Wyszydzany i poniewierany
W szkole mdlał z głodu, niejednokrotnie jego jedynym posiłkiem była zebrana na łące trawa i rozmaite liście. Od najmłodszych lat towarzyszył mu też widok śmierci, ponieważ na ulicach często leżały zwłoki zagłodzonych Ukraińców. Matka opowiadała mu historię brata Stiepana, który zniknął bez śladu dwa lata przed urodzeniem Andrieja, prawdopodobnie porwany i zjedzony przez okolicznych mieszkańców.
Relacje z rodzicielką też miał specyficzne. Spali w jednym łóżku, a ponieważ chłopiec moczył się w nocy, często doświadczał ze strony matki drwin, wyzwisk i aktów przemocy. Nie lepiej traktowali go rówieśnicy, naśmiewający się z delikatnej, kobiecej urody Andrieja, który izolował się od otoczenia, poświęcając czas na czytanie książek.