Ciekawostki7 budzących grozę armii antycznego świata

7 budzących grozę armii antycznego świata

7 budzących grozę armii antycznego świata

25.02.2016 | aktual.: 27.12.2016 15:16

Hykosi, Asyryjczycy, Amazonki, Spartanie - to przed nimi drżał cały antyczny świat

W historii ludzkości nie sposób znaleźć epoki wolnej od wojen. Od opisu starcia militarnego zaczyna się nasza cywilizacja - Homer w "Iliadzie" opisał wojnę trojańską. Konflikty w starożytności z lokalnych starć przeradzały się w o znaczeniu globalnym. Wraz ze "Światem na dłoni" przedstawiamy 7 najstraszliwszych armii, przed którymi drżał cały antyczny świat.

Hyksosi - nieoczekiwana inwazja na Egipt
1600 p.n.e. - 1530 p.n.e.

Hyksosi należeli do semickich plemion koczowniczych, które od XVII wieku przed naszą erą zaczęły przenikać do Egiptu. Ich zaawansowana broń oraz sposób walki zmieniły państwo egipskie na całe stulecie. Początkowo najeźdźcy osiedli na obszarze delty Nilu, ale w ciągu 100 lat zawładnęli całym krajem. Pomógł im w tym fakt, że byli wojowniczym ludem, zaś Egipt przeżywał wówczas kłopoty wewnętrzne. Podczas starć używali wozów bojowych ciągniętych przez konie (rydwanów), tzw. łuków azjatyckich (refleksyjnych), metalowych hełmów i kolczug, które stanowiły wzór dla płatnerzy jeszcze w średniowieczu. Wprowadzili również nowe metody obróbki metali oraz budowali budzące podziw umocnienia obronne.

Skąd przyszli i dlaczego?
Historycy do dziś nie mają pewności, skąd przybyli Hyksosi. Najbardziej prawdopodobna teoria mówi, że pochodzili z terenów Palestyny i Syrii. Zajęli Dolny Egipt, gdzie założyli XV dynastię, a następnie stopniowo zajmowali kolejne egipskie tereny. Wobec ich wojskowej siły, taktyki i uzbrojenia egipskie jednostki nie miały szans obrony. Hyksosi zajęli Memfis, a na zdobytych terenach wprowadzili swoje podatki. Ich władza przez całe stulecie była praktycznie nieograniczona. Uciskani Egipcjanie zaczęli się buntować, by wreszcie pod dowództwem nowego faraona, Ahmose I, stanąć do walki. Ostatecznie wojskową potęgę Hyksosów udało się pokonać za czasów Totmesa I, który wygnał ich aż za Eufrat.

1 / 6

Asyryjczycy - pierwsza regularna armia

Obraz
© Asyryjczycy byli uważani za najokrutniejszych wojowników starożytności, a ich waleczność pozwoliła im zbudować potężne imperium, sięgające od Zatoki Perskiej po sam Egipt / Świat na dłoni

1115 p.n.e. - 606 p.n.e.

Asyryjczycy w okresie największego rozkwitu swego państwa władali ogromną częścią ówczesnego świata. Za ich sukcesem stała przede wszystkim elitarna armia. Pierwsze z asyryjskich miast zostało założone około 2000 roku p.n.e., a imperium upadło około 660 roku p.n.e. Asyryjczycy dokonali wielkiego postępu w kulturze, literaturze i budownictwie, co nie byłoby możliwe, gdyby państwu bezpieczeństwa nie zapewniało silne wojsko.

Ćwiczyć, walczyć i zabijać

Około 1115 roku p.n.e. asyryjski król Tiglat-Pileser dokonał czegoś, co dotąd nie udało się nikomu: zorganizował pierwszą regularną armię na świecie. Do tego czasu w praktyce wyglądało to tak, że kiedy król wydał rozkaz zbrojenia się, rolnik rzucał motykę, brał w ręce kopię i szedł do walki. Ta armia była zupełnie inna. Jedynym obowiązkiem i zajęciem żołnierzy było ćwiczyć, walczyć i zabijać. W skład tego wojska wchodzili piechurzy, kawaleria i łucznicy, a także budowniczowie, którzy konstruowali maszyny oblężnicze.

Ich największą innowacją było używanie na polu bitwy żelaznej broni. Asyryjczycy świetnie opanowali technologię obróbki tego metalu, a także mieli dostęp do rud żelaza. Używana wcześniej broń z brązu nie mogła konkurować z tą żelazną. Co więcej, Asyryjczycy nosili też zbroje z żelaza, na których łamały się brązowe miecze. Oprócz nabijania rebeliantów na pale, armia ta niechlubnie wsławiła się także okrutnym stosunkiem do jeńców, których palono żywcem.

2 / 6

Scytowie - zagadkowa armia starożytności

Obraz
© O okrucieństwie Scytów mówi wiele antycznych relacji. Swym wrogom skalpowali głowy, a pozyskane w ten sposób trofeum nosili jako ozdobę na opaskach / Świat na dłoni

700 p.n.e. - 339 p.n.e.

Wśród wojowników starożytnych kultur najbardziej zagadkowymi są Scytowie. Od starogreckich autorów dowiadujemy się, że była to rozległa sieć plemion koczowniczych, tułających się od Syberii po Egipt w okresie od 3000 roku p.n.e. do około 100 roku n.e. Przenosili się z jednego obszaru na drugi, walczyli z miejscowymi i czasem zasiedlali miasta, odbierając rozległe tereny ich pierwotnym mieszkańcom.

Drżał przed nimi cały świat

Ich zwycięskie wyprawy na południe, do Azji Mniejszej, rozpoczęły się około 700 roku p.n.e. Zdołali pokonać nawet tak silne państwo, jakim była Asyria. Mieli odwagę ruszyć także na potężny Egipt, a faraon Psametych I musiał za pokój zapłacić szeregiem ustępstw i wieloma kosztownymi darami. Najazdy Scytów odbywały się falami, a najdalej dotarli do Europy Środkowej. Ich okrucieństwo i krwawe ataki, podczas których wyglądali, jakby nie zależało im na własnym życiu, były postrachem całego antycznego świata i przeszły do legendy. Kres ich panowaniu położył dopiero macedoński król Filip II, który pokonał ich w 339 roku p.n.e.

Scytowie, jako koczownicy, byli przede wszystkim świetnymi jeźdźcami. Dlatego podczas walk kładli tak duży nacisk na kawalerię, której okrutne ataki były praktycznie nie do odparcia. Uzbrojenie Scytów było, o dziwo, bardzo nowoczesne i skuteczne. Scytyjscy kowale byli mistrzami swego fachu, a pod ich rękami i młotami powstawała broń, której rzemieślniczą doskonałość podziwiamy do dziś w muzeach. Do obrony Scytowie używali łuskowych, żelaznych pancerzy i brązowych hełmów. Nie znali jednak maszyn oblężniczych. Polegali przede wszystkim na nagłych i okrutnych atakach.

3 / 6

Amazonki - czy były okrutniejsze od mężczyzn?

Obraz
© Co do tego, że były to wojowniczki, nie ma wątpliwości, ponieważ ich szkielety nosiły typowe obrażenia z walki / Świat na dłoni

500 p.n.e. - 40 p.n.e.

Kolejną wielką zagadką historii są legendarne wojowniczki. Greccy pisarze przedstawiają nam Amazonki jako okrutne, w niczym nie ustępujące podczas walki mężczyznom. Przez długie lata historycy nie byli pewni, czy dzieje Amazonek to legenda, czy fakt. Dopiero niedawne wykopaliska i odkrycia scytyjskich grobowców wskazują na to, że legendy, przynajmniej częściowo, opierają się na prawdzie.

Wojowniczki i kapłanki

Pierwsza wzmianka o Amazonkach pochodzi z "Iliady" Homera i była przez długi czas uważana za wytwór fantazji autora. Dopiero niedawno odkryto namacalne dowody na ich istnienie, pochodzące z pochówków pod kazachską wioską Pokrovka oraz na stepach południowego Uralu. W grobach tuż obok mężczyzn znaleziono kobiety w takich samych zbrojach i z taką samą bronią. Archeologów czekało też kolejne zaskoczenie. Wszystkie wojowniczki najwyraźniej były także pogańskimi kapłankami. Świadczą o tym towarzyszące im przedmioty kultu i ozdoby na ich strojach. Co do tego, że były to wojowniczki, nie ma wątpliwości - wiele ciał nosiło typowe obrażenia z walki, w dużej mierze cięte.

W uzbrojeniu Amazonek dominującą rolę odgrywał łuk, którym ponoć władały mistrzowsko, oraz kopia. Podobnie jak Scytowie, świetnie jeździły konno i były jeszcze bardziej bezwzględne wobec wrogów niż wojownicy-mężczyźni. Według Hipokratesa Amazonki musiały pozostać dziewicami, dopóki nie zabiły trzech wrogów. Ponoć nie miały prawej piersi, ponieważ utrudniała im strzelanie z łuku. Według starożytnych mitów przeciw ich królowej Hippolicie walczyli słynny bohater Herakles i ateński król Tezeusz, który ostatecznie poślubił jedną z dowódczyń Amazonek, Antiopę.

4 / 6

Nieśmiertelni - legendarne legiony śmierci

Obraz
© Armia Nieśmiertelnych jest przedmiotem wielu mitów i niewiarygodnych legend. Bywa porównywana do japońskich samurajów / Świat na dłoni

480 p.n.e.

Elitarna armia 10 tysięcy wojowników, według Herodota, była kręgosłupem perskiej armii. Wszystko, co o nich wiemy, pochodzi z tego jednego źródła, dlatego trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy jest to jedynie mit, czy taki legion naprawdę istniał w Persji. Niektórzy badacze przypuszczają, że liczba mężczyzn w tej formacji była stała, a jeśli któryś z wojowników zginął, w jego miejsce stawał następny. Członkami elitarnej jednostki mogli być tylko najszlachetniej urodzeni Persowie.

Byli Naprawdę Niepokonani?

W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, dlatego wielu badaczy skłania się ku opinii, że niezwykła armia licząca 10 tysięcy żołnierzy mogła istnieć naprawdę. Wszystkie bitwy, w których Nieśmiertelni brali udział, kończyły się ich zwycięstwem, chociaż czasem pomógł im los, jak było to w przypadku słynnej bitwy pod Termopilami. To tam doszło do starcia wojsk greckich dowodzonych przez króla Leonidasa I z perskimi zdobywcami, na czele których stał Kserkses. Grecy bronili się tak zagorzale, że wojska Kserksesa wraz z armią Nieśmiertelnych omal nie poniosły porażki. Ostatecznie doszło jednak do zdrady w szeregach Greków, a Persowie odnieśli słynne zwycięstwo.

Według legend Nieśmiertelni byli niezwykle odważnymi i doświadczonymi wojownikami. Wszyscy przechodzili przez bardzo wymagające szkolenie i odznaczali się wysoką dyscypliną. Walczyli wyłącznie jako piechota, ale w bitwach wspierała ich jazda i wojskowe rydwany. Ich główną bronią były łuki i długie kopie. W późniejszych latach walczyli też ponoć w szeregach wojsk Dariusza III (panował w latach 336-330 p.n.e.) w starciu z wojskami Aleksandra Wielkiego.

5 / 6

Spartanie - wojownicy od 7. roku życia!

Obraz
© W armii panowało niezwykłe oddanie bogom. Wszyscy wojownicy gorliwie uczestniczyli w uroczystościach religijnych / Świat na dłoni

440 p.n.e. - 374 p.n.e.

Historycy określają Spartę jako czysto wojskowe państwo, a samych Spartan uważają za głównych obrońców starożytnej Grecji. Największą sławę Sparta osiągnęła między VI a IV wiekiem p.n.e. Wojskowe wychowanie zaczynało się u chłopców już wieku 7 lat - odbierano ich wówczas rodzicom i rozpoczynano szkolenie. Armia spartańska była uważana w swych czasach za niepokonaną, a jak mówią legendy, Spartanie znali tylko walkę albo śmierć. Prawdziwymi wojownikami młodzi mężczyźni stawali się w wieku 20 lat. Później mieli zapewnioną emeryturę, ponieważ w wieku 30 lat otrzymywali od władcy majątek, na którym pracowali dla nich niewolnicy. Niemniej to nie zwalniało ich z obowiązku wojskowego, a służyć musieli do 60. roku życia.

Żołnierze żyli niemal jak mnisi

W ówczesnym antycznym świecie wojsko spartańskie było uważane za najlepsze z najlepszych. Wojownicy ze Sparty nigdy się nie poddawali, a od porażki woleli śmierć. Młodzi mężczyźni nie znali innego życia niż w wojsku z kolegami, ponieważ całe dnie spędzali w koszarach. Silnym filarem armii spartańskiej była również marynarka wojenna, której obawiał się cały basen Morza Śródziemnego.

Wrogowie bali się zwłaszcza ich świetnego wyszkolenia, ale niemałą rolę odgrywało również uzbrojenie spartańskiej armii. Żołnierze używali długiego oszczepu zwanego dora i krótkiego miecza do walki w bliskim kontakcie. Spartanie ochraniali ciało zbroją, hełmem i wielką tarczą. Tarcza służyła też w razie potrzeby jako nosze dla kompanów. W armii panowało zupełne oddanie bogom. Wszyscy wojownicy gorliwie uczestniczyli w uroczystościach religijnych, podczas których składano bogom ofiary. Co ciekawe, dużą rolę w tym wojskowym państwie odgrywały kobiety. Ponieważ spartańscy mężowie często ginęli na polach walki, kobiety przejmowały funkcję głowy domowego majątku.

6 / 6

Pretorianie - najwyższa elita Rzymu

Obraz
© O Pretorianach mówiło się, że należą do najbardziej honorowych wojowników. Przeczą temu legendy o ich okrucieństwie / Świat na dłoni

36 p.n.e. - 312 n.e.

Starożytny Rzym władał ówczesnym światem przede wszystkim dzięki swej armii i świetnej taktyce wojennej. Prawdziwą elitą wojska były oddziały pretoriańskie. W porównaniu do zwykłych legionistów, cieszyli się oni szeregiem atrakcyjnych korzyści wynikających ze służby. Pretorianie służyli w armii tylko 16 lat, natomiast służba legionistów trwała 25 lat. Ich wynagrodzenie było trzykrotnie większe niż legionistów, mieli możliwość rozwoju kariery, a sporą część służby odbywali bezpośrednio w Rzymie. Po zakończeniu służby otrzymywali odprawę, która wynosiła pięciokrotność rocznego wynagrodzenia.

Jednostki specjalne w starożytności

Kohorty pretoriańskie wprowadził około 30 roku p.n.e. Oktawian, później cesarz August. Pełniły rolę przede wszystkim przybocznej straży cesarza, ich funkcję i działanie można porównać do sposobu działania dzisiejszych jednostek specjalnych. Pretorianom powierzano też specjalne misje w całym ówczesnym świecie. Wojownicy z oddziałów pretoriańskich przechodzili szkolenie przede wszystkim jako piechota, ale byli też między nimi jeźdźcy i łucznicy. Oficjalnie istnieli do 312 roku n.e., kiedy kohorty zostały rozwiązane przez cesarza Konstantyna.

Wykonywali także zadania policji

Pretorianie byli formowani w dziewięć kohort liczących po 1000 mężczyzn. Nosili przeważnie kolczugę, hełm i okrągłą tarczę. Ich bronią były głównie krótkie miecze, ale nosili także kopie. W okresie pokoju do ich obowiązków należała ochrona cesarza, pilnowanie porządku w Rzymie i tłumienie buntów. Pretorianie pełnili zatem zadania dzisiejszej policji. O tym, że ich służba była wyjątkowo niebezpieczna, świadczą źródła historyczne, z których dowiadujemy się, że upragnionej emerytury dożywało zaledwie 40 proc. z nich.

[

Obraz

]( http://swiat-na-dloni.pl/ )

rzymarmiaamazonki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)