Arat Hosseini - dwuletni gimnastyk podbija Instagram
24.09.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:03
Jego zdolności gimnastyczne są wprost niewiarygodne!
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.
Wygina śmiało ciało
Ten mały Irańczyk stał się gwiazdą internetu, od kiedy rodzice zaczęli wrzucać na Instagram zdjęcia przedstawiające jego szalone ewolucje gimnastyczne. Ale czy dwa latka to nie za wcześnie na robienie podobnych wygibasów? Cóż, okazuje się, że chłopiec ćwiczy, od kiedy skończył... 9 miesięcy.
Jego konto na Instagramie śledzi już ponad 18 tys. internautów. Trudno się dziwić - ewolucje małego Arata z jednej strony zachwycają, z drugiej - budzą przerażenie. Bo o ile szpagat czy podnoszenie się na rękach przez dwulatka można jeszcze uznać za niegroźną rozrywkę, o tyle na widok wspinania się przez niego po ścianach, wykonywania akrobacji na wysoko zawieszonym drążku lub robienia salt w tył zwyczajnie cierpnie nam skóra na karku. Tymczasem maluch bawi się w najlepsze i z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej sprawny fizycznie.
Jak w rozmowie z "Daily Mail" przyznają jego rodzice, Arat zaczął ćwiczyć sam z siebie, nikt go do niczego nie namawiał. "Pewnego dnia po powrocie z pracy podszedłem do synka i jak zwykle dałem mu palec, żeby się na nim podciągnął i wstał. Tymczasem on go chwycił i bardzo powoli unosił się tak długo, aż nie oderwał stópek od ziemi" - wspomina Mohamad Hosseini.
Mały sportowiec nie ma jeszcze trenera, ćwiczy sam i to niezbyt długo - gimnastyka interesuje go średnio przez 20 minut dziennie, potem zaczyna się bawić jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Coś nam się wydaje, że o Aracie Hosseinim świat jeszcze nie raz usłyszy, szczególnie przy okazji igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata gimnastyce sportowej.