Ciekawostki5 filmów o prawdziwych ciężkich zbrodniach

5 filmów o prawdziwych ciężkich zbrodniach

5 filmów o prawdziwych ciężkich zbrodniach

26.02.2016 | aktual.: 27.12.2016 15:16

Tajemnicze, przerażające i prawdziwe. W tych przypadkach rzeczywistość okazała się gorsza od fikcji!

Czasem można odnieść wrażenie, że filmy budzące grozę zostały wymyślone przez świetnych scenarzystów. Nie zawsze tak jest. W wielu przypadkach za filmowym scenariuszem kryją się historie pisane przez życie. Wraz ze "Światem na dłoni" opowiemy wam o losach prawdziwych przestępców, którzy zainspirowali twórców filmów z Hollywood.

1. Drogę do kinowej kariery zapewniło dziewczynie brutalne morderstwo

FILM: Czarna Dalia(2006)
INSPIRACJA: morderstwo Elizabeth Short, styczeń 1947, USA

To miała być historia o pięknej, ale biednej dziewczynie, która na własną rękę wyruszyła do miasta filmowych gwiazd, aby odszukać swoją ścieżkę kariery. Tak przynajmniej wyobrażała to sobie 22- letnia wówczas, atrakcyjna brunetka Elizabeth Short, która w 1946 roku z jedną podręczną walizką pojechała do Los Angeles. Dziś możemy już powiedzieć, że sławę ostatecznie zdobyła. Niestety, na kartach historii zapisała się tylko jako ofiara brutalnego morderstwa, którego sprawcy nigdy nie udało się wskazać.

1 / 14

Jedna z tysiąca

Obraz
© Świat na dłoni

Elizabeth, podobnie jak tysiące innych dziewczyn, pragnęła grać w filmach. Swojemu marzeniu była w stanie podporządkować wszystko. Mieszkała w tanich hostelach i wynajętych mieszkaniach. Według jej współlokatorów z tego czasu, usilnie szukała męża, który mógłby jej zapewnić drogę do sławy w Hollywood. Zamiast tego piękną dziewczynę czekał okrutny los. Pewnego styczniowego dnia jej ciało znalazła kobieta idąca z trzyletnią córką do szewca. Początkowo myślała, że przy drodze leży manekin z pracowni krawieckiej. Dlaczego? Ciało leżało w trawie przy drodze - okrutnie oszpecone i przecięte na dwie części...

Na miejsce zbrodni policja dotarła dość późno. O wiele szybciej przybyli dziennikarze i gapie, którzy zniszczyli ślady pozostawione przez mordercę. Śledczy ustalili, że Elizabeth została zabita w innym miejscu, ponieważ wokół jej ciała praktycznie nie było krwi. Sam widok był doprawdy przerażający. Dziewczyna miała przecięte policzki od kącików ust do uszu, odcięto jej prawą brodawkę u piersi i leżała z rękami pod głową. Jednocześnie nikt w okolicy nie zauważył minionej nocy nic szczególnego.

2 / 14

Detektywi i hieny

Obraz
© Świat na dłoni

Funkcjonariusze początkowo sami zwrócili się do prasy z prośbą o pomoc, jednak szybko tego pożałowali. Kiedy policja ustaliła tożsamość ofiary, redaktor dziennika "Los Angeles Daily News" zadzwonił do matki Elizabeth z fałszywą informacją, że jej córka wygrała konkurs piękności. Wszystko po to, by pozyskać od kobiety dane osobowe dziewczyny. Matka Elizabeth w tym momencie nie wiedziała, że jej córka jest już martwa. Tego typu akcje dziennikarzy nie doprowadziły do żadnego postępu w śledztwie, a jedynym ich wynikiem był szereg fałszywych tropów i bezpodstawnych oskarżeń, które zgłaszano zarówno dziennikarzom, jak i policji.

Ten niewyjaśniony przypadek zmienił się w mit. Prasa nadała Elizabeth przydomek "Czarna Dalia" - od popularnego w tym czasie filmu "Błękitna Dalia". Z czasem pojawiły się niewiarygodne teorie o tym, że Elizabeth była kochanką Marylin Monroe, czy że zabił ją oscarowy reżyser Orson Welles. Żadna z tych pogłosek nie doprowadziła do schwytania prawdziwego zabójcy. Potworna śmierć ostatecznie zapewniła dziewczynie pojawienie się na srebrnym ekranie. O jej przypadku nakręcono aż trzy filmy.

3 / 14

2. Matka stała im na drodze. Skończyła z rozbitą głową

Obraz
© Film o dwóch dziewczynach planujących zamordowanie matki nakręcił w 1994 roku Peter Jackson, który później zasłynął z serii

FILM: Niebiańskie stworzenia (1994)
INSPIRACJA: morderstwo Honorahy Rieper, czerwiec 1954, Nowa Zelandia

Obie były młode, piękne, inteligentne oraz poważnie chore. Pauline Parker cierpiała z powodu zapalenia szpiku kostnego, Juliet Hulme chorowała na gruźlicę. Nic dziwnego, że stały się nierozłącznymi przyjaciółkami, czy raczej duchowymi bliźniaczkami. Razem marzyły i wymyślały najróżniejsze historie, z których układały swoje fantazje. Aby być razem, były gotowe zrobić wszystko. Latem 1954 roku dokonały morderstwa za pomocą... cegły owiniętej w pończochę.

Relacja dwóch dojrzewających dziewcząt była tak silna, że wkrótce zaczęło im przeszkadzać towarzystwo innych. Zaczęły stronić od ludzi. W małym mieście w Nowej Zelandii żyły w swoim wyśnionym świecie, coraz bardziej odsuwając się do rzeczywistości. Od innych czuły się lepsze, czystsze, mądrzejsze. "Jesteśmy tak niezwykle mądre" - napisała w dzienniku piętnastoletnia Pauline. Rodzicom jednak ich przyjaźń wydawała się podejrzana. Dziewczyny wymykały się nocą, stąd obawiali się, że ich córką są lesbijkami. Homoseksualizm był w tym czasie uważany za poważne zaburzenie umysłowe.

4 / 14

Musimy je rozdzielić

Obraz
© Świat na dłoni

Rodzice zaczęli zakazywać dziewczętom spotykania się, co prowadziło do licznych i burzliwych kłótni. Ostatecznie jednak pojawiło się niespodziewane rozwiązanie: państwo Hulme postanowili się rozwieść. Zgodnie z ich postanowieniem, Juliet miała wyjechać wraz z matką do Afryki Południowej. Nastolatki nie widziały innego rozwiązania, jak tylko wyjechać razem. Przeciw ich planom stanowczo postawiła się matka Pauline. Nie mogła przypuszczać, jaką reakcję dziewczyn wywoła jej opór.

[

Obraz

]( http://swiat-na-dloni.pl/ )

5 / 14

Radosny dzień

Obraz
© Fotograf uchwycił Pauline Parker (po lewej) i Juliet Hulme w 1954 roku po wyjściu ze wstępnej rozprawy sądowej

Nastał 22 czerwca 1954 roku, który w dzienniku Pauline był oznaczony jako "Dzień szczęśliwego wydarzenia". Zapis ten był niczym innym, jak świętowaniem zabicia jej matki. Dziewczęta wyciągnęły kobietę na spacer w odległą część parku, gdzie na zmianę zaczęły uderzać ją cegłą zawiniętą w pończochę. Następnie obie, zdyszane i całe we krwi, pobiegły do kawiarni. Twierdziły, że matka dziewczyny upadła i nie podnosi się. Ich historia okazała się zmyśloną tuż po przyjeździe policji. Martwa kobieta miała liczne rany na głowie. Cegła w pończosze leżała kawałek dalej w krzakach.

Ze względu na młody wiek morderczynie nie otrzymały wyroku śmierci. W więzieniu spędziły pięć i pół roku, a na wolność każda z nich wyszła z nową tożsamością. Nigdy więcej się nie spotkały. Pauline przyjęła nazwisko Hilary Nathan i mieszka w Szkocji, a Juliet w Anglii jako Anne Perry - dziś jest znaną pisarką. Podczas jednego z wywiadów reporterka zapytała ją, czy czasem myśli o swej wiernej przyjaciółce Pauline. Pisarka odpowiedziała: "Nie. To był ktoś, kogo ledwo znałam".

6 / 14

3. Życie jej nie oszczędzało, a ona nie oszczędziła życia innych

Obraz
© Świat na dłoni

FILM: Monster (2003)
INSPIRACJA: 6 morderstw z lat 1989-1990,USA

Los nie był dla niej łaskawy. Jej psychicznie chory ojciec powiesił się w więzieniu, w którym odbywał karę za seksualne wykorzystywanie dzieci, a matka porzuciła ją w 1960 roku. Aileen Wuornos miała wówczas 5 lat. Trafiła pod opiekę swych dziadków, ale to oznaczało ciąg dalszy koszmaru. Dziadek alkoholik wykorzystywał ją seksualnie, a w wieku czternastu lat zaszła w ciążę po tym, jak zgwałcił ją znajomy opiekunów. Jako piętnastolatka skończyła na ulicy, gdzie utrzymywała się z prostytucji.

Przez chwilę wydawało się, że los się do niej uśmiechnął. Na Florydzie Aileen poznała 69-letniego prezesa klubu jachtowego, który chciał ją poślubić. Kobieta nie potrafiła jednak zacząć wszystkiego od początku, a przede wszystkim ujarzmić swych wewnętrznych demonów. Po ślubie biła męża, a wieczorami wdawała się w bójki w barach. Nic dziwnego, że zaledwie po dziewięciu tygodniach małżeństwo się skończyło. To była ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy. Aileen jakby już na niczym nie zależało. Jej życie wypełnił alkohol, narkotyki, bójki i kradzieże. W wieku 30 lat wyglądała jak wrak człowieka.

7 / 14

Miłość, która była piekłem

Obraz
© Seryjną morderczynię, Aileen Wuornos, w filmie "Monster" zagrała Charlize Theron

Kiedy wyglądało na to, że nie ma już do czego wracać, Aileen poznała w jednym z lesbijskich barów Tyrię Moore - kobietę, która pomimo wszystko potrafiła ją pokochać. Związek nie był jednak wcale romantycznym spełnieniem marzeń. Aileen musiała zarabiać na życie prostytucją, co znosiła coraz gorzej. Co więcej, zaczęła się za nią ciągnąć pewna mroczna tajemnica. Florydzka policja w tym czasie zaczęła znajdować ciała martwych mężczyzn. Pierwsze zwłoki odkryto 13 grudnia 1989 roku, potem znajdowano kolejne. Łącznie było ich sześć.

Wśród zamordowanych mężczyzn byli: robotnik budowlany, sprzedawca, jeździec rodeo czy były major sił powietrznych. Wszyscy zostali zastrzeleni, ich ciała były dziurawe jak sito. Niektóre z ofiar miały cztery rany, inne sześć czy nawet dziewięć. Dwóch mężczyzn było nagich, zawsze jednak w pobliżu znajdował się ich samochód, co oznaczało, że przywieźli na miejsce zbrodni swego mordercę. Ostatnim znalezionym mężczyzną był Walter Jeno Antonio, 62-letni policyjny rezerwista, zamordowany 19 listopada 1990 roku.

8 / 14

Dwie diabelskie furie

Obraz
© Świat na dłoni

Podczas śledztwa policjanci często słyszeli od świadków informację o dwóch ekscentrycznych kobietach, dlatego dość szybko trafili na ślad Moore. Z jej pomocą schwytali Wuornos. Ta początkowo broniła się, twierdząc, że działała w samoobronie, ponieważ mężczyźni ci chcieli ją zgwałcić.

Skazana została za sześć morderstw, ponieważ ciała jednej z ofiar ofiar nigdy nie znaleziono. Ponoć motywem zabójstw była kradzież. W sądzie Aileen wygłaszała długie monologi pełne inwektyw, nie okazując przy tym ani cienia skruchy. Ostatecznie otrzymała karę śmierci.

Gwiazda mediów

Już podczas procesu sądowego Aileen zyskała medialną sławę. Niezwykły przypadek kobiety będącej seryjną morderczynią budził powszechne zainteresowanie. Również sama Aileen udzielała sporo wywiadów. Z gazet dowiedzieli się o niej małżonkowie Pralle, którzy twierdzili, że zgodnie z wolą bożą chcą ją adoptować. Według nich była to dobra i wrażliwa kobieta, która nie zasłużyła na śmierć. Zamieszanie wokół skazanej wywołało także jej oświadczenie, w którym tłumaczyła, dlaczego - mimo iż strzelała w samoobronie - przyznała się do zabójstw. Powód? Nie chciała siedzieć w celi śmierci i marzyła o odejściu z tego świata. Jednocześnie powiedziała: "nienawidzę ludzi z całej siły i zabijałabym ich znowu".

Ani jednak wątpliwości co do jej sprawy, ani uwaga mediów nie zdołały odwrócić biegu losu Aileen Wuornos. Kobieta została w 2002 roku stracona przy pomocy śmiertelnego zastrzyku. Chociaż psychiatrzy zdiagnozowali u niej zaburzenia osobowości, według ławy przysięgłych działała w pełni świadomie. Jej historia wzbudziła jednak wielkie zainteresowanie. Powstały o niej dwa filmy dokumentalne, książka, a nawet opera. Najsłynniejszy jest jednak film "Monster", który wzbudzał dreszcz emocji u widzów na całym świecie.

9 / 14

4. Za miłością jak z obrazka skrywało się prawdziwe piekło

Obraz
© Paul i Karla na pierwszy rzut oka tworzyli idealną parę. Za ich anielskim wyglądem kryło się jednak bestialstwo / Screen YouTube

FILM: Karla(2006)
INSPIRACJA: morderstwo trzech kobiet i kilkanaście gwałtów, 1987-1993, Kanada

Na fotografii ze ślubu wyglądali jak doskonała para - oboje młodzi, atrakcyjni, jasnowłosi. Jednak to pozornie idealne małżeństwo skrywało mroczną tajemnicę. Młoda para gustowała bowiem w gwałtach, przemocy, seksualnej perwersji i sadystycznych morderstwach. Zanim potworności te zostały odkryte, co najmniej trzy młode kobiety straciły życie.

Historia tego przerażającego przypadku zaczęła się w Toronto, gdzie siedemnastoletnia córka czeskich emigrantów, Karla Homolka, pracowała w klinice weterynaryjnej. Pewnego wieczoru w lokalnym barze spotkała swego wymarzonego księcia. Ten 23-letni przystojniak nazywał się Paul Bernardo, a dziewczyna od razu się w nim zakochała. Chłopak jednak kilka lat wcześniej przeżył rodzinny dramat. Paul pochodził z bogatej rodziny, która miała jedną tajemnicę - ojciec chłopaka wykorzystywał seksualnie jego starszą siostrę. Czy właśnie to potworne doświadczenie stało za przyszłymi tragediami? Kto wie.

10 / 14

Marzenia o bogactwie i seksie

Obraz
© Świat na dłoni

Po szkole Paul zaczął pracować jako sprzedawca w wielkiej firmie kosmetycznej. Marzył o tym, by szybko zarobić porządne pieniądze. Czytał różnego rodzaju poradniki, jak szybko się wzbogacić, i w nocnych barach wraz kolegami snuł plany na przyszłość. Oprócz pieniędzy miał jeszcze jedną słabość - lubił seksualnie poniżać dziewczyny. W tym czasie nikt nie podejrzewał, że Paul Bernardo i gwałciciel, którego prasa nazwała "Scarborough Rapist", to jedna i ta sama osoba. Paul napadł i brutalnie zgwałcił łącznie 12 dziewczyn właśnie w okolicy Scarborough. Ich zeznania naprowadziły policję na trop Paula, wciąż jednak brakowało dowodów na jego winę.

Niebiańska miłość

Trudno stwierdzić, czy Karla wiedziała o przestępstwach Paula. Pewne jest natomiast, że szybko odkryła skłonność swego chłopaka do przemocy, co jednak jej nie przeszkadzało. Pozwalała ukochanemu robić z jej ciałem, co tylko mu się podobało. Byli już uzależnieni od siebie.

Stała partnerka, a także policja depcząca mu po piętach, przekonały Paula do zaprzestania nocnych gwałtów. Problem ten rozwiązał jednak w inny sposób. W zaspokajaniu jego chorych potrzeb pomagała Karla. Kobieta zapraszała do domu swoje koleżanki, następnie dorzucała im do napoju środki nasenne, a Paul gwałcił niczego nieświadomą ofiarę. Rano dziewczyny niczego nie pamiętały.

11 / 14

Nieosiągalna Tammy

Obraz
© Sińce Karli po napaści Paula. To od niej policja uzyskała zeznania

Para, będąca wówczas w narzeczeństwie, często odwiedzała rodzinę Homolków - tam Paul poznał Tammy. Młodsza o pięć lat siostra Karli zrobiła na mężczyźnie ogromne wrażenie. Dziewczyna opętała jego myśli. Karla wiedziała o tym, ale nic nie mówiła, a ostatecznie nawet pomogła mu w jej zdobyciu.

Pół roku przed ślubem zaprosiła siostrę do siebie, a do posiłku dodała jej leki, po których Tammy straciła przytomność. Karla w ten sposób chciała podarować dziewictwo siostry Paulowi w ramach podarunku na Boże Narodzenie. Tammy jednak udusiła się swoimi wymiocinami. Pogotowie ratunkowe przybyłe na miejsce stwierdziło śmierć przez uduszenie i określiło je jako nieszczęśliwy wypadek.

Demon spuszczony z łańcucha

Na tym się jednak nie skończyło. Paul szybko zapragnął kolejnej ofiary. Latem 1991 roku wyruszył na przejażdżkę, a niedaleko Toronto natrafił na 14-letnią Leslie Mahaffy. Dziewczyna zapomniała kluczy, dlatego krążyła wokół domu. Paul przemocą wciągnął ją do auta i zawiózł do swojego domu. Wraz z Karlą zaczęli ją torturować, a wszystko nagrywali kamerą. Obawiając się, że dziewczyna ich wyda, zabili ją i poćwiartowali. Kawałki ciała zalali betonem i wrzucili do jeziora Gibson. Kiedy szczątki Leslie zostały odkryte, mordercy byli już w drodze na swój miesiąc miodowy pod wodospadami Niagara.

Rok później w podobny sposób, już jako małżeństwo, Paula i Karl porwali, torturowali i zgwałcili 15- letnią uczennicę Kristen French. Jej nagie ciało porzucili przy drodze. Kryminalni byli już na ich tropie, ale cała sprawa nabrała tempa, kiedy na policję trafiła sama Karla. Paul pobił ją tak brutalnie, że został aresztowany. Policjanci naciskali na kobietę, by złożyła przeciwko niemu zeznania. Zgodziła się, ale pod warunkiem obniżenia jej kary, ponieważ sama czuła się ofiarą. To stwierdzenie szybko obaliły znalezione nagrania. Oboje bowiem z równym zaangażowaniem torturowali dziewczyny. W 1993 roku Karla dostała wyrok 12 lat więzienia, a Paul został skazany na dożywocie.

12 / 14

5. Z porwanym najpierw się zakolegowali, a potem go zabili

Obraz
© Świat na dłoni

FILM: Alpha Dog (2006)
INSPIRACJA: porwanie i zamordowanie Nicholasa Markowitza, 2000, USA

Wydaje się czasem, że nazwisko ma wpływ na los człowieka. Jak inaczej mogłaby wyglądać historia młodzieńca nazywającego się Jessie James Hollywood, który był jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców Ameryki? Nastolatek, który dzięki sprzedaży alkoholu mógł pozwolić sobie na luksusowe auta sportowe i dom wart miliony dolarów, został skazany na dożywocie z powodu (w przeliczeniu) 5 tysięcy złotych! Jego historia przypomina hollywoodzki film - który zresztą został nakręcony na tej podstawie.

W szkole średniej Jessie grał w baseball, chodził na siłownię. W wieku 19 lat został głową gangu sprzedającego narkotyki w Los Angeles. Członkami bandy byli dawni koledzy ze szkoły Jessiego. Żaden z nich nie miał w tym czasie więcej niż 20 lat. Pieniądze płynęły jak rzeka, a młodzieńcy zachowywali się jak gwiazdy gangsterskich filmów. Mieli świetne samochody, chodzili na imprezy przy basenach, a w postać szefa gangu byli wpatrzeni jak w obrazek. Jeden z nich miał jednak problem. Benjamin Markowitz był winny Jessiemu 1200 dolarów.

13 / 14

Jak wymusić spłatę długu

Obraz
© O porwaniu Nicholasa wiedziało wielu ludzi, jednak brali to za jakiś żart. Chłopak jeździł z porywaczami na imprezy i wyglądał na zadowolonego

Ponieważ Benjamin nie garnął się do spłacania długu, a dodatkowo groził, że doniesie o oszustwie ubezpieczeniowym związanym ze sportowym autem Jessiego, ten zdecydował się rozprawić z kompanem. Razem ze swoimi kumplami, Jesse Ruggem i Williamem Skidmorem, wskoczyli do samochodu i pojechali do dłużnika. Tylko przez przypadek natrafili po drodze na przyrodniego brata Benjamina, Nicholasa. Ten 15-letni wówczas chłopak zdecydował się uciec z domu. Młodzieńcy siłą wepchnęli go do auta jako zakładnika w przekonaniu, że Benjaminowi nie pozostanie nic innego, jak spłacić dług.

Nicholas początkowo zaczął panikować, ale Jessie uspokajał go, że jak tylko brat spłaci dług, zostanie uwolniony. Po koleżeńsku podzielili się z nim narkotykami i alkoholem. Porwany wkrótce zaczął czuć się jak nowy członek gangu. Samochodem dostawczym objeżdżali okoliczne bary i imprezy w kalifornijskiej Santa Barbara. Widziały ich dziesiątki ludzi i nikt nie podejrzewał, że coś może być nie tak. Znajomi Jessiego nadali Nicholasowi przydomek "Stolen Boy", czyli ukradziony chłopiec. Nikt nie poinformował policji, ponieważ wszystko wskazywało na to, że chłopak się dobrze bawi. Na jednej z imprez poznał nawet 19-letnią dziewczynę, z którą tego wieczoru stracił cnotę.

14 / 14

Ostateczna decyzja

Obraz
© Świat na dłoni

Nic nie wskazywało na to, że gang nie ma zamiaru wypuścić chłopaka. Do chwili, kiedy Jessie zadzwonił do swego prawnika, aby poradzić się, jak rozwiązać tę sytuację. Prawnik poinformował go, że za porwanie może spędzić sporo czasu w więzieniu. Młody dealer nie chciał ryzykować, dlatego zadzwonił po Ryana Hoyta, członka gangu, który był również dłużnikiem Jessiego. Rozkaz brzmiał jednoznacznie: "tu masz broń, pozbądź się Nicholasa". Hoyt i Jesse Rugg związali młodzieńca, a usta zakleili mu taśmą. Nicholas w tej chwili zrozumiał, że nie wróci już do domu.

Zbyt płytki grób

Oprawcy wywieźli go w góry, gdzie wykopali grób, po czym uderzyli Nicholasa łopatą w głowę tak, że wpadł do środka. Do nieprzytomnego chłopaka strzelili następnie dziewięć razy z broni automatycznej, którą wrzucili do dołu, a potem przykryli ziemią i gałęziami.

Grób był jednak płytki i znajdował się przy ścieżce turystycznej. Ciało zostało odkryte już trzeciego dnia po zabójstwie. Śledztwo było łatwe, bowiem wszyscy wiedzieli, z kim zabity spędził ostatnie dni. Trójka gangsterów została zatrzymana, ale Jessie zdołał uciec do Brazylii. Tam policja odszukała go dopiero pięć lat później.

[

Obraz

]( http://swiat-na-dloni.pl/ )

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)