Babscy faceci. Co za wstyd!
17.07.2012 | aktual.: 17.07.2012 15:53
Nie da się ukryć, że rynek kosmetyczny coraz bardziej otwiera się na mężczyzn. I choć segment produktów kosmetycznych przeznaczonych dla mężczyzn stale się poszerza, panowie wciąż przeszukują kobiece kosmetyczki w poszukiwaniu skutecznych preparatów.
Z najnowszych analiz rynku wynika, że 76 proc. mężczyzn kupuje kobiece kosmetyki do pielęgnacji skóry i włosów. Panowie najczęściej sięgają po produkty oczyszczające skórę, kremy nawilżające i preparaty przeciwzmarszczkowe. - Już dawno do powszechnego użycia weszło określenie metroseksualny i nikogo ono nie dziwi. Jednak patrząc na projektanta Marca Jacobsa ubranego w sukienkę, można przypuszczać, że trend ten dalej będzie się rozwijał - zauważyła w jednym ze swoich felietonów pisarka Elana Fishman.
Okazuje się, że nie tylko męski przemysł kosmetyczny kwitnie. Panowie coraz częściej i chętniej kupują biżuterię. Również branża bieliźniana jest segmentem, który notuje wzrost sprzedaży produktów przeznaczonych dla mężczyzn.
Wiele wskazuje jednak na to, że z preferencjami panów co do wyborów damskich kosmetyków niewiele da się zrobić. Tak jest i kropka. A wszystko jest głęboko zakodowane w męskim DNA. Dlaczego zapach, który uważamy za piękny, innym wydaje się odpychający? Odpowiedź tkwi właśnie w naszych genach.
- Wielu osobom bardzo trudno jest dobrać dla siebie odpowiednie perfumy. Często wybór uwarunkowany jest opakowaniem i marketingiem, a nie tym, czy zapach naprawdę nam się podoba - mówi August Hammerli ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Zurychu. - Postanowiliśmy zbadać biologiczny aspekt tego problemu, dlatego zadaliśmy sobie pytanie: czy jesteśmy w stanie stwierdzić, jaki zapach będzie podobał się danej osobie w oparciu o jej genotyp?
Wcześniejsze badania wykazały, że część naszego genomu, tzw. główny układ zgodności tkankowej (w skrócie MHC - major histocompatibility complex) ma związek z tym, czy czyjś zapach jest dla nas atrakcyjny i czy ta osoba może stać się dla nas potencjalnym partnerem. Najczęściej pociąga nas zapach osoby o zupełnie innym typie MHC niż nasze. Zdaniem biologów zarówno w świecie zwierząt jak i ludzi jest to jeden z czynników ewolucyjnych, który zapobiega łączeniu się w pary osobników o wysokim stopniu pokrewieństwa.
Naukowcy poprosili 116 kobiet i mężczyzn, by ocenili 10 zapachów wchodzących w skład dostępnych na rynku perfum o różnych koncentracjach, a następnie dane te zostały porównane z wynikami analizy DNA. Okazało się, że posiadanie określonego wariantu genetycznego było skorelowane z preferencjami zapachowymi. Hammerli podejrzewa, że wybierając dla siebie perfumy możemy kierować się przesłankami, które mówią nam, jaki zapach najlepiej zareklamuje nasz naturalny zapach ciała. Jest to jednak na razie tylko teoria, którą naukowiec ma nadzieję zbadać.
(PAP), mow /PFi