9 Kompania - Afganistan, 1987
W oparciu o prawdziwe wydarzenia, film opisuje 12 miesięcy z życia grupy młodych rosyjskich żołnierzy wysłanych na służbę do Afganistanu, na rok przed zakończeniem dziewięcioletniego konfliktu z ZSRR. To przejmująca historia o oddaniu dla ojczyzny i poświęceniu dla współtowarzyszy w czasie ostatniej bitwy obronnej o utrzymanie Wzgórza 3234 – daremnych walk, które przetrzebiły szeregi zapomnianej przez Boga i ludzi kompanii, która wciąż walczyła, nie wiedząc, że wojna się skończyła.
13.11.2006 | aktual.: 13.11.2006 15:10
Dla niektórych „9 Kompania” może być rosyjskim „Czasem Apokalipsy” czy „Full Metal Jacket”, ale debiut reżyserski Fiodora Bondarczuka jest jedyny w swoim rodzaju. To pierwszy rosyjski film wojenny, który ani nie jest apoteozą wojny, ani pochwałą pacyfizmu – nie nakręcony ku chwale radzieckiej potęgi militarnej, ale ku chwale tych, którzy walczyli aż do ostatniego naboju.
Fiodor Bondarczuk debiutuje jako reżyser w wieku 38 lat, podobnie jak jego ojciec Siergiej Bondarczuk, który zadebiutował filmem „Los człowieka” w 1959 roku. Pokazał w nim zbiorowe doświadczenie pokolenia, którego życie diametralnie zmieniło się po 22 czerwca 1941 roku. „9 Kompania” jest pomnikiem ku czci wszystkich młodych mężczyzn, którzy nie zdążyli wejść w dorosłe życie, ginąc na pustkowiach Afganistanu, Abchazji, Czeczenii...
Podczas szkolenia wojskowego, młodym rekrutom wbijano do głowy, że nie liczą się jako jednostki, a jedynie jako część radzieckich sił zbrojnych. I tak też wyglądała ich służba, musieli dzielić ze sobą wszystko, od rezerwowych magazynków, po Królewnę Śnieżkę, jedyną dziewczynę w okolicy, od kradzionych konserw mięsnych, po menażki z bimbrem w przeddzień demobilizacji, której nie dożyli.
Choć żyli jako jedna całość, to umierali jako jednostki, po kolei. Na wzgórzu 3234, gdzie walczyli do ostatniej kropli krwi, chroniąc wycofujące się konwoje wojskowe. Nie działała łączność radiowa, więc nie wiedzieli, że wojna się skończyła. Ostatni krzyk bólu ostatniego żołnierza 9 Kompanii rozległ się w górach Afganistanu w 1989 roku. Teraz usłyszy go świat...
Więcej w serwisie FILM.WP.PL