5 niegrzecznych bajek dla dzieci!

None

Wiele z nich, po dokładnym przyjrzeniu się, potrafią sprawić, że teletubisie to najprzyjemniejsza rzecz, jaka może spotkać rosnące dziecko.

Są oczywiście bajki, takie jak krecik, który w jednym odcinku zeswatał dwa zające, poczekał aż spłodzą dziecko i własnoręcznie przyjął poród... Możliwe, że młodzieniec oglądający taką kreskówkę zupełnie pominie niepokojące aspekty tej historii, skupiwszy się na perypetiach samego krecika. Inni jednak mogą zadać rodzicom tak wiele pytań, że Ci po prostu wyrzucą telewizor.

Co może okazać sie nienajlepszym pomysłem, biorąc pod uwagę fakt, że w książkach czai się przynajmniej tyle samo bezeceństw i zwyrodniałych pomysłów.

Przedstawiamy kilka bajek, które zawierają przynajmniej jeden wyjątkowo niepoprawny akcent.

Jako, że nasz młody czarodziej pochodzi z Anglii, powinniśmy traktować go w jego ojczystym języku.

Harry mieszka w szafie (ang. living in a closet – ukrywanie homoseksualizmu) , a kiedy z niej wychodzi (ang. coming out of the closet – przyznanie się do bycia homoseksualistą), szwenda się z wróżkami i im podobnymi (fairy – z ang. wróżka, również homoseksualista).

Nie to żebyśmy go oceniali, jednak uważamy, że takie ukrywanie swojej tożsamości może prowadzić do poważnych problemów w przyszłości.

Lepiej po prostu się przyznać i jak Tinky Winky dumnie nosić swoją torebkę!

Ta bajka jest dużo bardziej niepokojąca. Ze względu na brak innych określeń trzeba nazwać rzeczy po imieniu – nekrofilia!

Bo jak inaczej powiedzieć o całowaniu (a w starszych wersjach tej bajki – seksie ) z osobą, która śpi od 100 lat?! Większość lekarzy uznałoby taką śpiączkę za śmierć. Rycerz z bajki staje się wtedy – zwyrodniałym nekrofilem.

Jeśli przyjrzeć się bliżej tej historii, traktuje ona o babci – kanibalce, która tuczy złapane dzieci, by je potem zjeść.

Pomijając fakt, że można się nabawić poważnego lęku przed babciami, morał z bajki to również prosta droga do anoreksji.

Pomyśleć tylko, że mogła złapać niejednego polskiego polityka i mieć zapasy na kilka lat.

Pomijając fakt, że zła macocha, chciała zjeść dowód śmierci Śnieżki – jej serce (a jak podają starsze wersje, również inne ważniejsze organy wewnętrzne), ta bajka ma jeszcze kilka niepokojących aspektów.

Na przykład wspólne mieszkanie młodziutkiej śnieżki z siedmioma krasnalami. Wolimy nawet tego nie komentować, pomijając wszelkie oczywiste skojarzenia wiążące się z taką mieszkalną konfiguracją.

Inną rzeczą jest budzenie Śnieżki ze śpiączki. W oryginale to nie pocałunek obudził Śnieżkę. Śnieżka obudziła się na koniu księcia, który przybył jej na ratunek. Bóg jeden wie, co książę zamierzał zrobić z ciałem uważanej za martwą księżniczki.

Ta przepełniona sprawiedliwością historia, jak się okazuje była jeszcze bardziej sprawiedliwa. Wersja Braci Grimm podaje, że złe siostry przyrodnie, by zmieścić stopy w but kopciuszka poodcinały sobie części stóp.

Niestety o podstępie donoszą księciu 2 gołębie, które również wydziobują złym siostrom przyrodnim oczy. W rezultacie zostają one ślepymi, okaleczonymi żebraczkami, podczas gdy Kopciuszek mieszka w zamku opływając w luksusach.