None
Te panie czekały na ten wieczór cały rok. Wielokrotnie wręcz prześcigały się by zagościć na naszym wigilijnym stole.
Dzieli je wiele, a łączy fakt, że kolor i styl ich sukienek nasuwa wręcz nieodparte skojarzenia.
Jakie zobaczcie sami. Być może z pewnym przekąsem, ale bez cienia drwiny. Prezentujemy 12 rybek, na tradycyjny wigilijny stół.
Tatiana Okupnik
Dorsz po rosyjsku.
Swoją nazwę zawdzięcza bardziej imieniu niż faktycznym powiązaniom z kuchnią rosyjską.
Nas urzekła przepiękną srebrną łuską, i równie pięknymi srebrnymi płetwami usznymi.
Justyna Steczkowska
Wigilijna syrenka.
W myśl tradycji zapoczątkowanej przez dziennikarzy radiowej Trójki, w ramach najwyższej przyzwoitości należałoby w wigilijny wieczór uwolnić karpia.
Jednakże z racji tego, ze przyzwoitość nie jest naszą najlepszą stroną, nie dość, że karpia nie uwolnimy, to jeszcze pragniemy dokonać zbrodni na tradycji wigilijnej i symbolice narodowej (a przynajmniej symbolice stołecznej).
Prezentujemy danie wieczoru – wigilijna syrenka (nie, nie sarenka) – filet bez ości (dziewczyna zszamana)
Natasza Urbańska
Skalar po wiedeńsku a la Franz Josef.
Jakkolwiek pani Natasza swoim ubarwieniem bardziej niż rybę przypomina orkę,z racji na fakt, iż mimo wszystko wigilia w naszej tradycji uchodzi za dzień postny (oby jak najdłużej, w innym przypadku tego typu zestawienia stracą na atrakcyjności) proponujemy nowe danie.
Jest to rarytas godny rzymskich słowiczych języczków – skalar po wiedeńsku.
Ów przysmak, podobnie jak tradycyjny sznycel, najlepiej smakuje podawany z jajkiem.
Katarzyna Żak
Śledź po studencku.
Jako, że śledź jest bodajże najpopularniejszą rybą wśród braci studenckiej (ze względu na swój niepowtarzalny smak, cenę i oczywiście zastosowanie konsumpcyjne – popularna zagrycha) nie może go zabraknąć na wigilijnym stole.
A niech się żaki, podczas arcyciekawej wymiany życzeń z kochającą rodziną czują swojsko niczym w akademiku, coś im się w końcu od życia należy.
Grażyna Szapołowska
Karp w galarecie.
Przywiązanie do tradycji winno cechować każdego kucharza przygotowującego wigilijną wieczerzę.
Cóż jest najbardziej tradycyjnym wigilijnym daniem?Oczywiście karp.
A któż króluje na polskich kulinarno-kulturalnych salonach od lat.Oczywiście Grażyna Szapołowska (oczywiście złośliwi wymienią również Krystynę Jandę – ale woli ścisłości, ona nie przykuła tak bardzo naszego wzroku swoim strojem).
Zatem prezentujemy: Karp po litewsku, oczywiście w galarecie (z racji wigilii tym razem nie podawany z Soplicą, ani tym bardziej z Panem Tadeuszem).
Małgorzata Ostrowska
Łosoś po norwesku.
Jakkolwiek łosoś jest rybą wyjątkowo wykwintną, a przez to drogą, zdobycie go w dobie kryzysu może być trudne.
Jeżeli jednak dalej jesteście przekonani aby koniecznie zjeść właśnie tę rybkę, możecie zdecydować się na egzemplarz tańszy – nie do końca pierwszej świeżości.
A kto wie, może zdarzy się wigilijny cud i przed zjedzeniem łosoś wykona na stole taniec pingwina?
Maja Ostaszewska
Amur bielony.
Z racji tego, że pani Maja zazwyczaj prezentuje się wyjątkowo dobrze, żywimy głęboką nadzieję, że kreacja, która dała jej miejsce na naszym redakcyjnym wigilijnym stole jest jedynie wyjątkiem, którego w przyszłym roku postara się nam oszczędzić.
Wyjątkowa kreacja, wyjątkowe danie – amur bielony, cud natury.
Odeta Mono Figurska
Węgorz pani starościny.
Swoją nazwę zawdzięcza konszachtom, jakie jej mąż raczy miewać codziennie rano ze słynnym prezenterem muzycznym i jurorem konkursów kulinarnych.
Z racji, że węgorze preferują raczej dno akwenu wodnego, nie powinna nas dziwić ta maskująca łuska jej sukni.
Magdalena Szejbal
Szprot z puszki.
Danie dla tych, którzy z racji natłoku zajęć nie mieli czasu należycie przygotować się do wigilii, a także dla tych, którzy posiadają zerowe umiejętności kulinarne.
Wystarczy otwieracz do konserw i już. Ot i cała filozofia.
Bardziej wybredni mogą rybkę skropić cytryną, podkreślając tym samym wyjątkowy charakter tego wieczoru.
Aleksandra Kwaśniewska
Ryba po tajsku.
Do przygotowania dania najlepiej nadaje się ryba typu panga ( piszę typu, bo tak naprawdę nie wiadomo co w niej jest).
Specyfiką kuchni tajskiej jest to, że garściami czerpie z wietnamskiej, malezyjskiej i filipińskiej tradycji kulinarnej.
No dobra, w wigilię darujmy sobie wszystkie złośliwości.
Joanna Horodyńska - flambirowany pstrąg tęczowy
Flambirowany pstrąg tęczowy.
Nie ukrywam, że inspiracje do podania tej nazwy czerpałem z popularnej gry komputerowej, a także, z być może trochę mniej popularnego programu satyrycznego, który pojawiał się na antenie publicznej telewizji w połowie lat 90-tych.
Ktoś może mi zarzucić, że w tym przypadku jestem mało odkrywczy, a za to bardzo odtwórczy.
Proszę mi to wybaczyć, po prostu ten strój, rozbroił mnie do tego stopnia, że zamienił mój mózg w wigilijne sianko.
Dominika Gawęda - szczupak po zbójnicku
Szczupak po zbójnicku.
Od razu widać, że to najbardziej agresywna ryba spośród wszystkich pływających w polskich wodach (pod tym względem może konkurować jedynie z sumem).
Poza tym, jak widzimy na załączonym obrazku, rybka szczupaczym zwyczajem ukrywa się w szuwarach.
ppf