9 minut i wszystkie dziewczyny twoje
Najnowsze badania pokazują, że aby się podobać wcale nie trzeba godzinami katować się na siłowni. Wystarczy, że poddasz się prostemu zabiegowi, który trwa zaledwie 9 minut, a dziewczyny otoczą cię wianuszkiem... Sprawdź!
Badanie doktora Iana Stephena z University of Nottingham zalicza się do tych z gatunku krótkich, ale treściwych. Uczony wykorzystał zasoby akademickie, by odpowiedzieć na pytanie, które od wieków dręczy facetów: "Jacy mężczyźni podobają się kobietom?". Niejako przy okazji, Stephen rozstrzygnął także spór, który trwa już od jakiegoś czasu: "Kogo wolą kobiety - mężczyzn męskich, twardych i wyrzeźbionych na siłowni, czy też ten nowy, bliżej niesklasyfikowany gatunek faceta o neutralnych płciowo rysach twarzy i niepozornym ciele?" Wszystko już wiadomo.
Jak podaje "Daily Mail", doktor Stephen zastosował następującą metodologię badania: najpierw zebrał serię fotografii, składającą się z 34 zdjęć portretowych mężczyzn rasy białej oraz 41 zdjęć panów rasy czarnej, a następnie, za pomocą specjalnego algorytmu matematycznego, naukowiec ocenił stopień "męskości" każdej z twarzy na zdjęciu (ocena odbywała się z uwzględnieniem takich parametrów, jak stopień zarysowania podbródka, wypukłość kości policzkowych, otłuszczenie itp.). W kolejnym etapie, dr Stephen zebrał grupę respondentek, których zadaniem była ocena atrakcyjności oglądanych wizerunków.
Ku zaskoczeniu naukowca, okazało się, że mężczyzna wcale nie musi być męski, by się podobać - wbrew pozorom faceci o podbródkach ostrych jak ten Johna Hamma, czy strukturze kości twarzy zbliżonej do Brada Pitta wcale nie osiągali najwyższych not. Okazało się bowiem, że panie wcale nie szukają macho z dożywotnim karnetem na siłownię. Ale w takim razie, jakich mężczyzn pragną kobiety? Uwaga, nauka odpowiada na to pytanie. Panie szukają facetów o zdrowej, "złotawej" skórze. "Męskość wcale nie przekładała się na atrakcyjność", tłumaczy Stephen, "Ale wygląd skóry owszem". Ponoć dziewczyny szaleją, za śniadymi facetami, ponieważ ma to swoje silne podłoże ewolucyjne - "złoty" blask świadczy o zdrowiu, sile "genetycznej" i płodności...
"Atrakcyjny kolor naszej twarzy jest wynikiem głównie działania karotenoidów, barwników występujących w warzywach". Nawilżona, kolorowa skóra mówi kobiecie, że jej wybranek dobrze się odżywia, jest zdrowy i silny, a co za tym idzie stanowi doskonały materiał reprodukcyjny. Tym samym, okazuje się, że znacznie mądrzej, zamiast przesiadywać godzinami na siłowni, wybrać się na te 9 minut w tygodniu na... solarium, by potem wabić płeć piękną kuszącą, złotawą skórą twarzy. W ten sposób, nie dość, że włożysz w to mniej wysiłku, to w dodatku pozwala osiągnąć znacznie lepszy efekt.
Lecz, abyście nie popadli w tanoreksję (uzależnienie od solarium), doradzamy jednak dbanie o zdrowy wygląd naturalnymi metodami. "Większość ludzi sądzi, że najlepszym sposobem na poprawę wyglądu skóry jest opalanie się, lecz nasze badania dowodzą, że to nieprawda - najskuteczniejsze jest spożywanie dużej ilości warzyw i owoców. Tylko w ten sposób osiągniecie prawdziwie zdrowy, a co za tym idzie, atrakcyjny wygląd", mówi dr Stephen. Szczególnie warto zaopatrzyć się w duże ilości marchwi, dyni i szpinaku, ponieważ to właśnie te warzywa są najbogatsze w karotenoidy. Dodatkowo, nie zapominajcie o regularnym nawilżaniu skóry. Naprawdę warto, jeśli nie dla zdrowia, to dla... dziewczyn.
MW/PFi