Będą o nas wiedzieć wszystko?
Jak wynika z najnowszych raportów, Polacy należą do najbardziej inwigilowanych społeczeństw w Europie - w 2011 policja występowała o bilingi użytkowników telefonii komórkowej około 2 milionów razy.
Inwigilacja poprzez sprawdzanie bilingów to jednak stosunkowo niegroźny instrument przy najnowszych osiągnięciach amerykańskich ekspertów zajmujących się zbieraniem informacji. Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego buduje w stanie Utah największe centrum szpiegowskie na świecie. Sprawdźcie, czym się będzie zajmować i co wiedzieć (a raczej czego NIE będzie wiedzieć).
20.03.2012 | aktual.: 21.03.2012 15:53
Mimo że amerykański Kongres kilka lat temu powiedział "nie" planom stworzenia supercentrum zbierającego informacje na temat obywateli, projekt w dalszym ciągu się rozwija. W stanie Utah rozpoczęto budowę nowoczesnego ośrodka, które ma wszelkie zadatki, by stać się centrum światowej inwigilacji. Porażają nawet same rozmiary projektu - centrum ma być 5 razy większe od amerykańskiego Kapitolu. Koszt przedsięwzięcia opiewa na 2 miliardy dolarów, a sam ośrodek ma ruszyć we wrześniu 2013 roku.
We wnętrzu fortecy wypełnionej najlepszą aparaturą deszyfrującą, komputerami i serwerami będzie pracować sztab funkcjonariuszy, których zadaniem będzie zbieranie informacji elektronicznej - w każdej formie. Pod lupę mogą trafić telefony, SMS-y, korespondencja mailowa, listy wyszukiwań z Google, a także inne ślady codziennych aktywności - bilety parkingowe, zakupy kartą itp. W ten sposób będzie można nie tylko zdobyć informacje na temat intymnych szczegółów życia prywatnego czy zawodowego, ale również dane na temat pobytu, preferowanej marki ubrań, restauracji itp.
"To jednak coś więcej niż centrum informacji" - ujawnia incognito zaangażowany w projekt funkcjonariusz. Ważniejszym zadaniem od zbierania danych na temat zwykłych zjadaczy chleba będzie łamanie różnego rodzaju cyfrowych kodów i szyfrów - a to właśnie kodowanie jest podstawową rękojmią bezpieczeństwa elektronicznych operacji finansowych i giełdowych, kontaktów dyplomatycznych czy też... działalności obcych agentów. Chodzą słuchy, że podstawowe systemy zdolne złamać ochronę przeciwszpiegowską większości państw są już gotowe.
Czy spełniają się ponure przepowiednie zawarte przez brytyjskiego pisarza George'a Orwella w głośniej antyutopii "Rok 1984"? W dzisiejszym świecie władzę gwarantuje informacja i to ona stanowi o potędze tego, kto ją posiada. Według nieoficjalnych doniesień swoiste motto sumujące cele powstającego centrum brzmi następująco: "Celem jest każdy; każdy, kto się komunikuje". Przerażające? A może porządni obywatele nie mają czego się obawiać?
KP/PFi