Ciekawostki5 rzeczy, które nie przeszkadzają nawet zadeklarowanej feministce
5 rzeczy, które nie przeszkadzają nawet zadeklarowanej feministce
* Choć może się to wydawać sprawą beznadziejną, po raz kolejny spróbujmy udowodnić feministkom, że każda z nich jest kobietą z całym dobrodziejstwem inwentarza i nie ucieknie od swojej natury.*
01.10.2009 | aktual.: 01.10.2009 15:49
A co za tym idzie, sprawiają jej przyjemność rzeczy nie mające ponoć nic wspólnego z równouprawnieniem.
- Dźwiganie jej zakupów O ile ona nie uprawia zawodowo podnoszenia ciężarów albo sportów walki, tradycyjna pomoc w noszeniu reklamówek i toreb jest czymś miłym i (potrzebnym) nawet dla najbardziej samodzielnej kobiety.
Nawet wojująca feministka w głębi duszy poczuje ulgę, gdy z jej rąk ubędzie kilka(naście) kilo ciężarów za sprawą „tragarza” (najlepiej przystojnego, choć nie przyzna tego nawet sama przed sobą).
Męska masa mięśniowa jest po prostu niezastąpiona! Zwłaszcza, że nie chodzi na wysokich obcasach czytaj więcej