Za jego głowę wyznaczono nagrodę
Swego czasu nie brakowało głosów, że ten potężnej postury (ok. 190 cm wzrostu) bojownik to wytwór irackiej propagandy. Mężczyzna posiada kilkanaście fanpejdżów na Facebooku i dziesiątki tysięcy fanów, którzy podziwiają jego siłę i skuteczność oraz zachwycają się brutalnie męskim wizerunkiem. Abu Azrael pozuje nie tylko z bronią, ale również ze sztyletami i toporami, co budzi wyjątkowo krwawe skojarzenia.
Warto zaznaczyć, że w warunkach wojennych taka popularność może być wręcz zabójcza, ale Abu Azrael nic sobie z tego nie robi: - Mam to gdzieś - odpowiada zapytany o to, czy sława i intensywna obecność w mediach społecznościowych nie czyni go łatwiejszym celem dla ISIS. - Uważam, że jeśli los ma przynieść śmierć, to trzeba ją zaakceptować - tłumaczył w jednym z wywiadów. - ISIS oferuje za twoją głowę nagrodę - dopytywali dziennikarze. - To sprawia, że jestem jeszcze bardziej zdeterminowany, by bronić zagrożonych przez nich Irakijczyków - odpowiedział "iracki Rambo".