Trwa ładowanie...
09-04-2015 11:59

Bear Grylls - wywiad z "najdzikszym" człowiekiem świata

Bear Grylls - wywiad z "najdzikszym" człowiekiem świataŹródło: Discovery Channel
d4bgg77
d4bgg77

Bear Grylls to słynny łowca przygód, który ma na swoim koncie już niejedną wyprawę. Dzikie i niebezpieczne tereny oraz ekstremalne warunki to część jego życia. Jak Bear Grylls radzi sobie w najodleglejszych, najbardziej dzikich zakątkach świata? Jak walczy z własnymi lękami i pomaga przełamać słabości innym?

W wywiadzie Bear opowiada o swoich programach. W najnowszej serii "W dziczy z Bearem Gryllsem", wzięły udział gwiazdy. Na przygodę z dala od cywilizacji zdecydowali się aktorzy: Ben Stiller, Tom Arnold, Zac Efron, prezenterka MSNBC i "Today" Tamron Hall oraz aktor Channing Tatum, a także futbolista i prezenter z NFL Deion Sanders. Natomiast przy pomocy strony tv.wp.pl sprawdzisz kiedy można obejrzeć serię w telewizji

* Kręcąc serię "W dziczy z Bearem Gryllsem" ["Running Wild with Bear Grylls"], współpracowałeś z gwiazdami kina i telewizji. Kto jest bardziej elastyczny w naturalnych warunkach: tzw. zwykli ludzie czy gwiazdy?*

W serii "W dziczy z Bearem Gryllsem", którą nakręciliśmy dla Discovery (...) zabieram znane osoby na świetną męską wyprawę i poznaję je w sposób, w jaki nie poznalibyśmy się podczas rozmowy na kanapie. Pracuję z gwiazdami, które czasami są wysportowane, czasami nie. Istnieje bardzo elastyczna granica możliwości, a ty się odpowiednio dostosowujesz.(...) Celebryci chcą iść po prostu do przodu i dobrze się bawić. W tym przypadku była zabawa i ból. Jednak z przewagą bólu nad zabawą.

d4bgg77

* A jakie doświadczenia zdobyłeś podczas kręcenia programu "48 godzin z Bearem Gryllsem" ["Bear Grylls: Breaking Point"]?*

Możliwość obserwowania, jak ludzie zmieniają się na lepsze, wychodzą z niego silniejsi, szczęśliwsi, wolniejsi. Można to dostrzec, gdy ludzie są przygnieceni chronicznymi lękami. Wszyscy doświadczamy strachu w naszym życiu, lęki są rzeczą ludzką. Osoba, która twierdzi, że niczego się nie boi, kłamie.

Jest mnóstwo rzeczy, których się boję: począwszy od kwestii przedstawianych w programie, do wyskakiwania z samolotu. Ponieważ złamałem kręgosłup, gdy byłem w wojsku, w dalszym ciągu ciężko jest mi skakać, ale robię to, co muszę. Istnieje wiele rzeczy, które uważam za trudne. To co zauważasz u ludzi, którzy cierpią na chroniczny lęk, to fakt, że zaczyna on naprawdę dominować w ich życiu i w wielu przypadkach może je zniszczyć. Obserwujesz, jaki wpływ strach wywiera na ich zwyczaje i normlane funkcjonowanie. W programie spodobało mi się obserwowanie, jak uczestnicy nabywają więcej swobody bycia. Na ich twarzy pojawia się wtedy uśmiech i duma. Ja nie mogę za nikogo pokonać lęku. Wszystko co mogę zrobić, to bycie przewodnikiem, pasterzem i przypominanie: "Zrobimy to razem. Będzie może niefajnie, będzie ciężko, będą łzy, napady złości i ból, ale jeżeli przejdziesz przez to [przez swoje lęki] i nie będziesz się zawsze wymykać, masz doskonałą szansę na zmianę. Możemy to zrobić".

Istotną rzeczą jest fakt, że nie jestem z wykształcenia psychologiem. To nie moja dziedzina. Wszystko, co wiem, to to, co bym zrobił, gdyby to były moje dzieci lub gdyby dotyczyło to mnie. Jak bym pomógł sobie pokonać własne lęki? W programie mamy do czynienia z prawdziwą pracą zespołową, w której uczestniczy kadra kierowana przez Jo [Rodrigueza], naszego psychologa, pomagająca naprawdę wielu ludziom, którzy przyszli do programu. [...] Wielokrotnie mówiłem: "Słuchajcie, naprawdę nie musicie tego robić, nie namawiam was do tego. Jesteśmy razem od kilku dni, macie mnie od tych kilku dni, wykorzystajcie to, to wasza podróż. Jeżeli chcecie to zrobić, ja będę tuż przy was, zrobimy to razem, ale nigdy nie będę was popychać". I niezmiennie mówili: "Musimy to zrobić, jest to nasza szansa". [...] Otwieranie tych drzwi jest niezmiernie trudne.

d4bgg77

Inną rzeczą, której nauczyłem się, jest fakt, że te wszystkie ludzkie lęki często stanowią wymówki przed faktycznym problemem. Łatwo jest powiedzieć "pająk!", bo w tym momencie pająk staje się lękiem. Często jednak kryje się za nim coś więcej. Uważam, że to, co jest naprawdę świetne w tym programie, to fakt, że, ze wszystkich programów telewizyjnych, jakie kiedykolwiek nakręciłem, ten naprawdę ma serce. Ponieważ dotyczy on faktycznego radzenia sobie z ludzkimi lękami.

Czy dobrze się czujesz w roli mentora?

Nie postrzegam siebie w taki sposób. Traktuję uczestników programów jak przyjaciół. Jesteśmy razem przez kilka dni i robię wszystko, co w mojej mocy, aby im pomóc. Nie jestem psychologiem, przewodnikiem, mentorem. Po prostu chwyć mnie za rękę i zróbmy to - ruszmy na spotkanie z przygodą, bez gwarancji. Lubię to, ponieważ później jesteś wolny, jeżeli zrobisz to sam. Cała zabawa polega czasami na improwizacji.

Bear Grylls i Tamron Hall (fot. Discovery Channel)

d4bgg77

Jaki był twój osobisty punkt przełomowy?

Tak naprawdę to mój punkt przełomowy, moje granica wytrzymałości nie znajdowała się w górach ani w dżungli, ani na bagnach czy na pustyni. Dotyczą one bycia z dala od mojej rodziny podczas kręcenia programów, co zawsze stanowi moją piętę Achillesa.

Jest element ryzyka, jaki uwzględniamy w naszych programach telewizyjnych. [...] Dwa dni temu kręciliśmy w górach zimą. Odcinek dotyczył skoku na spadochronie ze szczytu góry. Coś mi cały czas nie dawało spokoju - mówiło, że coś jest nie w porządku. Wiatr nadchodził z doliny, słyszeliśmy dźwięk śmigła nad krawędzią - wszyscy tam byli: kamery w ruchu kręcą odcinek, gotowi do skoku. Wtedy powiedziałem: "Stop! To nie tak, zatrzymajmy się." Nie zrobiliśmy tego co zaplanowaliśmy, tylko coś innego. [...] Zamiast tego zlecieliśmy w dół góry z czekanem i pokazaliśmy, jak się przymocować, gdy z niej spadniesz. I tak właśnie to powinno wyglądać.

Moje przykazania to: być świadomym ryzyka, nie pozostawać zbyt daleko z tyłu. Uwielbiam wychodzenie w teren z ludźmi i przywilej bycia tam, gdy osiągną swoje punkty przełomowe. Miałem wiele takich punktów w przeszłości podczas poważnych ekspedycji, gdy dochodziło do granic możliwości fizycznych, emocjonalnych oraz wytrzymałości psychicznej. Dlatego zdecydowanie rozumiem tych ludzi, choć być może nie odczuwam takiego samego lęku przed krwią czy lęku wysokości jak oni. Ja już w pewnym sensie opanowałem go. Jedną rzeczą dla której zawsze odczuwałem ogromny respekt jest odwaga. Gdy masz zawisnąć na tej dużej tyrolskiej linie, nie ma miejsca na udawanie, potrzebna jest prawdziwa odwaga, dla której mam bardzo dużo szacunku.

d4bgg77

Obecnie życie staje się coraz bardziej wygodne, ale jednocześnie, wiele osób chce nauczyć się umiejętności survivalu. Dlaczego?

Discovery ma w tym swój udział. Kręcą największe przygodowe programy na świeżym powietrzu, które są pokazywane w każdym domu na tej planecie. Uważam, że telewizja powinna być naprawdę dumna, że ma światowy zasięg i może zachęcać ludzi do pokochania wielkich przestrzeni, pobudzać chęci przeżycia dreszczyku emocji, podjęcia ryzyka, wyjścia naprzeciw i działania. Dlatego uważam, że ludzie oglądają programy Discovery, ponieważ wszyscy mamy w środku tę tęsknotę, aby ruszyć i spróbować. Prowadzimy "Akademię Przetrwania Beara Gryllsa" ["Bear Grylls Survival Academies"] na całym świecie i nie dziwi nas, że koncepcja bez przerwy się rozwija. Ludzie chcą siebie przetestować - nawet jeżeli trwa to przez 24 godziny, 30 mil od Londynu! Po prostu rusz się i chociaż trochę przetestuj swoje możliwości. Podoba mi się to, że nie musimy dojść na koniec świata, aby nauczyć się umiejętności przeżycia i robić rzeczy, z których jesteśmy dumni. Pozytywne wibracje są wszędzie wokół nas.

Wiele osób uważa cię za "dzikiego faceta, który pije swój mocz". Co o tym sądzisz?

Ciągle odpowiadam na pytania dotyczące spania w martwym wielbłądzie, picia własnego moczu, jedzenia jąder kozła czy wyciskania kupy słonia. Nie mam nic przeciwko, bo to jest zabawne, ale poświęciłem już na to lata. W sumie nakręciliśmy siedem sezonów "Szkoły przetrwania", gdzie samotny mężczyzna radzi sobie sam i mam tego na razie dosyć. Uwielbiam robić rzeczy, które nakręcają innych ludzi, dlatego kocham skautów. (...) To jest to, co chce właśnie robić - zabierać normalnych ludzi i pomagać im przezwyciężać ich lęki. Ale masz rację, gdy będę miał 70 lat, wciąż będę wspominany jako osoba, która piła własny mocz, nie przeszkadza mi to - nie mam takiego ego.

Jeśli chodzi o przebywanie w otoczeniu dzikiej przyrody: ludzie mają problemy z pewnością siebie. Jak radzisz sobie z równowagą pomiędzy wspieraniem i stawianiem czoła lękom?

Naszym życiowym zadaniem jest podejmowanie wyzwań i kochanie ludzi. Dla uczestników najlepszym sposobem na pokonanie lęków jest przepracowanie tych lęków. Jeżeli chcesz, aby coś się wydarzyło, musisz stawić temu czoła. Ale czasami musisz być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, aby naprawdę to poczuć. Ponadto, dzikość stanowi świetną analogię do tego, przez co przechodzą uczestnicy - woda ich oczyszcza. Gdybym usiadł w pokoju i powiedział to, to nie miałoby to żadnego znaczenia, ale tam, pod wodospadem, nabiera innego sensu. Staje się oczyszczeniem duchowym. Jest świetnie - takie działanie ma właśnie dzika przyroda. Natura wie najlepiej. Chodzenie jest najlepszą rzeczą w terapii. Chodzi o rytm, który sprawia, że odnosi ono lepsze rezultaty niż rozmowa - robimy to od zarania ludzkości.

d4bgg77

W ciągu tych wszystkich lat - jakie jedzenie w życiu z dala od cywilizacji polecasz?

Nie pij soków jelitowych wielbłąda. Nie jedz kupy misia ani mózgu szczura, jeżeli nie są upieczone na kolor węgla! Faktem jest, że żadne żarcie survivalowe nie smakuje dobrze. Mówią, że smakuje jak kurczak, ale nasuwa się pytanie: skąd oni wzięli takiego kurczaka? Trzeba przezwyciężyć swoje uprzedzenia i po prostu to zrobić!

Przez lata dokonałeś wielu rzeczy - jaka jest teraz lista twoich priorytetów do zrobienia?

Z każdym rokiem się wydłuża. Kocham moją pracę. Dużo podróżujemy i jestem za to ogromnie wdzięczny. Jednak im więcej miejsc zobaczysz, wydaje ci się, że jest jeszcze więcej fajnych rzeczy do zrobienia. Poczułem również wartość domu rodzinnego. Wszystko kręci się wokół powrotu do jednego miejsca. Uwielbiam uczyć moje dzieci nowych umiejętności, pływać z nimi łodzią, szybować z nimi na paralotni.

Jak zatem radzisz sobie z przebywaniem z dala od domu?

Zawsze mówię, że przebywanie poza strefą komfortu, zazwyczaj dobrze robi w życiu. Nazywam to "bezpiecznym wyrkiem" - miejscem, z którego chcesz się wydostać. Pewnego dnia byłem z rodziną w górach. Mój syn, Huckleberry, poprosił, abym zjechał z nim na snowboardzie. A ja jestem narciarzem - nie chciało mi się. Ale powiedział: "Zawsze mówisz, aby wyjść ze swojej strefy komfortu! Podejmij ryzyko, zrób coś nowego każdego dnia". Więc musiałem codziennie rano zjeżdżać na snowboardzie. Bycie rodzicem to dawanie przykładu, ale ja muszę się nauczyć być z moją rodziną. Przez lata nauczyłem się stać po właściwej stronie linii. Zawsze możesz odnosić jeszcze większe sukcesy, nakręcić o wiele więcej odcinków, ale nie jest to siła napędowa w życiu. Moja rodzina jest dla mnie najważniejsza - to jedyna kwestia, którą omawiam z ekipą produkcyjną: czy mogę wziąć rodzinę? Czy mogę mieć ich w pobliżu? Na koniec dnia, chcę być dobrym tatą, chcę uczyć moje dzieci wszystkich tych zabawnych rzeczy.

d4bgg77

Czy podziwiasz jakiegoś poszukiwacza przygód na świecie?

Wielu! [...] Mam bardzo długą listę takich bohaterów. Osobą, która była świetnym ojcem dla mnie był Sir Ranulph Fiennes. Zawsze mnie zachęcał i wspierał. Był źródłem cudownej inspiracji.

Co byś zrobił, gdybyś miał roczną przerwę - taki urlop?

Rozmawialiśmy o tym z moją rodziną przy śniadaniu. Powiedziałem do mojego najstarszego syna, Jesse: "Jeżeli zdasz egzamin, weźmiemy łódź i popłyniemy". Ale nie zdał egzaminu. Zawsze planujemy zabawne rzeczy. Myślę, że kiedy dorosną, wolałbym, aby mieli wspomnienia zabawnych rodzinnych przygód, a nie przestrzegania zasad i całkiem nudnego dzieciństwa. Mój tata zawsze mówił: "Musisz podążać za marzeniami i dbać cały czas o przyjaciół". To jest moje motto.

Czy istnieje jakiekolwiek ograniczenie wieku w przeżywaniu przygód?

Nie! Wiek to stan umysłu. Fantastycznie, gdy słyszysz cudowne historie od wspinaczy i poszukiwaczy przygód, którzy są o wiele starsi. (...) Tak samo jest gdy, słuchasz fantastycznych opowieści od małych dzieci. Ostatnio byłem w górach i rozmawiałem z jednym z najlepszych narciarzy freeridowców na świecie. Ma trzydzieści lat. Gdy miał 24 lata, zdobywał nagrody. Powiedział, że teraz, najlepsi narciarze freeriderzy mają 14 lat! Tak nie było 20 lat temu. Ludzie są tak młodzi, tak utalentowani. Może dzisiaj chodzi o dostęp do wszystkiego. Możesz oglądać wszystko w Internecie. Możesz oglądać świetne programy, np. parkour, możesz się uczyć i rozwijać tak szybko. To jest cudowne, uwielbiam to.

Czy masz dzień w swoim życiu, w którym leżysz na sofie, jesz chipsy i oglądasz filmy, jak inni ludzie?

Rzadko mam takie momenty nic nierobienia. Nie zbyt mi to wychodzi. Wydaje mi się, że gniję, jeżeli trwa to zbyt długo. Jestem osobą aktywną w ciągu dnia. Nie za bardzo lubię imprezy. Moja żona zawsze mówi: "Świetnie, będziemy do trzeciej lub czwartej nad ranem w klubie", co brzmi dla mnie jak z kosmosu. Uwielbiam wstawać rano. Przed nocą jestem już koszmarnie zmęczony. Wszyscy się różnimy - zostaliśmy inaczej zaprogramowani i właśnie dzięki temu świat się kręci.

Co jest łatwiejsze: udzielanie porad na temat survivalu czy życie normalnego faceta - rodzica w domu?

Prawdopodobnie jestem lepszy w przygodach, ale jestem dumny z tego, że staram się być dobrym mężem i ojcem. W rzeczywistości to ma wartość. Przygody to moja praca. W pierwszej kolejności jestem dobrym rodzicem i staram się być przynajmniej przyzwoitym mężem. Reszta to praca.

Piotr Filipczyk przy współpracy z Discovery Channel

W DZICZY Z BEAREM GRYLLSEM
Premiera: poniedziałek, 4 maja 2015 r.,
godz. 22.00 na Discovery Channel

d4bgg77
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bgg77