Trwa ładowanie...
06-03-2015 11:55

Bezrobotny sfingował swoje porwanie, by dostać od swojej żony pieniądze w formie okupu

Bezrobotny sfingował swoje porwanie, by dostać od swojej żony pieniądze w formie okupuŹródło: East News
d406x11
d406x11

Kobieta zarabiająca więcej niż mężczyzna? Nie brakuje panów, których taka sytuacja uwiera - po prostu nie potrafią znieść tego, że partnerka przynosi do domu więcej pieniędzy. W taki ambicjonalny sposób podchodził też do sprawy Eliot Garrido Guido, który nie tylko zarabiał mniej od swojej zatrudnionej w banku żony, ale pewnego dnia w ogóle stracił pracę. Gdy utracił możliwość zarobkowania, w jego głowie zrodził się szatański pomysł.

36-letni Meksykanin to bohater szalonej intrygi, która w ostatnim czasie poruszyła opinię publiczną na całym świecie. Mężczyzna, który był zatrudniony jako pracownik budowlany, nigdy nie zarabiał zbyt wiele, a trzy miesiące temu w ogóle stracił pracę. Bezczynność i bezsilność, poczucie bezużyteczności, brak pieniędzy i wola wzbudzenia współczucia spowodowały, że mieszkaniec stolicy Meksyku uknuł plan, którego realizacja nie mogła zaowocować niczym dobrym - zdecydował się sfingować własne porwanie.

Już na początku desperat uznał, że swojego projektu nie będzie w stanie zrealizować samodzielnie, dlatego do akcji zaangażował swojego przyjaciela - Carlosa Amilcara Martineza Reyesa. Zgodnie z planem, 36-latek postanowił się ukryć, a do jego żony miały wkrótce trafić zdjęcia przedstawiające go jako ofiarę porwania. Istotnym narzędziem w realizacji zamysłu okazał się Facebook. To właśnie popularny portal społecznościowy posłużył obu panom do publikacji drastycznych zdjęć, pokazujących rzekomo skatowanego Guido.

Na fotografiach, które zostały umieszczone w serwisie, bezrobotny Eliot Garrido Guido był związany i "wystąpił" w koszulce, która poplamiona była krwią, miał rozbitą głowę i zakneblowane usta. Na innym zdjęciu, wykonanym w opuszczonym domu, mężczyzna miał worek na głowie. Materiały opublikowane na Facebooku wyglądały przerażająco. Zgodnie z opisem, który obok fotografii pojawił się na jego profilu społecznościowym, 36-latek miał zostać wywieziony do miejsca oddalonego od domu o 1,5 tysiąca kilometrów. Rzekomi porywacze zażądali od żony bezrobotnego 7 tysięcy pesos okupu (ok. 1700 złotych).

- Kiedy zobaczyłam wiadomość i zdjęcia, nie mogłam uwierzyć w to, co się wydarzyło. Porywacze żądali pieniędzy i utrzymywali, że mój mąż poddawany jest torturom. Twierdzili, że go zabiją, jeśli nie zapłacę - wyjaśnia żona Eliota Guido. - Byłam bardzo zmartwiona, ale kiedy się z nimi skontaktowałam, kazali mi zostawić pieniądze pod pewnym adresem w stolicy. Zapytałam dlaczego właśnie tam, skoro mieli się znajdować w Playa del Carmen, ale oni po prostu kazali mi to zrobić. To wszystko nie miało dla mnie sensu, więc skontaktowałam się z policją.

d406x11

Zaalarmowani stróże prawa, którzy przybyli do domu przerażonej kobiety, dość szybko ustalili, skąd została wysłana wiadomość. Wszystko przez nieroztropność mężczyzn, którzy do publikowanych wiadomości dołączali informację na temat rzeczywistego miejsca pobytu. Po błyskawicznej akcji obaj żartownisie zostali namierzeni w budynku znajdującym się 300 metrów od domu bohatera całej intrygi. Panowie zostali aresztowani, 36-latek stracił resztki honoru i dodatkowo grozi mu teraz kara 5 lat więzienia.

Śledczy, którzy prowadzą postępowanie, nie mają wątpliwości, że mężczyzna zaczął snuć cały plan, bo mógł kierować nim wstyd. Jak wynika z dotychczasowego postępowania, Guido bardzo źle znosił fakt, że zarabia mniej od swojej ślubnej.

Nie wiadomo tylko, czy śmiać się, czy płakać.

d406x11
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d406x11