Bielizna, która ochroni przed molestowaniem
Przywykliśmy do tego, że kobiety sięgają po bieliznę uwodzicielską, która przykuwa męski wzrok - użytkowe walory tej części stroju są wręcz spychane na dalszy plan. Która z twoich koleżanek myśli o tym, żeby jej majtki były przede wszystkim ciepłe i dobrze chroniły wrażliwe, intymne miejsca - na pewno nie ta, która zakłada np. stringi. Okazuje się jednak, że biustonosze już niebawem nie będą jedynie podtrzymywały piersi, by te szałowo prezentowały się w głębokich dekoltach. Teraz, podobnie jak majteczki, będą raziły prądem elektrycznym - pisze o tym serwis business-standard.com.
Jest problem? Inżynier ma rozwiązanie!
Żarty na bok. Zarówno molestowanie, jak i gwałt to problemy społeczne, które wprawiają w zakłopotanie naprawdę tęgie głowy. Wymyślane są kolejne prawa, zaostrzane kary. Na niewiele się to jednak zdaje. Z natury słabsze fizycznie kobiety stają się ofiarami ataków. Nie każda spacerowiczka nosi w torebce pistolet lub jest mistrzynią wschodnich sztuk walki.
Dlatego troje przyszłych inżynierów z Indii postanowiło pomóc swoim rodaczkom i wyposażyć je w bieliznę, która w chwili zagrożenia może im pomóc. Wyobraźmy sobie sytuację, w której rozochocony, pijany mężczyzna wyciąga ręce w kierunku swojej ofiary i... pada na ziemię rażony prądem - w ten właśnie sposób ma działać bielizna chroniąca przed molestowaniem.
Zagraniczne strony podają, że jest to prąd o mocy 3800 kW, co ma wystarczyć, by ktoś, kto nie umie trzymać rąk przy sobie, dostał porządną nauczkę. Co więcej, komplet - majtki i staniczek - ma być wyposażony w nadajniki GPS, dzięki którym będzie można monitorować położenie ofiary. Specjalnie opracowany system ma automatycznie wysłać SMS-y z powiadomieniem dotyczącym miejsca zdarzenia i następnie z aktualnym położeniem nadajnika.
Czy to będzie można prać?
Być może nigdy nie dowiedzielibyśmy się o wynalazku studentów z z Chennai, gdyby nie to, że ich projekt otrzymał wyróżnienie w konkursie The Gandhian Young Technology Award 2013. Pomysł wzbudził tak duże zainteresowanie, że już teraz trwają pracę nad dostosowaniem go do wymogów rynku. Wszystkie układy mają ulec miniaturyzacji, dzięki czemu będą mniej widoczne, a noszenie obronnej bielizny nie będzie powodowało dyskomfortu.
- Wiele osób proponuje nam współpracę, ale z nikim jeszcze nie negocjowaliśmy. W tej chwili poprosiłam jedynie moją przyjaciółkę z National Institute of Fashion Technology (Narodowy Instytut Technologii Odzieży), by pomogła mi wybrać odpowiedni materiał, z którego mógłby zostać zrobiony gotowy produkt, by można go było prać. - powiedziała Manisha Mohan, studentka, która jest pomysłodawczynią projektu.
Puch
