Agat, Formoza, Grom, Nil - polskie siły specjalne
Najlepsi z najlepszych
W jakich sytuacjach ci doskonale wyszkoleni komandosi ruszają do akcji?
Choć od lat to hasła "reforma" oraz "modernizacja" odmieniane są tak samo przez przedstawicieli większości opcji politycznych i pojawiają się najczęściej w kontekście debaty o polskiej armii, to nie wszystko w niej wymaga rewolucyjnych zmian. Od lat prawdziwą dumą Sił Zbrojnych RP są oddziały specjalne - elitarne jednostki wojskowe. Niemal wszyscy słyszeli o GROM-ie, ale powodów do chwały mamy znacznie więcej. Obecnie w ramach polskiej armii funkcjonuje aż sześć różnych oddziałów komandosów, którzy wyznaczani są do zadań wyjątkowych.
O tym, że naprawdę nie mamy się czego wstydzić, wielokrotnie przekonywali nas przedstawiciele państw sojuszniczych NATO. Nasi żołnierze służący w jednostkach specjalnych nie tylko nie ustępują wyszkoleniem i zdolnościami oddziałom specjalnym z innych krajów, ale stawiani są w nich za wzór. W opublikowanym dwa lata temu raporcie profesjonalizm naszych jednostek potwierdził NIK. W sprawozdaniu tym pochwalono sam proces oraz efekty tworzenia oddziałów specjalnych w Polsce. Zwrócono uwagę nie tylko na doskonałe przygotowanie służących w nich żołnierzy, ale również na ich bardzo dobre wyposażenie. Także przedstawiciele NATO potwierdzili, że elitarne odziały służące pod flagą biało-czerwoną należą do czołówki Traktatu Północnoatlantyckiego. Przyjrzyjmy się każdemu z nich z bliska.