Akcja w stylu Jamesa Bonda: Baumgartner znów skacze

Światowej sławy extremalny sportsman Felix Baungartner skoczył z najbardziej widowiskowego drapacza chmur Skandynawii, „Turning Torso” w Malmö. Wyposażony w drugi spadochron, wyskoczył z helikoptera i wylądował na dachu wieżowca, by po chwili jeszcze raz rzucić się w przestrzeń.

37-letni Austriak Felix Baumgartner miał w przeszłości siedem lat sukcesów na polu skydiving’u. Wyspecjalizował się w BASE jumpingu, który z czasem został zakazany w wielu krajach. To sprawiło, że ten sport extremalny ma dziś wymiar kinematograficzny.

W 1999 roku, kiedy skakał z najwyższego drapacza chmur na świecie, Petronas Towers w Malezji, wszedł tam przebrany za businesman’a, niosąc spadochron w walizce. Na dach dostał się szybem wentylacyjnym.

Rok później skoczył ze statuy Chrystusa w Rio de Janeiro, po tym jak użył łuku, by zawinąć linę dookoła ramienia pomnika żeby się po niej wspiąć.

Jego największy sukces miał miejsce w 2003 roku, kiedy przeleciał przez Kanał La Manche na skrzydłach przyczepionych do pleców. Urządzenie, które wykorzystał było testowane przez różnego rodzaju wojska na całym świecie.

18 sierpnia, tego roku, dokładnie o 6:40 rano, lokalnego czasu, mieszkaniec Salzburga zapisał kolejny rozdział, jego spektakularnej kariery. Skoczył z pnącego się w górę na 190 metrów, największego w Skandynawii wieżowca zwanego „Turning Torso” w szwedzkim mieście Malmö. Baumgartner otworzył spadochron po trzech sekundach swobodnego lotu. Kiedy wylądował, odjechał na tylnym siedzeniu motocykla swojego pomocnika.

Z uwagi na wysoki poziom zabezpieczeń wieżowca, Baumgartner wylądował na dachu skręconego w osi pionowej wieżowca – zaprojektowanego przez Santiago Calatrava. Najpierw wyskoczyl z helikoptera używając drugiego spadochronu. Wylądował na dachy wieżowca. Założył właściwy spadochron i trzy minu później skoczył z dachu „Turning Torso“.

- Przygotowania były niezwykle złożonym wyzwaniem – wyjaśnił Felix na łodzi, na której opuścił Szwecje. Od tygodni studiował plany budynku. – Lądowanie na dachu jest czymś, czego chciałem spróbować od dłuższego czasu i zrobiłem to, ponieważ powiedzieli że to możliwe – dodał.

*Więcej w serwisie EXTREMA.SPORT.WP.plWięcej w serwisie EXTREMA.SPORT.WP.pl*