Tworzył historię, choć czasem przypadkiem
Ekspedycja utknęła wśród lodów na Morzu Bellingshausena, trochę przypadkowo stając się pierwszą załogą, której udało się spędzić zimę w kręgu polarnym. Nie udałoby się to bez zaangażowania i charyzmy młodego Amundsena. Kapitan oddał mu praktycznie władzę na statku, dzięki czemu załoga przetrwała trudne chwile.
W latach 1903-1906 Norweg zaczął zdobywać coraz większą sławę. Na statku "Gjoa" jako pierwszy pokonał legendarne arktyczne przejście północno-zachodnie prowadzące z Atlantyku na Ocean Spokojny, wzdłuż brzegów Kanady. "Spełniło się moje dziecięce marzenie. Ogarnęły mnie dziwne uczucia: byłem wyczerpany i przemęczony, jednak w oczach miałem łzy" - zanotował w dzienniku 26 sierpnia 1905 r.