3z12
Błoto i spaliny
Holenderski kierowca BWP pokazywał ile da się wycisnąć z radzieckiego transportera. Ścigał się nawet z terenówkami. Te drugie, choć na prostej szybsze, hamowały przy wertepach. BWP nawet nie próbował, z gracją przejeżdża nawet najgłębsze dziury. Owacje wśród publiki wzbudzał legendarny T-55 z pełnym desantem na pancerzu. Z jaskrawo wymalowaną czerwoną gwiazdą przypominał o potędze i świetności nieistniejącej już armii.
_ -To jest wspaniała maszyna_ - wspominał wtedy Jerzy, siedemdziesięciolatek z Częstochowy, który przyjechał z wnukami do Bornego na wakacje.