Męskie sprawyAlkoholizm: zastrzyk zrobi z ciebie abstynenta

Alkoholizm: zastrzyk zrobi z ciebie abstynenta

Jest nadzieja dla osób od lat zmagających się z chorobą alkoholową. Remedium ma formę szczepionki o czasie działania od sześciu miesięcy do roku i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trafi do sprzedaży już w ciągu najbliższych dwóch lat. Na czym polega jej innowacyjność?

Abstynencja z przymusu

Chyba każdy ma świadomość, że alkoholizm to poważna przypadłość, która dotyka milionów ludzi na całym świecie, jednak stosunkowo niewiele osób wie, że na przeciwnym biegunie leży abstynencja, która także przybiera formę... choroby. Otóż, jak tłumaczy dr Juan Asenjo z Uniwersytetu w Chile na łamach "The Santiago Times", na Wschodzie ok. 20 proc. Japończyków, Chińczyków i Koreańczyków jest obarczonych mutacją, która sprawia, że ich organizmy nie metabolizują alkoholu, co niejako czyni ich abstynentami z przymusu. Gdyby ci nieszczęśnicy wypili choć niewielką dawkę alkoholu, cierpieliby niewyobrażalne katusze. I to właśnie ta mutacja stanowiła inspirację dla chilijskich naukowców do wyprodukowania szczepionki, która w zamyśle, ma "zarazić podobną mutacją" alkoholików z całego świata. Mowa zatem o rewolucyjnym rozwiązaniu.

Nieudana randka z alkoholem

Szczepionka ma wpływać na RNA odpowiedzialne za ekspresję genów. Po jej wstrzyknięciu, do wątroby pacjenta wysyłany jest sygnał informujący, by nie wydzielała ona enzymów odpowiadających za metabolizm alkoholu. "W normalnych warunkach, wątroba rozkłada alkohol m.in. na aldehyd octowy, który powoduje kaca, później z kolei aldehyd rozkładany jest przez specjalne enzymy" - podaje "Daily Mail". Innymi słowy, gdy aldehyd zostaje rozłożony, kac mija. Szczepionka sprawia jednak, że enzymy odpowiedzialne za rozkład aldehydu octowego nie są produkowane. W ten sposób, alkoholik po spożyciu minimalnej nawet dawki alkoholu, odczuwa niesamowite bóle głowy, cierpi na przewlekłe i obfite wymioty i zarzeka się, że "już nigdy więcej". Seria takich szokowych spotkań z ulubionym trunkiem ma ponoć wyprowadzić z nałogu nawet najbardziej zatwardziałych alkoholików. Ale pytanie brzmi, co potem?

Dwa oblicza alkoholizmu

Jak trafnie zauważa Asenjo, atak w "chemiczny odłam alkoholizmu" pozwala - tylko i aż - wyeliminować tę substancję z życia uzależnionego. Nie pomoże mu jednak na inne jego problemy, chociażby te psychiczne. "Ludzie, którzy zostają alkoholikami mają problemy, np. zw. z ich cechami osobowości. Są wstydliwi, cierpią na depresją, etc., a więc to nie takie proste" - mówi naukowiec. Innymi słowy, zaczynają pić z jakiegoś powodu. Stąd, wyeliminowanie problemu stricte chemicznego, automatycznie nie poprawi ich egzystencji, ponieważ ta pierwotna przyczyna sięgnięcia po kieliszek wciąż gdzieś tam jest. Efekt może być taki, że uzależniony zamieni jeden nałóg na inny. Stąd, jak twierdzi Chilijczyk, obrzydzenie alkoholu delikwentowi to dopiero początek - choć niezwykle obiecujący i często, w toku leczenia, stanowiący największą zagwozdkę...

Szczepionka, a inne rozwiązania

Obecnie specjaliści przygotowują się do badań na myszach, które rozpoczynają się w lutym bieżącego roku. Następnym etapem będą testy kliniczne na ludziach i, jeśli rezultaty będą zadowalające, szczepionka zawita na rynek na przełomie lat 2014/2015. To doskonała wiadomość, dodajmy bowiem, że szczepionka ma znaczną przewagę nad środkami stosowanymi obecnie. Dla przykładu, disulfiram działa na podobnej zasadzie, jednak występuję w tabletkach - leczenie się nim wymaga siły woli, gdyż środek wymaga regularnego zażywania. Tymczasem, wielu alkoholików rezygnuje z terapii, zniechęcając się skutkami ubocznymi zaburzenia metabolizmu alkoholu - a więc: wymiotami, bólem głowy, itd. Wolą oni "pić w spokoju". Esperal można również w dość prosty sposób "dezaktywować". Szczepionka natomiast działa nieprzerwanie przez wiele miesięcy.

MW, Puch, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (42)