Alkohol nie pomoże palaczom
Picie niewielkich ilości alkoholu chroni przed udarem mózgu - ale tylko osoby niepalące.
Wcześniejsze badania wskazywały, że alkohol może mieć działanie ochronne, jeśli chodzi o ryzyko udaru. Jednak dane na ten temat bywały niejednoznaczne.
Dlatego naukowcy z Uniwersytetu Cambridge sprawdzili, czy na związek między alkoholem a udarem nie wpływa przypadkiem korzystanie z innej popularnej używki - nikotyny. Wyniki tych analiz przedstawili na dorocznej konferencji Amerykańskiej Akademii Neurologicznej w Toronto.
Naukowcy zebrali dane na temat nawyków związanych z piciem alkoholu i paleniem papierosów u ok. 22,5 tysiąca Brytyjczyków w wieku 39-79 lat. W ciągu 12 lat trwania badań w tej grupie zdarzyły się 864 udary.
Okazało się, iż osoby, które regularnie piły niewielkie lub umiarkowane ilości alkoholu (do 3 standardowych kieliszków czerwonego wina dziennie) miały o 37 proc. niższe ryzyko udaru od abstynentów. Ale tylko pod warunkiem, że nie paliły papierosów. U palaczy ochronne działanie alkoholu zanikało.
Jak podkreślają uczeni, cytowani w portalu Eurekalert, palenie nie dość, że samo w sobie stanowi czynnik zwiększający ryzyko udaru, to jeszcze może niwelować korzyści z ochrony, jaką zapewniają niektóre elementy stylu życia. _ (PAP) _