A imię jego będzie... czterdzieści i cztery!
Żyjemy w czasach ostatecznych, to niemal pewne. Wulkaniczne pyły, klęski żywiołowe, wojny, plama ropy, płacząca krwią brazylijska Madonna i argentyński Chrystus. Co i rusz słyszymy o spełniających się przepowiedniach: Nostradamusa, Leonarda da Vici, Michała Anioła i innych. A teraz doszło jeszcze to...
Czyżby miała spełnić się wizja naszego największego z wieszczów, Adama Mickiewicza? Wiele wskazuje na to, że tak i to właśnie w Polsce (bo gdzie by indziej?).
Choć zazwyczaj cyframi i liczbami interesują się jedynie ekonomiści, dbające o dom gospodynie domowe i nałogowi gracze totolotka, dziś cały kraj kieruje swoje oczy na Śląsk, a konkretnie na Bytom. Czy to właśnie w tym mieście urodził się ten co "dzieckiem w kolebce co łeb urwał hydrze."? Strach się bać, ale mamy nadzieje, że nie. Bo patrząc obiektywnie, to trochę wstyd...
O podejrzanie zachowującym się kierowcy samochodu bytomska policja została poinformowana przez przypadkowego uczestnika ruchu drogowego. Ten pierwszy, sunąc szosą, niewiele robił sobie z wszelkich zasad drogowych - jechał zygzakiem i ignorował znaki (to jeszcze nic nowego).
ZOBACZ TAKŻE: Jak będzie wyglądał koniec świata? Kalendarz Majów - poznaj ukrytą prawdę Nadchodzi koniec świata!
Przybyła na miejsce policja zatrzymała samochód z naszym bohaterem i jak było do przewidzenia, spełniły się wszelkie proroctwa i domysły. Kierowca był kompletnie pijany. Zapytacie się: "Co w tym dziwnego. Takich na naszych drogach nigdy nie brakowało!". Niby racja, ale to jeszcze nie koniec. Po badaniu alkomatem, okazało się, że kierowca miał we krwi... 4,4 promila alkoholu. Dodajmy do tego jeszcze dwa fakty: kierowca w chwili zatrzymania miał 44 lata i obowiązywał go wydany przed CZTEREMA laty sądowy zakaz kierowania pojazdami!
Pozostaje nam żywić jedynie nadzieje, że sąd który teraz zajmuje się pijanym kierowcą okaże wielką rozwagę i nie ukarze go karą grzywny w wysokości 4444 złotych lub pozbawieniem wolności na 44 miesiące. To zdecydowanie zbyt wielkie igranie z losem.
Pomyślicie, że to zwykła zbieżność liczb. Być to może, ale przecież, jak przekonują nas wszystkie media, nie możemy lekceważyć żadnych znaków występujących na niebie i ziemi. Przyłączamy się do tego chóru i mówimy Wam: coś się szykuje! Nie wiemy jeszcze co, ale szykuje się na pewno!
**ZOBACZ TAKŻE:
