Bądź jak żołnierz przyszłości

Paryski oddział Ubisoftu pracuje pełną parą nad najnowszą odsłoną taktycznego shootera Ghost Recon. Dzięki temu tytułowi będziemy mieć okazję sprawdzić uzbrojenie i wyposażenie żołnierza przyszłości, które pojawi się w produkcji za 10-15 lat. Nie wiadomo tylko do końca, ile w grze pozostanie „taktyczności”, a jak dużo będzie akcji.

Dziś już taktycznych shooterów nie robią. Chęć jak najszerszego dotarcia do okazjonalnego gracza powoduje, że wymagające gry taktyczne odeszły do przeszłości, a ich miejsce zajmują produkcje, w których dominuje efektowna akcja, a nie efektywna eliminacja. Czy Ghost Recon: Future Soldier zmieni tę sytuację?

Do tej pory mieliśmy kontakt z czterema odsłonami serii. Były one rasowymi taktycznymi grami akcji, w których działania a’la Rambo zawsze kończyły się przedwczesnym zgonem. Klucz do sukcesu stanowiło odpowiednie rozpoznanie pola walki, rozwaga, współpraca poszczególnych członków zespołu i zgranie w czasie. Obecnie paryski oddział Ubisoftu pracuje nad kolejną częścią przygód elitarnego oddziału „duchów”.

Futurystyczny Czerwony Sztorm

Akcja Ghost Recon: Future Soldier nawiązuje klimatem do techno-thrillerów autorstwa Toma Clancy’ego. Twórcy jawnie przyznają się, że w dużym stopniu inspirowali się powieścią Czerwony sztorm (Red Storm Rising). Znów trafimy do pełnego politycznych napięć świata, który od absolutnej zagłady dzielą tylko godziny. W Rosji niebezpiecznie, ultranacjonaliści rosną w siłę i usuwają z urzędu legalnie wybranego prezydenta. Zagraża to stabilności kraju i pokojowi na świecie. Do akcji wkraczają elitarne jednostki bojowe.

Najnowszy Ghost Recon będzie składać się z 14 misji, które zapewnią 13-14 godzin zabawy. Głównym bohaterem zostanie rekrut oddziału „duchów” o dziwnie polsko brzmiącym przezwisku „Kozak”. Scenarzyści pozwolą nam spojrzeć na konflikt z kilku stron – podobny manewr mogliśmy już obserwować choćby w Call of Duty: Modern Warfare. Kampanię da się przejść w trybie kooperacji. Czytaj więcej w serwisie gry.wp.pl.