodzi taki czas, że człowiek pragnie, a nawet powinien zastanowić się nad zmianą stron...

Wiele osób nie wyobraża sobie wyjścia, bez alkoholu. Przecież obok zalet wysokoprocentowych trunków nie można przejść obojętnie. Rozrzedzona "prądem" krew wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie, sprawia że jesteśmy bardziej przebojowi, odważniejsi i otwarci na ludzi. Cztery piwa, lub kilka kolejek czystej przy barze czynią z nami cuda.

Komplikacje pojawiają się dopiero następnego ranka, kiedy odkrywamy że beztroskie hulanki i swawole mają jednak swoje ciemne strony. Owe negatywy przejawiają się na różne sposoby: może to być wstyd, puste konto, czy pieczenie przy sikaniu - będące oznaką niemiłej niespodzianki, jaką uraczyła nas nowo napotkana dziewczyna... Lecz zdecydowanie gorzej jest, kiedy uświadamiamy sobie, że podobny stan powtarza się zadziwiająco wręcz systematycznie. Wówczas przeprowadzamy krótkie rozrachunki, zastanawiając się, czy teraz jest już najwyższy czas, by przestać zakrapiać imprezy? Niestety, najczęściej odpowiedź jest negatywna...

Bo ludzki umysł to przewrotny instrument, który zazwyczaj gra nam taką melodię, jaką chcemy usłyszeć. Szczęśliwie, od nas usłyszycie ostrą i brutalną prawdę - jeżeli obserwujesz u siebie te symptomy to już najwyższa pora, żebyś przestał pić na imprezach!

MW/PFi

1 / 11

11. Stajesz się niewybrednym podrywaczem

Obraz
© Jupiterimages

Stare porzekadło głosi: na bezrybiu i rak ryba. Niestety, twórca tej maksymy najwyraźniej nigdy nie miał problemów z kontrolowaniem swoich żądz alkoholowych... Najprawdopodobniej nie kazano mu także opróżnić pułku pokali, a następnie strzelać - która dziewczyna się nadaje, a która nie...

Złota zasada zdrowego podejścia do trunków głosi: jeśli przystawiasz się do dziewczyny, której fizis budzi dziwne skojarzenia z Donatellą Versace, lub do takiej która ma jabłko Adama i sika na stojąco, jest to najlepszy sygnał, że masz już naprawdę dość i warto pomyśleć o tym żeby nie zamawiać kolejnego drinka, oraz ograniczyć bytność w klubach. Alkohol zwyczajnie Ci nie służy...

2 / 11

10. Wydaje Ci się, że jesteś nieśmiertelny

Obraz
© Jupiterimages

Syndrom superbohatera to bardzo zwodnicza przypadłość, która angażuje jednocześnie wiarę w swoje nadludzkie możliwości oraz przeświadczenie, że nic człowiekowi stać się nie może...

Zazwyczaj, ta nieoficjalna jednostka chorobowa uaktywnia się po piątym piwie i jeśli pojawiła się choć raz, istnieje spora szansa, że przy kolejnych okolicznościach, również da o sobie znać.

A czym się objawia? Z tym bywa różnie - "nosiciel" zaczyna wszczynać bójki, zaskakuje klubowiczów niesłychanymi i karkołomnymi akrobacjami na parkiecie i, co chyba najgorsze, dobrowolnie podejmuje się zadań godnych 12 prac Herkulesa. Przykład? Gaszenie żaru papierosowego na otwartej dłoni.

3 / 11

9. Pieniądze topnieją w zastraszającym tempie

Obraz
© Jupiterimages

Karta kredytowa to potężne i często destruktywne narzędzie, o czym przekonał się już niejeden amator dobrej zabawy. Niestety, parafrazując przysłowie: mądry imprezowicz po szkodzie. Po pijanemu, z trudem przychodzi nam utrzymanie pionu, nie mówiąc już o kontrolowaniu wydatków. Nie na darmo mówi się przecież, że człowiek najlżejszą rękę ma w okresie wigilijnymi oraz w klubach nocnych...

Tym samym, jeśli okaże się, że kolejne wyciągi bankowe przyprawiają Cię o stany depresyjne i problemy z erekcją, jest to najlepszy sygnał, by wreszcie pójść po rozum do głowy. Bowiem być może nie dość, że nie umiesz się bawić, to w dodatku po prostu Cię na to nie stać.

4 / 11

8. Twoje oczy zachodzą żółcią

Obraz
© Jupiterimages

Jest to oznaka, że wątrobie imprezowy tryb życia przestał się podobać i najwyższy czas przestać. Najnowsze badania są zatrważające: coraz więcej młodych ludzi dopada marskość!

5 / 11

7. Nieznajomi składają Ci hołd na ulicy

Obraz

W momencie, gdy - na pozór - obcy ludzie zatrzymują Cię na ulicy i mówią, że byłeś wspaniały zeszłej nocy, lub też, że nie sądzili, iż człowiek jest w stanie, przecisnąć bilę do bilarda przez szyjkę butelki, a Ty dokonałeś tego i to bez pomocy rąk, wówczas możesz zacząć się zastanawiać...

Czy aby na pewno tego typu PR jest Ci na rękę, czy może kolejne sarkastyczne uśmieszki i spojrzenia rzucane spode łba są bardziej zawoalowanymi komunikatami, mówiącymi: człowieku, weź się wreszcie za siebie!

6 / 11

6. Życie bez pamięci

Obraz
© Jupiterimages

Utrata pamięci krótkotrwałej, a konkretnie zanik świadomości wydarzeń, jakie rozegrały się zeszłej nocy pomiędzy 21 a 5 także nie wróżą niczego dobrego.

Niektórzy wprawdzie lubią życie w nieświadomości oraz wysłuchiwanie opowieści o swoich własnych przygodach, tak jakby w przeszłości nie byli ich świadkami, czy nawet podmiotami, lecz z punktu widzenia psychoterapeuty to pierwszy krok do alkoholowego piekła!

Jeśli więc zbyt często doświadczasz dziur w życiorysie, najwyższy czas coś z tym wreszcie zrobić. Poza tym, wspomnienia dobra rzecz i warto je kolekcjonować.

7 / 11

5. Traumatyczna pobudka

Obraz
© Jupiterimages

Dość bolesnym kubłem zimnej wody bywa poranek po imprezie.

Jeżeli zdarzyło Ci się powitać nowy dzień na dworcowym peronie u boku bezzębnej kobiety i jej kotów, zaś po głębszej obdukcji stwierdziłeś, że nogawki Twoich spodni pokryte są najróżniejszej maści ludzkimi wydzielinami i - co gorsza - dżinsy, które masz na sobie wcale nie są Twoje, cóż - następną imprezę wypadałoby ominąć. Podobnie jak kilka kolejnych...

W końcu, czy można upaść jeszcze niżej? Lepiej nie przekonywać się o tym na własnej skórze.

8 / 11

4. Dzień świstaka

Obraz
© Jupiterimages

Czy wszystkie Twoje dni wyglądają tak samo: cztery godziny snu, dalej praca, szybki obiad, a następnie kilka głębszych na parkiecie oraz zwieńczenie wieczoru w postaci małego tete-a-tete z muszlą klozetową?

Nawet jeśli jest to scenariusz co drugiej lub "tylko" co trzeciej doby, i tak możesz, a nawet powinieneś się martwić. Jest to prosta droga do zatracenia, bowiem na dłuższą metę żyć w ten sposób zwyczajnie się nie da. O czym zresztą przekonasz się sam - w niedogodnym dla Ciebie terminie...

9 / 11

3. Termos z piwem

Obraz
© Jupiterimages

Łapanie się na myślach, że dobrze by było nosić do pracy szkocką w termosie do kawy, lub piwo przelane do butelki po herbacie, ponieważ to znacznie ułatwiłoby wbicie się w życie, metodą klina, świadczy o wielkim problemie.

To, coś więcej niż tylko żywiołowa natura - to już alkoholizm. Myśli biegające wokół procentów, drżące dłonie i ciągłe pragnienie, którego nijak nie da się zaspokoić, jak najbardziej klasyfikują na terapię.

10 / 11

2. Choroby weneryczne...

Obraz
© Jupiterimages

Czyli sławetne pieczenie przy sikaniu, ropa jątrząca się z członka i inne rewelacje, których każdy chciałby uniknąć. To właśnie efekt nadużywania alkoholu i utraty kontroli nad sobą.

A najgorsze, że po wszystkim i tak nic z "tego" nie będziesz pamiętać...

11 / 11

1. Nienawiść do samego siebie

Obraz
© Jupiterimages

Ostatecznym indykatorem nadużywania alkoholu na imprezach jest fakt, że następnego dnia nie możesz patrzeć na swoje odbicie w lustrze, więcej - pałasz do siebie autentyczną, toksyczną nienawiścią i odrazą.

Jeśli doświadczasz wymienionych tu symptomów, można już mówić o jakiejś formie przesady w spożyciu - oznacza to, że alkohol przestał być dla Ciebie imprezowym rozluźniaczem, a zamiast tego stał się największym przyjacielem, ale też najgorszym wrogiem.

imprezasylwesterzabawa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (118)