Wysoka cena za błędy młodości
Capone spędził ostatnie osiem lat życia w swojej posiadłości na Florydzie. Nie były to jednak „rajskie wakacje” rodem z marzeń amerykańskich emerytów. Pogłębiające się szaleństwo, zdziecinnienie, pełna izolacja od świata zewnętrznego oraz brak pieniędzy – wszystko to sprawiło, że życie dawnego króla mafii wyglądało poniekąd żałośnie.
Mimo stosunkowo młodego wieku zdrowie Capone było w fatalnym stanie. Odezwał się syfilis, którego nabawił się w latach młodości. Teraz przyszło mu zapłacić za hulaszczy tryb życia wysoką cenę. Jego potencjał intelektualny i zdrowie psychiczne zaczęły gwałtownie pikować w dół. Człowiek, który niegdyś władał Chicago, multimilioner i król gangsterskiego imperium, był na poziomie umysłowym dwunastolatka. Ponoć czuł się głęboko uszczęśliwiony, gdy podczas wizyty w sklepie kupowano mu gumę do życia.